ja sie powiesze:-(
Wczoraj Adas był na szczepieniu przeciw zołtaczce i wazy juz kloc 8250g ale to dobra wiadomosc...lekarka cos tam wyczuła wiec zeby ida...ale to tez jest niezłe
ale w swiata byli u mnie moi rodzice i moja mama dostała wysypki myslelismy ze to jakies uczulenie bo ona taka alergiczna ale dzis poszła do lekarza i co sie okazała ze 60letnia baba dostała rozyczki
no a ze miała z nami kontakt wiec teraz czekamy
Adas nie idzie na cwiczenia bo jego rehabilitantka jest w ciazy i chce miac czyste sumienie bo jak dzwoniłam to powiedziała ze jest szczepiona ale sami wiecie ze lepiej dmuchac na zimnie...w sobote miałam robic imprezke urodz ale moja kumpela tez w ciazy długo oczekiewanej i napewno nie przyjdzie wiec juz nic nie planuje wiec albo imprezke przekładamy za dwa tyg albo juz sama nie wiem...wiecie najgorsze takie czekanie...no a ja nadomiar złego nie byłam szczepiona na rozyczke wiec moge dostac