reklama
sabina_p
Mamusia Kapiczka i Tymka
ja też ledwo żywa dzis łebek mnie boli od wczoraj masakra..
Wisienka Davidek pięknie waży:-)
Ladinka odpoczywaj kochana ile mozesz....
LArvunia nie masz za dużo czytania:-)
A MNIE MŁODY WŁAŚNIE OSIKAŁ!! bo sobie wymyśłiłam że sie pobawimy na golaska! to mam za swoje a dopiero czyste spodnie ubrałam
Wisienka Davidek pięknie waży:-)
Ladinka odpoczywaj kochana ile mozesz....
LArvunia nie masz za dużo czytania:-)
A MNIE MŁODY WŁAŚNIE OSIKAŁ!! bo sobie wymyśłiłam że sie pobawimy na golaska! to mam za swoje a dopiero czyste spodnie ubrałam
sabina_p
Mamusia Kapiczka i Tymka
Larvunia to jest nic rano podczas zabawy i wietrzeniu pupy zrobił kupe! no nasze łózko! na szczescie podłozyłam pieluche!!! hehehe
anulka1979
Szczesliwa mama i żona:))
synus ogladal od 2 godzin bajeczki na mini mini i teraz zasnął przez tv hehe
Women, czytalam w necie, ze maluszki nie powinny ogladac telewizji - nasz Oskarus uwielbial, ale odkad przecyztalam to juz mu nie pozwalamy...
tu jest link
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/0,79948,4050593.html?tydzien=20
(19 marca)
a czemu, nie powinno to nie mam pojęcia...
bira
Listopadowe mamy'07
Wiatm mój synuś urodził się 27 listopada i teoretycznie podlegam pod watek grudniowy bo termin miłam na 5 grudnia ale wyszło inaczej... w każdym razie mam pytanie : synek nie długo kończy 3 miesiace i od poczatku jest na mleku modyfikowanym bebilon pepti . Kiedy moge wprowadzac jakies nowości typu soczki deserki i kleiki? Syn podobno ma skaze białkową ale ja tam nie jestem tego pewna. I jak myłsicie czy moge coś już wprowadzic i zageszczac na noc mleczko?
Witaj Doticzka:-)
To wy fajnie macie z tym peselem.
Tylko wiecie co.Teraz jak bylam w Pl to najpierw kazali mi zameldowac malego gdzies a dopiero po tym wydali mi pesel
No i trwalo to conajmniej miesiac.
No i jeszcze jeden dziwny fakt.
Moje dziecko w ciagu dnia je niewiele....niewiele bo jak na jego mozliwosci 80-90ml co 4 godziny to stanowczo za malo :-(
A na wieczorna butle wsuwa 200-230ml z kleikiem...
Dziwne,co nie?
Zawsze jadl w dzien 150-180ml a tutaj taka zmiana
Juz jest tak od conajmniej 2 tygodni.CO robic,co robic??
Moja Inga jadła 20-40 co 4-5 godzin Skonsultowałam się z pediatrą, zmieniłam mleko i teraz jest super. W dzień zjada ok 80-100 co 3-4 godziny a na wieczór czy po spacerku potrafi wciągnąć 150:-)
Matko, padłam Dobrą masz teściową;-)powie wam to sie usmiejecie, bo jego matka jest strasznie wierzaca w Boga itd. i ostatnio jak bylismy u niej z wizyta to moj facet - jej syn skarzyl sie na bol nogi, a konkretnie stopy, i jak wrocilismy do domu to mi powiedzial ze jak bylam na gorze karmic malego to mu matka powiedziala ze stopa go boli dlatego ze nie jestesmy malzenstwem i go szatan atakuje
My wczoraj mieliśmy koszmarny dzień. W nocy Inga wariowała i od rana to samo. Darła się w niebogłosy. Musiałam iśc do firmy na szkolenie, wiec Seban wziął ją na spacer, ale po powrocie płakała znowu. Przyjechł koleżanka z którą nie widziałam się kilka lat, ae nie dało się pogadać, bo Inga szalała Wieczorem przyszli teściowie i moja mama a my uciekliśmy na kilka godzinek z domku;-) Pojechaliśmy do Manufaktuy na zakupy, kupiliśmy małej trochę ciuchów na 74, wprawdzie są jeszcze za duże, ae nie mogliśmy się powstrzymać. Zjedliśmy kolacyjkę i poszliśmy na Lejdis (super film). Wrócliliśmy to mała wreszcie spała, ale wiem, że dziadki też dostali po dupie.
No i wczoraj dostałam fajna propozycję pracy od firmy dla której pracuję i mam dylemat straszny, bo musiała bym zacząć już na początku kwietnia Jak zaczynałam współpracę z firmą strasznie marzyło mi się to stanowisko, ale wtedy y komplet, a teraz zwalnia się miejsce......... Jeszcze jeden plus to taki, że pracowała bym tylko 6 godzn dziennie. Kurcze mam dylemat, bo musiała bym sobie opiekunkę do małej załatwić, bo nie mam jej z kom zostawć. No i jeszcze jeden problem, czy dam sobe ze wszystkim sama radę. Tak pracowałam w domu, od czasu do czasu w terenie, ale kasa była dużo mniejsza i nie zawsze pewna.... cholera...
no to fajnie dzien sie wam skonczyla co do pracy to ja nie doradze ale rozumiem twoj dylemat, mysle ze musisz pomyslec co jest na teraz pilniejsze-pieniadze czy zajecie sie malaMy wczoraj mieliśmy koszmarny dzień. W nocy Inga wariowała i od rana to samo. Darła się w niebogłosy. Musiałam iśc do firmy na szkolenie, wiec Seban wziął ją na spacer, ale po powrocie płakała znowu. Przyjechł koleżanka z którą nie widziałam się kilka lat, ae nie dało się pogadać, bo Inga szalała Wieczorem przyszli teściowie i moja mama a my uciekliśmy na kilka godzinek z domku;-) Pojechaliśmy do Manufaktuy na zakupy, kupiliśmy małej trochę ciuchów na 74, wprawdzie są jeszcze za duże, ae nie mogliśmy się powstrzymać. Zjedliśmy kolacyjkę i poszliśmy na Lejdis (super film). Wrócliliśmy to mała wreszcie spała, ale wiem, że dziadki też dostali po dupie.
No i wczoraj dostałam fajna propozycję pracy od firmy dla której pracuję i mam dylemat straszny, bo musiała bym zacząć już na początku kwietnia Jak zaczynałam współpracę z firmą strasznie marzyło mi się to stanowisko, ale wtedy y komplet, a teraz zwalnia się miejsce......... Jeszcze jeden plus to taki, że pracowała bym tylko 6 godzn dziennie. Kurcze mam dylemat, bo musiała bym sobie opiekunkę do małej załatwić, bo nie mam jej z kom zostawć. No i jeszcze jeden problem, czy dam sobe ze wszystkim sama radę. Tak pracowałam w domu, od czasu do czasu w terenie, ale kasa była dużo mniejsza i nie zawsze pewna.... cholera...
ja mam dzis dziewny dzien, dalej chora i moze dlatego,ciagle spie, jakies przesilenie mnie dopadlorok temu tez tak myslalam a to byla Marysia w brzuniu
reklama
bira
Listopadowe mamy'07
no to fajnie dzien sie wam skonczyla co do pracy to ja nie doradze ale rozumiem twoj dylemat, mysle ze musisz pomyslec co jest na teraz pilniejsze-pieniadze czy zajecie sie mala
ja mam dzis dziewny dzien, dalej chora i moze dlatego,ciagle spie, jakies przesilenie mnie dopadlorok temu tez tak myslalam a to byla Marysia w brzuniu
Ja planowałam być z Ingą do roku w domku i teraz mam ból.
Co do przesilenia, to ja w zeszłym roku nawet badania robiłam, bo myślałam, że mam cukrzycę, że ciągle spałam. Dopiero koleżanka mi podsunęła myśl o ciąży. Ale się wtedy na nią obraziłam wtedy za taki pomysł;-)
Podziel się: