Jolie mały ma wirusa wiec nie od spacerówki,zaraził sie od mojego siostrzeńca.Women bądź dzielna, biedny Dorianek.
Wiesz nie chcę się wymądrzać, ale może to właśnie przez spacerówkę, bo jednak 4 miesiące to mało jak dla takiego dziecka, a pogoda teraz jest bardzo zdradliwa. W gondoli dziecko jest bardziej osłonięte od wiatru i chłodnego powietrza. Ja raz bez czapki wyszłam na chwilę do sklepu, niby słońce świeciło, a i tak się rozchorowałam
W spacerówce jest mu tak samo ciepło jak w gondoli,ma spiworki kocyki i osłone przeciw wiatru.
No dokładnie Karina strasznie zal mi bylo malego,nie chce juz wiecej przez to przechodzić.Women współczuje Ci wiem jak wyglada dziecko jak ma temperature tak jak napisałam wczesniej mój mały miał prawie 40 i lał mi się przez ręce i te spojrzenie jego straszne.......straciłam głowe i płakałam a mąż działał więc trzymaj się dzielnie na pewno bedzie wszystko dobrze.
Mam nadzieje że jak pogotowie przyjedzie to cos pomogą biedny maluszek napisz jak będziesz miała chwilke wytchnienia.
POZDRAWIAM WAS GORĄCO
karina
Dzieki Beatko niżej wszystko napiszeWomen daj znać co się dzieje czekamy
Dziekuje Wisienkowomen o kurcze az nie wiem co napisac.
Zycze duzo zdrowka dla Dorianka, dla Ciebie tez, badz dzielna.
Laruniu również dziekuje ze sie martwiszwomen jejku zdaj relacje co i jak jak bedziesz mogla....
Najwazniejsza rzecz WOMEN jak minela nocka jak Dorianek sie czuje mam nadzieje ze juz lepiej........
A wiec wczoraj było u malego pogotowie miał temp 38,4 mierzoną elektronicznym termomentrem ktory jak sie okazalo po zmierzeniu normalnym rteciowym okłamywał o 0.5 stopnia.
Przelewał mi sie przez rence i wygladal okropnie lzy same mu lecialy lecz nie plakal nie chce nawet tego opisywac.
Przyjechalo pogotowie,bardzo symaptyczna pani dr i zbadala go i przepisala mi antybiotyk i czopki na zbicie temp.
Kazala obnizyc temp w mieszkaniu,robic chlodne kapiele duzo wietrzyc mieszkanie i malego bardzo lekko ubrac
Tak wlasnie zrobilam i zaraz u malego widac bylo poprawe
bardzo duzo spal i odpoczywal ,nawet jak lezal sobie to nie protestowal bo nie mial sily.
wieczorem o 22 dalam mu antybiotyk pozniej nakarmilam i o godz 00 wyrzygal wszystko ale takim strumieniem ze jak dorosly czlowiek wszystko bylo zafajdane a maly przerazony.
No nic umylam go przebralam i usnął
W nocy spal raczej spokojnie tyle ze babole mu przeszkadzaly mimo sciagania jest ich pelno.
Dzis rano juz wydaje mi sie ze jest lepiej,nie jest juz taki rozpalony i krzyczy sobie gada i sie usmiecha do mnie,tyle ze ten kaszel jest straszny bo zawsze powoduje u niego odruch wymiotny.
Antybiotyk dostal na 7 dni,zadnych spacerow i przeciągow i powinno przejsc
No to chyba na tyle...
A co do spacerówki to ja za bardzo nie mialam wyboru
Moj maly mierzy 74cm do tego ubranie i nie miescil sie w gondoli a wozek mam X-ladera wiec jezdzi sobie w spacerówce i nie sadze ze jest za wczesnie.!