Hejka wpadam żeby oznajmić że żyję, chociaż ledwo, dzisiaj miałam ciężki dzień. Zresztą wczoraj też. Podczytuję ale nie mam jak odpisać...
Nasza rocznica nie wyszła. Dzieci nam się pod wieczór tak rozbrykały że poszły spać około 20:00 a potem już na nic nie mieliśmy siły więc zamówiliśmy pizzę do chaty i oglądnęliśmy film w wyrku. Około 22:00 Igi się rozdarł i tak urzędował do 24:00 - miał ewidentną kolkę. Po rozmasowaniu i wypierdzianiu usnął a my razem z nim. Fajnie, co?![Happy2 :happy2: :happy2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/happy8se.gif)
Wczoraj i dziś zapieprzałam po domu ze ścierą i odkurzaczem. Wymyłam łazienkę kuchnię, odkurzyłam chatę mimo, że wiem że zaraz i tak będzie syf. Rano pacjenci i wieczorem też pacjenci. Lawirowałam między dziećmi, pracą i garami. I jeszcze zdążyłam szafkę na buty kupić, kazałam teściowi skręcić, to może w końcu będzie porządek w przedpokoju. Mój mąż wyszedł - no cóż, on nie jest uwiązany cyckiem do dziecka więc sobie może iść, a ja ze złości, że on poszedł do kumpla umyję stos garów. Może to i dobrze. Dałam radę ale czuję się wymóżdżona. Powinnam dostać nagrodę za ten dzień![Sorry2 :sorry2: :sorry2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/sorry2.gif)
Nasza rocznica nie wyszła. Dzieci nam się pod wieczór tak rozbrykały że poszły spać około 20:00 a potem już na nic nie mieliśmy siły więc zamówiliśmy pizzę do chaty i oglądnęliśmy film w wyrku. Około 22:00 Igi się rozdarł i tak urzędował do 24:00 - miał ewidentną kolkę. Po rozmasowaniu i wypierdzianiu usnął a my razem z nim. Fajnie, co?
![Happy2 :happy2: :happy2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/happy8se.gif)
Wczoraj i dziś zapieprzałam po domu ze ścierą i odkurzaczem. Wymyłam łazienkę kuchnię, odkurzyłam chatę mimo, że wiem że zaraz i tak będzie syf. Rano pacjenci i wieczorem też pacjenci. Lawirowałam między dziećmi, pracą i garami. I jeszcze zdążyłam szafkę na buty kupić, kazałam teściowi skręcić, to może w końcu będzie porządek w przedpokoju. Mój mąż wyszedł - no cóż, on nie jest uwiązany cyckiem do dziecka więc sobie może iść, a ja ze złości, że on poszedł do kumpla umyję stos garów. Może to i dobrze. Dałam radę ale czuję się wymóżdżona. Powinnam dostać nagrodę za ten dzień
![Sorry2 :sorry2: :sorry2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/sorry2.gif)