Witam
Elbra widzisz ta metoda nauki to bardziej jak zabawa.A w sumie tylko zabawa bo zabrania ona sprawdzania umiejętności dziecka.
Przy pokazywaniu kart można i trzeba się bawić.Pokazywać i robić kalambury itp.To tylko zależy od chęci i inwencji twórczej rodzica.
A to,że 4 latek czyta to nic dziwnego,bardziej się dziwie to co
Sabinka napisała o 2-latku który czyta,to już fenomen według mnie
Ale oczywiście nie namawiam.Ja jak mówiłam napierw wezmę sie za Antka a później za Matta.
Beatko oj biedna Ola.
U nas jest w tym roku strasznie dużo os.Dziś już zabiałam jedną ( jakoś nie wzbudzają sympatii te zwierzęta i tłuke z całych sił) a norma to 5 dziennie.
Antek już wie,że jak zobaczy ose to pod koc ma się chować a ja latam z kapciem za nią.
Jeszcze nikogo nie ugryzły ale jest ich strasznie dużo,najgorsze,że pchają sie do domu drzwiami i oknami.
Karina don't worry.Fretce będzie dobrze.
Brałaś ją jak już w ciąży byłaś? Bo mówisz,ze 1,5 roku ją masz.Szkoda,że tak wyszło i że nie przewidziałaś,ze z małym dzieckiem to nie wypali.
Ale bądz dobrej myśli.
Wisienko jak porządeczki? Błysk?
Ale David będzie miał opiekunek fiu fiu.
Pusiu Gratki za Tata.
A mówi Mama?
Bo tata to już mam oklepane ale mama jeszcze ani razu nie słyszałam