Lilka, wszystkiego najlepszego dla Milenki:-):-)
Co do auta to 5 "osób". Czyli osoboludzie i psy;-) A tak serio to czarno widzę pięć osób w kombi. Wy będziecie mieli jeszcze dwa wózki, czasem jakieś bagaże. Trochę ciasnota. Ja bym się za żadne skarby świata z vana na kombi nie przesiadła.
Beata... no to niezły numer z tym biurem. Powodzenia z reklamacją. Ale swoją drogą trzeb być już niezłą świnią, żeby rodzinie z dwójka dzieci sprzedać taką wycieczkę.
Elbra, ja też ostatnio zastanawiałam się czy nie zacząć młodej na nocnik sadzać i chyba spróbuję, chociaż ona jest dość oporna na wiedze.
Aluśka,
Wisienka witajcie wreszcie z powrotem:-)
Sabinka, Inga raczej wagi nie potroi. Urodziła się z waga 3500 a teraz ma 8500.
Indzior już śpi. Wczoraj nie udało mi sie jej obudzić spała jakoś od 16:30 do 6:30. Obudziła się tylko na mleko ok. 4 ale po kilku łykach zaraz zasnęła. Co nie przeszkodziło jej skonsumować reszty butelki... w sumie 230 ml czystego mleczka
W ogóle Inga poprawiła się z jedzeniem. Mleko nawet je bez awantur dzikich. No kolejna kuzynka w ciąży
W lutym i marcu w mojej rodzinie pojawi się 3 albo czwórka dzieci plus jedno u mojej przyjaciółki. Będę musiała uważać, żeby się nie zapatrzyć;-)
Dzisiaj miałam fajny dzień. Niby nic się nie działo, ale jakoś mi fajnie było. Kupiłam Indzi trzy bluzeczki w mariquicie, bo akurat była wyprzedaż, spotkałam się z kumpelką i idę sobie do niej w piątek na grilla... Indzior pobawi się z kolegą a my popiwkujemy:-) I zaraz oddam się mnie przyjemnej części wieczoru... sprzątaniu kuchni......bleeeeee