reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2007

ja mam to samo od jakiegoś tygodnia lub dwóch. Zaczełam teraz jeść Merz Special tabletki tylko na włosy i paznokcie. Ostatnio jak mi wypadały wlosy to tylko te witaminy mi pomogły:tak:

mi tez zaczely wychodzic ale na razie bez przesady ... w koncu jak czytalam to czlowiekowi wychodzi 100 wlosow dziennie .... a kobieto po ciazy wiecej
 
reklama
Hej Dziewczynki!

Wpadłam sie pochwalić ze z bioderkami Blanki juz wszystko ok-byłyśmy dzisiaj na kontroli. Jeszcze tylko na noc dawać kocyk. Ogólnie jest duża poprawa:tak:

Elbra dużo zdrówka!!!

Aluśka
gratulujemy, zdolną masz córeczkę!
 
Hej
Dzieciaki juz spia,ale tak strasznie wieje wiatr,ze chyba bedziemy mielli Antka w wyrku w nocy :baffled:
Mi tez przez jakies 2 tygodnie wlosy lecialy na potege,ale juz widze poprawe.
Nie stosowalam nic,organizm sie sam regeneruje.
To co Elbra wsuwa jest dobre!
Piotrusiu kuruj sie i nie daj chorobie.Zdrowka malenki ;-)

Widze,ze Waszka jednak sie nie odzywa do nas...szkoda :-(
Nie mogla sie wbic w nasze towarzystwo :-(

Beata faktycznie Ola pozno chodzi spac.
Ja mojego dziecia nie usypiam do snu.Z Antkiem tez tego nie robilam.
Dostaje butle i jest odkladany do lozeczka.Zaraz zasypia.
Moze dlatego starszy jak mial roczek wyniosl sie z naszej sypialni.
Oczywiscie zdazalo sie ze spal z nami (np.bole brzuszka ) ale jakos byl reformowalny i na druga noc spal juz u siebie.
Dopiero teraz zauwazam ze z checia pospal by z nami ale to raczej chec czegos nowego lub strach niz tesknota za nami.
Mateusz jak tylko skonczy roczek (a moze i wczesniej) przeprowadzi sie do brata do pokoju.
Choc mam znajoma,ktora ma dzieci w wieku 3,5r i 2l i te mlodsze od urodzenia spi z bratem w pokoju.Jak dla mnie lekki niewypal bo mlodsze czesto budzilo starszego,a to wiadomo niewyspane no i musiala latac po chacie,zeby nakarmic to mlodsze....choc ludzie zyja w kawalerkach w 4-5 osob i nie narzekaja :sorry2:
 
Hej Dziewczynki!

Wpadłam sie pochwalić ze z bioderkami Blanki juz wszystko ok-byłyśmy dzisiaj na kontroli. Jeszcze tylko na noc dawać kocyk. Ogólnie jest duża poprawa:tak:
clap2.gif
clap2.gif
clap2.gif
clap2.gif
clap2.gif


Superrrrr
 
Hej Dziewczynki!

Wpadłam sie pochwalić ze z bioderkami Blanki juz wszystko ok-byłyśmy dzisiaj na kontroli. Jeszcze tylko na noc dawać kocyk. Ogólnie jest duża poprawa:tak:

Elbra dużo zdrówka!!!

Aluśka gratulujemy, zdolną masz córeczkę!

Jagoda no to super że z bioderkami jest lepiej jeszcze trochę się pomęczycie i będzie zupełnie dobrze:tak:

Beata faktycznie Ola pozno chodzi spac.
Ja mojego dziecia nie usypiam do snu.Z Antkiem tez tego nie robilam.
Dostaje butle i jest odkladany do lozeczka.Zaraz zasypia.
Moze dlatego starszy jak mial roczek wyniosl sie z naszej sypialni.
Oczywiscie zdazalo sie ze spal z nami (np.bole brzuszka ) ale jakos byl reformowalny i na druga noc spal juz u siebie.
Dopiero teraz zauwazam ze z checia pospal by z nami ale to raczej chec czegos nowego niz tesknota za nami.
Mateusz jak tylko skonczy roczek (a moze i wczesniej) przeprowadzi sie do brata do pokoju.
Choc mam znajoma,ktora ma dzieci w wieku 3,5r i 2l i te mlodsze od urodzenia spi z bratem w pokoju.Jak dla mnie lekki niewypal bo mlodsze czesto budzilo starszego,a to wiadomo niewyspane no i musiala latac po chacie,zeby nakarmic to mlodsze....choc ludzie zyja w kawalerkach w 4-5 osob i nie narzekaja :sorry2:

Ja już samanie wiem niektóre sprawy udaje mi się łatwo rozwiązywać a tu z własnymi dziećmi i ich spaniem nie mogę dać sobie rady:baffled::confused:
Z Michałem było dużo gorzej bo nie znosił swojego łóżeczka od początku i do 3 miesiąca miał mega kolki codziennie od 17.Już teraz tych złych rzeczy się tak nie pamięta ale mieliśmy takie jazdy z nim że hej.Do 2 roku spał z nami jak spałam 4-5 godz w w nocy to było super.W pracy moja zmienniczka wielki śpioch śmiała się jak ja funkcjonuję a ja się poprostu przyzwyczaiłam.Na starym mieszkaniu kupiliśmy mu rozkładaną sofę na 2 urodziny i jak ręką odjął było super spał całą noc ale trzeba było z nim leżeć aż uśnie.Ola to jego przeciwieństwo śmiejemy się że bozia nam katorgę z Michałem wynagrodziła.Jest spokojna tylko trzeba dać jej dobrze zjeść:-D.No ale z tym spaniem już próbowałam tak jak pisze w "języku niemowląt" ale mało konsekwentna jestem i szkoda mi sąsiadów z góry bo mają 2 miesiące młodszego synka bardzo spokojnego.Wyjedzie mąż we wtorek to biorę się za nią a jak będzie miała z 7-8 miesięcy idzie do Michała do pokoju.My obecnie mamy dwa pokoje ale były kiedyś trzy dlatego podzielimy tak jak było pierwotnie nasz duży tak żeby dzieciaki miały osobne pokoiki może wtedy będzie ład i porządek:tak:.No ale się napisałam i lepiej mi już uff:tak:
 
Hej Dziewczynki!

Wpadłam sie pochwalić ze z bioderkami Blanki juz wszystko ok-byłyśmy dzisiaj na kontroli. Jeszcze tylko na noc dawać kocyk. Ogólnie jest duża poprawa:tak:

Elbra dużo zdrówka!!!

Aluśka gratulujemy, zdolną masz córeczkę!

Jagoda to świetnie! Napewno duża ulga :tak:

Hej
Dzieciaki juz spia,ale tak strasznie wieje wiatr,ze chyba bedziemy mielli Antka w wyrku w nocy :baffled:
Mi tez przez jakies 2 tygodnie wlosy lecialy na potege,ale juz widze poprawe.
Nie stosowalam nic,organizm sie sam regeneruje.
To co Elbra wsuwa jest dobre!
Piotrusiu kuruj sie i nie daj chorobie.Zdrowka malenki ;-)

Widze,ze Waszka jednak sie nie odzywa do nas...szkoda :-(
Nie mogla sie wbic w nasze towarzystwo :-(

Beata faktycznie Ola pozno chodzi spac.
Ja mojego dziecia nie usypiam do snu.Z Antkiem tez tego nie robilam.
Dostaje butle i jest odkladany do lozeczka.Zaraz zasypia.
Moze dlatego starszy jak mial roczek wyniosl sie z naszej sypialni.
Oczywiscie zdazalo sie ze spal z nami (np.bole brzuszka ) ale jakos byl reformowalny i na druga noc spal juz u siebie.
Dopiero teraz zauwazam ze z checia pospal by z nami ale to raczej chec czegos nowego lub strach niz tesknota za nami.
Mateusz jak tylko skonczy roczek (a moze i wczesniej) przeprowadzi sie do brata do pokoju.
Choc mam znajoma,ktora ma dzieci w wieku 3,5r i 2l i te mlodsze od urodzenia spi z bratem w pokoju.Jak dla mnie lekki niewypal bo mlodsze czesto budzilo starszego,a to wiadomo niewyspane no i musiala latac po chacie,zeby nakarmic to mlodsze....choc ludzie zyja w kawalerkach w 4-5 osob i nie narzekaja :sorry2:

Ja małego też nie usypiam, po jedzonku prosto do łóżeczka nyny i się przyzwyczaił od początku, że śpi sam:tak:
A w dzień to gdzie go położę to tam zaśnie. Nie ma znaczenia, że gadamy czy słyszy, że idzie tv. Albo czy śpi w domu czy w innym miejscu.
Zresztą od początku włanczałam mu radio jak zasypiał:tak:
Także u nas ze spaniem GIT:tak::tak::tak:



Beatko dzieciaczki napewno się przyzwyczaja i będą spokojne razem w swoim pokoiku:tak:
 
No nasze na szczescie ominely kolki i ja pewnie trzymalabym u siebie w wyrku bo to takie milusie i tak fajnie sie z nimi spi.Ale maz przejal paleczke twierdzac,ze nasze lozko jest dla nas. I kiedy Antka bolal brzuszek to sam sie nim zajmowal :zawstydzona/y:
Ja nie moglam zniesc placzu wlasnego dziecka i nie mialam sily nawet trzymac dziecko,lulac przez 3 godziny :sorry2:
A kiedy Antek jeszcze malo kumaty zobaczyl,ze ma swoj pokoj z Kubusiem i ferajna na scianie i ze ma swoj wlasny materac( mial na poczatku materac w razie upadku mial nisko) to tak pokochal pokoik,ze pierwsza noc przespal cala( jak spal z nami w sypialni to sie budzil).
Smiejemy sie z mezem,ze to nie on nam przeszkadzal tylko my jemu :sorry2:

Tutaj faktycznie trzeba samozaparcia (ktorego ja nie mialam-przyznaje sie bez bicia).
Ale Beatko hmmm...co rozumiesz przez uspianie z "Jezyka niemowlat"? Tam nie pisze,zeby dziecko zostawic niech sie wyryczy :dry:
Podchodzic ale konsekwentnie odkladac do lozeczka.Dac calusa i polozyc spac i tak do upadlego :oo::oo::oo:
Mi sie na poczatku sprawdzila zasada trzech ziewniec :tak:
 
widze ze sparawa spania ....
no to moze pytanie ... u kogo dziecko spi w lozku rodzicow , u kogo we wlasnym lozeczku ale w sypialni rodzicow , a u kogo w oddzielnym pokoju

niki spi w swoim lozeczku u nas w sypialni ...i generalnie zasypia po jedzeniu dosc szybko ,jak go nakarmie odkladam do lozeczka troche poglaszcze i juz

w koncu tego roku bedziemy sie pewnie przeprowadzac i w tedy bedzie moze pokoj dla malego bo naazie nie mamy miejsca
 
Jagoda to świetnie! Napewno duża ulga :tak:



Ja małego też nie usypiam, po jedzonku prosto do łóżeczka nyny i się przyzwyczaił od początku, że śpi sam:tak:
A w dzień to gdzie go położę to tam zaśnie. Nie ma znaczenia, że gadamy czy słyszy, że idzie tv. Albo czy śpi w domu czy w innym miejscu.
Zresztą od początku włanczałam mu radio jak zasypiał:tak:
Także u nas ze spaniem GIT:tak::tak::tak:



Beatko dzieciaczki napewno się przyzwyczaja i będą spokojne razem w swoim pokoiku:tak:
Oli też nie przeszkadza telewizja czy codzienna krzątanina w ciągu dnia gorzej jest wieczorem chociaż teraz jest odrobinę lepiej

No nasze na szczescie ominely kolki i ja pewnie trzymalabym u siebie w wyrku bo to takie milusie i tak fajnie sie z nimi spi.Ale maz przejal paleczke twierdzac,ze nasze lozko jest dla nas. I kiedy Antka bolal brzuszek to sam sie nim zajmowal :zawstydzona/y:
Ja nie moglam zniesc placzu wlasnego dziecka i nie mialam sily nawet trzymac dziecko,lulac przez 3 godziny :sorry2:
A kiedy Antek jeszcze malo kumaty zobaczyl,ze ma swoj pokoj z Kubusiem i ferajna na scianie i ze ma swoj wlasny materac( mial na poczatku materac w razie upadku mial nisko) to tak pokochal pokoik,ze pierwsza noc przespal cala( jak spal z nami w sypialni to sie budzil).
Smiejemy sie z mezem,ze to nie on nam przeszkadzal tylko my jemu :sorry2:

Tutaj faktycznie trzeba samozaparcia (ktorego ja nie mialam-przyznaje sie bez bicia).
Ale Beatko hmmm...co rozumiesz przez uspianie z "Jezyka niemowlat"? Tam nie pisze,zeby dziecko zostawic niech sie wyryczy :dry:
Podchodzic ale konsekwentnie odkladac do lozeczka.Dac calusa i polozyc spac i tak do upadlego :oo::oo::oo:
Mi sie na poczatku sprawdzila zasada trzech ziewniec :tak:
Tak ale chodziło mi oto że generalnie ona jest spokojna jak ma wszystko.Ale z drugiej strony to taka mała histeryczka tzn. jest super i nagle ryk jest głodna ręce mi się trzęsą i szybko po mleko.Jak dostanie butlę to jest spokój.Moja mama nie chciała wierzyć ale jak ostanio zostawały same to mówiła że miałam rację taka to z niej "konkretna" babka.Jak ją odstawiałam do łóżeczka za pierwszym razem zdziwienie, potem kwękanie a na końcu się tak zdenerwowała że ćwiczę coś na niej że w ryk aż mi głupio przed sąsiadami bo Michał też niepowiem dość hałaśliwy jest.Wczesniej mieszkaliśmy w domku jednorodzinnym z moimi rodzicami na osobnym piętrze także byli wyrozumiali a teraz niestety mamy nad sobą obcych ludzi.Dobrze że mieszkamy na parterze bo jeszcze pod nami by mieli.:-D:tak:Czasami sąsiadka patrzy się dziwnie na mnie no ale takie są moje dzieci i co ja mam na to poradzić:baffled:
 
reklama
widze ze sparawa spania ....
no to moze pytanie ... u kogo dziecko spi w lozku rodzicow , u kogo we wlasnym lozeczku ale w sypialni rodzicow , a u kogo w oddzielnym pokoju

niki spi w swoim lozeczku u nas w sypialni ...i generalnie zasypia po jedzeniu dosc szybko ,jak go nakarmie odkladam do lozeczka troche poglaszcze i juz

w koncu tego roku bedziemy sie pewnie przeprowadzac i w tedy bedzie moze pokoj dla malego bo naazie nie mamy miejsca
No to ja się "spowiadam"
spanie w łóżeczku w naszym pokoju do około 4 rano a potem lądowanie w naszym wyrku.Częściowo dlatego że zarówno Michał jak i Ola mieli a ona jeszcze ma wiotkość krtani dość mocną i powiem szczerze że jak jest przy mnie czuję się pewniej bo słyszę jak oddycha a jak to mówią licho nie śpi:no:
 
Do góry