reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2007

reklama
Dzień dobry

Nocka nie była zła tzn Kacper w miarę spał (ja za to nie mogłam spac bo mnie komary pogryzły :crazy:. Gorączka przez cały czas taka sama czyli 38 - 38,2 apetyt dopisuje :tak:.
Złapaliśmy siuśki Kacperkowi do pojemniczka - bez problemu za pierwszy razem :-).
ZObaczymy co pokażą wyniki ... oby nic
 
Czesc Wam kochane

Tak podczytuje sobie Was codziennie ale nie moge zawsze odpisac brak czasu;-)ale dlatego wstalam troche wczesniej zeby napisac i ide sie myc i trzeba za robote brac sie:tak:


To więc tak: pracy dla m. nadal szukamy:-( jedną ofertę pracy mamy tak powiedzmy zaklepaną z tym że o 400zł mniej (czyli 1100zł) ale cóz jak nic innego nie znajdziemy to tą weźmie :confused: To jest praca w kuźni ale zajmował by się tylko załadunkiem a nie produkcją:sorry2:
Z teściem od kilku tygodni nie rozmawiam:confused: bo zwyzywał mnie od k..w :crazy:
i staram się jak najmniej czasu spędzać w tym domu:-( wolę cały dzień siedzieć na dworze niż jego mordę oglądać:confused: dla tego tez tak rzadko zaglądam:-(
no więc siedzimy z Amandą na palcu zabaw bo tam jest taka fajna huśtawka dla takich maluszków jak ona:tak::tak::tak:
W sobotę z małzem byliśmy w ogrodzie botanicznym i porobiłam zdjęcia zaraz powklejam kilka fotek tam gdzie trza:tak:
Poza tym z małzem mam lekkie zgrzyty bo mu przeszkadza że się maluję:baffled: a wcześniej jakoś to mu nie przeszkadzało:confused:
Anitt cóż jeszcze chciałabyś wiedzieć?

Kurcze Aluska ale ci wspolczuje kochana nie masz wesoło:no:gdyby moj tak powiedzial oj popamietalby mnie i tak jestem cieta na swojego.Widze ze tak samo jestes pamietliwa jak ja i bardzo dobrze bo takiemu dupkowi nie trzeba popuscic.Kurcze jak dobrze zebyscie zamieszkali osobno:-(czytalam ze do Twoich rodzicow maz nie chce sie przeprowadzic a jak to motywuje?????mysle ze ma chyba wazne powody bo widzi przeciez jak Ty sie czujesz i jak jestes traktowana a mimo wszystko nie chce przejsc dio Twoich rodzicow......Powaznie myslisz zeby zlozyc dokmentu o przedzielenie mieszkania?????nie zakracza Ciebie wtedy tescie????
Co do malowania to nie rozumie Twojego meza powinien byc zadowolony ze ma ladna zadbana zone a nie kure domowa ktora nie dba co na siebie wlzoy i chodzi taka nijaka.Mysle ze jest zazdrosny.

no dzialo sie u nas dzialo...

mowicie ze fotelik do wymiany, macie racje i dzieki za info o tym. Ide jutro kupic nowy. Dzieki ze jestescie :sorry2:

malutki szaleje w ciagu dnia jak zwykle :tak: mysle ze nic mu nie bedzie. ALe co sie nastresowalam to moje.
Szpital w Koszalinie jest rewelka. U nas w gorzowie chowa sie pod wzgledem obslugi. Pielegniarki przesympatyczne, co jakis czas przychodzily i poytaly czy wzystko oki. Mialam lozko obok malego i sale 1 osobowa, by miec cisze i spokuj. Mialam co chcialm w szpitalu, poprostu rewelka.

ide ponadrabiac choc troche co tam u Was ;-)

Larvuniu az mi skora scierpla bidulko ale musialas sie stracha najesc:no:jejku jak to dobrze ze tak sie skonczylo-strach pomyslec jakie moga byc konsekwencje takiego czegos:no::wściekła/y:a ten kierowca dlaczego wjechal w Was?????nadmierna predkość?????co do fotelika to chyba lepiej wymienic:-(
Super ze trafilyscie do Koszalina fajny jest tam personel:tak:A jak szkrabek czuje sie?????Buziaki dla Was

Kuźde...ale jestem wściekła dziś. W tym miesiące kończy mi się płatny wychowawczy (przydzielili mi go barany w maju na 4 miesiące). Więc pojechałam dziś zapytać o co kaman jak przecież mam urlop wzięty do maja przyszłego roku. A te barany na to że im się skończył rok kalendarzowy i mam wsyztskie dokumenty od poczatku załatwiać i przynieść tym razem nie za rok 2006 ale za 2007. Ok to rozumiem. Ale kuźwa 4 miechy temu nie mogli mi tego powiedzieć żebym wszystko wzięła za jednym razem:wściekła/y:
I teraz znów zaczynam jazde po urzędach. Czyli skarbówki, US, pracodawca itp. Plus jeszcze mój mąz to samo:wściekła/y:
Kuźwa jak usłyszałam że mam to samo przywozić jeszcze raz i znów czekać po 2 tygodnie na każde zaświadczenie to mi ciśnienie 200/200 skoczyło:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
BA jeszcze pojechałam tam z Piotrkiem. I jak usłysząłam że mam jechać po to wsyztsko znowu to skoczyłam z morda na te kobiety że jak nie umiały o tym mnie poinformować wczęsniej to teraz niech przyjda mi dziecka przypilnować oddać kase na bilety itp.
Równo tam po nich jechałam bo mnie wkurw...na maksa! (i tak sobie pomyślałam w duchu Bira o tobie:-D bo ty to tekstami walisz wiec sobie pomyślałam a co ja też mogę;-)). A tak powaznie to rzygać mi się chce jak sobie pomyśle o tych durnych babach w urzędzie !!!!!:wściekła/y:
I jutro zaczynam wyprawę po nowe dokumenty.:baffled:
Kuźwa co za pajace...żeby im się w sierpniu rok kalendarzowy kończył:baffled:
ale sie tam wyładowałam............

Elbra no to jest super kurde ale ja tego nei cierpie przez jakiegos osla jeszcze raz wszystko jezdzic i zalatwiac:wściekła/y:mam nadzieje tylko ze szybko Ci to pojdzie i bezproblemowo-daj znac jak bylo

cześc dziewuszki
nie poczytam bo mam męża już i tez jestem zła oczywiscie temat tesciowa kurde taka stara jestem i ciagle go wałkuję na nowo.Baba tak mnie wkurzyła że szok ja już napewno nie pojade tak szybko do niej.Popiszę bo opowiesć jak z telenoweli może z rana albo jak wrócimy w sobotę.Musimy trochę wszyscy razem pobyć więc na działkę mimo pogody pojedziemy:tak:To na tyle trzymajcie się

Beatko mysle ze wiek nei ma tutaj nic do rzeczy jak ma sie do czynienia z takim babskiem:no:kichac na nia(delikatnie mowiac)najwazniejsze zeby pomiedzy Toba i mezem bylo wszystko dobrze.Czytalam co napisalas i poprostu uwazam ze jest glupia jak but.


Byliśmy u lekarza i ona nic nie widziała tzn w gardełku uszkach płuckach wszystko OKI. Dała nam na wszelki wypadek skierowanie na badanie moczu na jutro zeby wykluczyć infekcje i w piątek mamy przyjść do kontroli. Mam podawać co 8 godzin ibufen. Teraz Kacper ma 38,3 i tak sobie mysle czy to nie za wcześnie zeby podawac mu na zwalczanie może by poczekac bo może sam sobie poradzi z gorączką jak myślicie ?? Bo potem sie uodporni i jak bedzie mial wiekszą gorączke to ibufen nie pomoże ... Teraz usnął u nas na łóżku taki mały bidulek :-(

Pusia ciesze sie ze jest dobrze mam nadzieje ze szybko przejdzie:tak:

Dobra zmykam bo maly obudzil sie dzien sie zaczal.
Buziaki
 
Anineczka, beznadziejnie. Kiedyś jeszcze dawałam rade, bo praca, koleżanki, milion rzeczy do robienia. Ale od kiedy jest Inga jest mi coraz gorzej, nie mam z kim dzielić radości z Inowych sukcesów ani smutków, kiedy coś się jej dzieje. Dlatego muszę się za nas wziąć, bo dugo to ten związek nie przetrwa... My już tak kilka lat żyjemy i myślę, ze to o te kilka lat za dużo...

Elbra, a może one się lejdis naoglądały i robią sobie w tym urzędzie sylwestra w sierpniu? Kocham nasze polskie urzędy i panie w nich pracujące. To czysta przyjemność z nimi konwersować. Mówisz do słupa a słup dupa:crazy:

No nie pomyślałam że sylwka maja też w sierpniu:-p

A co małża to masz rację już kilka lat to za dużo....
beznadziejnie jest tak jak piszesz że nie masz się za bardzo z kim dzielić jak Inga uczy się nowych rzeczy. A teraz będzie tego coraz więcej i coraz więcej ardości z miesiąca na miesiąc:tak:
Także kochana działaj i życze abyście jak najszybciej byli razem:tak:

A moja mama ok. Dzięki, że pytasz. Pojechała teraz do Poznania do rodzinki i się wczasuje. Włosy już odrastają, popalenia po naświetlaniach powoli schodzą. Czuje się ok, tylko jest trochę słaba... jak twierdzi, bo poznać po sobie nie daje. Także idzie ku lepszemu, a ja myślałam, że z rakiem nie da się wygrać,,,
super że z twoja mamą jest wszytsko oki już.:tak:
Jak widać wszytsko można przezwycięzyć i przede wszytskim wierzyć w to:tak:


a tak wogóle dzień doberek! któraś sie pisz na kawkę teraz?:sorry2:
 
dzien doberek,

poczytalam co u Was i myskam na spacer:tak::tak:

Bira... dobrze, ze mama czuje sie dobrze, nawet nie wiedzilam ze zmagalyscie sie z taka choroba:zawstydzona/y::-(


Pusia, daj znac jak wyniki siusiu:tak:
 
Przed chwilką była u mnie moja teściowa:wściekła/y: Cel jej wizyty jest dla mnie nieznany do tej pory. Po prostu przyszła i poszła:baffled: W tym czasie skrytykowała moją koleżankę, która kupiła Indze buciki w H&M, że jak można dziecku takie buty kupić:baffled: i koniecznie muszę kupić do nich wkładki ortopedyczne:szok: Poza tym dowiedziałam się, ze Inga jeszcze nie chodzi bo nie nosi butów:baffled::szok::szok::szok: zabiła mnie:baffled::baffled: Powiedziałam jej, że pewnie tak, bo szkoda jej brudzić skarpetek i czeka na odpowiednie obuwie, żeby mi prania zaoszczędzić... ja ku..a nie wiem skąd ona takie rewelacje bierze, jest tak tępa i prymitywna, że mnie zadziwia. Nie wiem w ogóle skad pomysł, że Inga już powinna biegać:baffled: Ona mam wrażenie, że traktuje rozwój małej jak swoisty wyścig bo wiecznie porównuje ją do innych dzieciaków, jakby mnie to coś obchodziło, że synek Jadźki spod 4 chodził jak miał 10 miesięcy. Jakby to był wstyd, że dziecko nie chodzi/siedzi przed ukończeniem jakiegoś tam wieku:baffled:
 
Zapomniałam, że dołożyła do tego, że truje małą sokami a powinnam jej kompotu ugotować... na co ja, że nie, bo tam jest cukier... więc dowiedziałam się, ze jej dzieci piły kompoty i żyją... no tylko Seban ma wieczne problemy z zębami... zresztą z kręgosłupem też, bo oni go naciągali, zeby nie był "krzywy" i teraz ma dzięki nim garba... Tacy wspaniali rodzice:wściekła/y::wściekła/y: Jessu jak ja tej baby nie strawiam. Na koniec naszej miłej pogawędki powiedziałam uprzejme (jak nie ja;-)), że będę sobie swoje dziecko chować po swojemu i ma się nie wtrącać, bo to nie są te czasy i pożegnałam panią.
 
Dzień doberek:tak:

Dziecinka na szczęście śpi:tak: a ja już zaliczyłam z rana (7.00) wypad do sklepu bo się okazało że pieluchy Amandzi się skończyły:szok::zawstydzona/y::dry:
Poza tym ugotowałam już zupkę na obiad (pomidorową) i zrobiłam pranie:tak::tak::tak:
a no i jeszcze co do prób nocnikowania to u nas jest totalna masakra:szok::no:
Amanda jak tylko ją posadziłam to wpadła w histerię:-( zaczęła płakać, piszczeć, wrzeszczeć itp.nie sądziłam że aż tak źle zareaguje :baffled::crazy:
...ale poczekam kilka dni i znowu spróbuje:confused:
 
reklama
Witam!
mi moja trojca dzis cisnienie podniosla:baffled: Spia teraz naszczescie...uff

Bira :-D:-D dobra ta Twoja tesciowa;-) ale wiesz co moja matka tez miala podobna teorie odnosnie butow;-), ale dalo jej sie przetlumaczyc, ze dziecko powinno najlepiej na bosaka uczyc sie chodzic, teraz juz sie nie wymadrza;-)

Aluska u nas tez porazka z nocnikiem:-D. Mysle, ze Tobie bedzie wyjatkowo trudno mala przyzwyczaic do posiadowek;-) skoro jest taka zywiolowa:tak:

Ide po kawke:-)
 
Do góry