Bira.
A
Sabince lekarz pozwoli zageszczac mleko.
Hmm...o ile pamietam
Jeszcze dwa lata temu,za kadencji Antka wprowadzac kleik,kaszke lub marchewke mozna bylo od 4 miesiaca,czyli jak skonczyl 3 miesiace.Tak tez robilam.Kleik do mleka wprowadzilam nawet wczesniej bo strasznie ulewal.
Lilka to zacytowalam z watku "Wprowadzamy nowe papu..."
"tylko u dzieci na butli!!!
dzieciom butelkowym mozna wprowadzac jedzonko kiedy skoncza 3 miechy
Milena jak skonczyla 3 meisiace dostala jednego dnia ugotowanego,zmiksowanego ziemniaczka,na drugi dzien marcheweczke i tak powolutku..."
To podalas pierwsza marchewke niz kleik lub kaszke?
Wtedy produkty dla dzieci byly oznaczone -
"od 4 miesiaca".
Dzis te same produkty maja napis -
"Po 4 miesiacu".
I jak tu nie zglupiec?
Czy lekarze wtedy byli mniej pojetni na temat karmienia dzieci? Czy moze robili sobie testy jak na krolikach doswiadczalnych i wyszlo im,ze wtedy dzieci bardziej chorowaly? No i czy tamto karmienie zle wplywalo na dzieci?Czesciej chorowaly?
Patrzac po moim Antku nie sadze,zeby tak bylo.Nooo chyba,ze czeste zapalenie ucha wynikalo ze zlej diety
Lekarze co rok,dwa maca w glowach mam upubliczniajac jakies wyniki badan naukowych a my sie ich twardo trzymamy.Rozumiem te mamy,ktore maja pierwszy raz dzieciatka,czasami nie maja sie kogo poradzic...ale ja olewam te sprawy.
A co!
Jak urodzilam Antka moja pomyslowa tesciowa przyslala mi strony z "Kuchnia Polska" rocznik 81 z dzialem karmienia niemowlat.Wiecie kiedy sie wprowadzalo marchewke? Po skonczeniu 1 miesiaca
Mezus moj sie na tym wychowal i kawal z niego chlopa
Tak wiec ja poszlam za swoim sumieniem i mlody do mleka na noc dostal pol lyzeczki od herbaty kleiku.Wciagnal 190ml
Ofkors nie namawiam Was do niczego.