reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2007

reklama
dziendoberek laski...
a ja dopiero co usiadlam.. w pracy bylam.... :baffled:
jak dobrze ze juz od jura mam 4 dni wolnego :tak:
ide umyc truskwki... pozniej kapiel i ide obiadek robic....
czuje sie zmeczona strasznie cos....
milego wieczorka skarba :-D:-D:-D
 
Larvunia hej to Ty nie na l4...mnei szef wygonił:-) jak im zasłabłam i prawie zemdlałam:-) ale faktycznie to na słońcu nie mogę przebywać bo masakra od razu:-) a jak ja przychodziłam do pracy (bo mam niedaleko) to się czulam jakbym ze 100 km. zrobiła i dojść do siebie przez kilka godzin nie mogłam..a szef powiedział że mam duzo odpoczywać itp bla bla bla:-) ja tam się ucieszyłam:-) choć wstępne plany były praca do końca ciąży:-) a oprócz tego i tak im pomagam w domku bo niestaty nikt się na tym nie zna:-) ale to nei to samo co siedzenie 8 godzin przed kompem:-)
 
sabina pracuje.... jestem na wlasnej dzialalnosi i szczerze to chodzi mi o jak najdluzsza prace bo zalezy mi na kasie :-D do brze sie czuje, pracy ciezkiej nie mam bo jestem przedst.handl. wiec dlaczego by nie jezdzic?? ;-) a miec 3000zl wyplaty + maz 1400zl + kupe kredytow ... (lodowka, pralka, teewizor..itp) a miec meza 1400zl + kupe kredytow i ja z zusu tylko niecale 400zl i siedziec i nic nie robic to dla mnie za duzo do stracenia. A chce kupic jeszcze wlasne mieszkanko wiec jak najszybciej chce splacic kredyty i puki co pracuje :-D
 
prace mam superfajna, szefostwo wporzadku, wiedza o ciazy i tez sa zadowoleni :)
nie mam powodow by przestac pracowac :)
tylko czasami przy tych upalach w cienkusie nagrzanym na sloncu mam dosc...
ale narazie daje rade i dzidzia tez nie daje mi sie weznaki wiec luuz :)
 
a no to w takiej sytuacji to pewnie ze tak:-) u mnie plus jest taki ze to mąż zarabia a ja tylko darabiam:-) wiec lepeij odpoczywać:-) a o kredytach to też wiem coś o tym bo my własnie w zeszłym roku kupiliśmy włąsne mieszkanko:-) i kredycik na 30 lat:-) no przepraszam jeszcze 29 zostało;-)
 
a jeździc w samochodziku też uwielbiam:-) ale teraz moja dzidzia neistety nie;-) chyba podała się na tate co ma prawo jazdy ale nie jeździ;-) a mieszkanko swoje super mieć;-) szczególnie jak czynszu i odstępnego się nikomu nie musi płącić;-)
 
sabina ja bym nie mogla tylko dorabiac :) teraz dopiero czuje sie spelniona w tej pracy :) wczesniej pracowalam to w pubach, w sklepach, na stacjach paliw i czulam sie zawsze zmeczona i dobita chodzilam... a teraz odrzylam :) poznalam fuul ludzi, codziennie jestem na innej trasie, jezdze samochodem (uwielbiam jezdzic, moglabym byc kierowca z zawodu hi hi hi...) nie siedze w 4 scianach... nikt mnie nie kontroluje bo szefa mam ponad 500km odemnie , jest poporostu jak w bajce teraz :)
 
hehe no jeśli o tych szefów to jest plus:-) fajnie jest jak nikt nie patrzy na ręce:-) a co sprzedajesz jeśłi można wiedzieć?? może jesteś lub byłas kiedys w nowym sączu lub okolicach:-) ja pracowałam jako PH 4 miesiace ale miałam dość tylko ze ja miałam szefa (a właściwie podszefa ) na miejscu:-) a rządził się tak ze masakra...musiałam od 8 rano do 21, 22 pracować....bo po skończonej pracy musielismy przychodzic do biura na rózne rozmowy itp... więc stwierdziałm i mój mąż a tedy jeszcze narzeczony że to nie ma sensu i dlatego jestem zrażona do tego zawodu...
 
reklama
Dzien doberek Larvunia:-)

...ja juz sie wykapalam:-D ...kapiel to jednak extra sprawa... wchodze do wody padnieta i w ogole...:no: a wychodze jak nowo narodzona:-D:-D
za jakies pol godzinki zbieramy sie do babci...

a co do wlasnego mieszkanka, to popieram, super sprawa... no i chociaz wiemy, ze jest nasze...:-) a nieruchomosci ciagle ida w gore... weiec tak naprawde super inwestycja:-) my tez mamy swoje, a teraz jeszcze dojdzie nam k.20m2 (użytkowych, bo po podlodze to ok. 50m2, ale sa skosy...) wiec mieszkanko zyska na wartosci... moze kiedys, kiedys, kiedys:-D mieszkankoopchniemy i pomyslimy o domku... stad tez ta adaptacja, podwojna korzysc... teraz bedzie wiecej miejsca - juz jak urodzi sie syneczek:-D a potem, jak bysmy chcieli sprzedac to duzo wieksza kasa do wziecia:-D
 
Do góry