Qrcze nie potrafie malego przestawic na pozniejsze zasypianie. Pada mi juz ok 19.00 a budzi sie juz o ok.5.00 Nawetn w weekendy ataaaaak by sobie pospala jeszcze. Obudzi sie i wola do siebie...., jak go bierzemy do siebie do wyrka to zaczepia nas pukajac reka po nosie i spania nie ma ;-)
Jak przetrzymuje go wieczorem to jest tak nieznosnie marudny -masakra, no i pada mi prz zabawce i tak pare min po 19.00 ..... co tu robic?? W tygodniu loozik bo i tak wstac musze do pracy (choc nie musze tak wczesnie wychodzic), no alw w weekendy... ehhh...
ktorej z Was maluszki wstaja tak jak moj o 5.00?
Jak przetrzymuje go wieczorem to jest tak nieznosnie marudny -masakra, no i pada mi prz zabawce i tak pare min po 19.00 ..... co tu robic?? W tygodniu loozik bo i tak wstac musze do pracy (choc nie musze tak wczesnie wychodzic), no alw w weekendy... ehhh...
ktorej z Was maluszki wstaja tak jak moj o 5.00?