witam wieczorkiem
Lilka skąd ja to znam. Moja połowa dziś cały dzień leżał do góry brzuchem bo przecież na nockę idzie i będzie ciężko pracował, więc cały dzień nie może się przemęczać. siedział z małym w pokoju, ja robiłam obiad to, jak zaczynał młody płakać to mnie wołał, bo on odpoczywa. szok. na szczęście już pojechał, maruda
a jutro cały dzień będzie spał
dziewczyny widzę, że o fryzurkach piszecie.
ja ostatnio zaszalałam na chrzciny Matiego (w styczniu).
zawsze długie włosy, najczęściej spięte w kita...nuda... więc poszlam do babki, do której zawsze chodziłam sobie kolorek robić i powiedziałam, że coś innego chcę.
no i obcięłą...krótko z tyłu, z przodu troszkę dłuższe. podobało mi się. ale problem z układaniem, mi niestety to nie wychodziło
no ale minęły już 4 miesiące więc czas znowu do fryzjera, nie wiem co teraz