Aluśka, super, że udało Ci się załatwć tego eurologa. Teraz to już z górki:-)
Pati, chyba spróbuje z tą pracą. Żeby ją dostać zwolniłam się z poprzedniej, jeździłam przez ponad miesiąc 60 km na szkolenia na których wysiadywałam po 12 godzin, trocę się pośwęciłam. Później czekałam na pozwolene z "góry" i licencencje i iałam zaczynać najpóźniej w kwietniu. Ale okazało się, że jestem w ciąży a lekarz mi zabronił pracować, bo to była wówczas praca w terenie a teraz mam okazję dostać stacjonarną. Zawsze można zrezygnowac przecież gdybym rady nie dawała;-)
Wisienka, finansowo się nie muszę przejmować, ale ja lubię mieć swoje pieniądze. Głupio trochę robić mężowi prezent za jego kasę. No kontakt z ludźmi;-) Tego chyba brakuje najbardziej;-)
Larvunia, moja Inga też jest TVmaniaczka;-) Nie ogąda dużo, bo nie pozwalam, ale lubi sobie pokukać, jeżei ma okazję. Marceek przecież nie siedz przed samym TV. Nie ma co przesadzać. Lekarze nie zalecają kłaść niemowlakom do roku poduszeczki a większość z nas ją kładzie ( a co ze skrzywieniem kręgosłupa?), soczki, deserki odawać powinno się po 4 miesiącu i tutaj sytuacja taka sama, a wyczytałam ostatnio, że może to przyczynić się do powstania alergii
Każda z nas nie chce dla swojego dziecka źle, telewizory też już nie są takie jak 20 lat temu. Te pare minut wg. mnie nie zaszkodzi.
Dziś Ineczkowi wróci dobry humor. Zero płaczu (no tylko przy wieczornym usypianiu, ale to już norma;-)). Byli goście a mała cieszyła się do nich przez dwie godziny bez przerwy. Kocham, kiedy ona jest taka radosna:-)