bonusowa- nie wyobrazam sobie trochę tego w rzeczywistości tzn tego, żeby nie zostawiać zwierzęcia sam na sam z dzieckiem. Bo trzeba byłoby zostawiac je w zupełnie innym, zamkniętym pomieszczeniu. A przecież nie chodzi o izolowanie się od zwierzat, nie po to są w domu. Wystarczy, że taki kotek wśliźnie się do naszej sypialni czy coś, myślę, że to jest nie do uchwycenia. Bo musiałabyś z góry zakładać, że kot to zagrożenie, a do tej pory myślałaś inaczej.Więc Wg mnie albo zwierzę albo dziecko.
Hmmm, chodzi mi o takie zostawianie, jak Ty idziesz wziąć kąpiel, ugotować obiad, posprzątać sypialnię, a dzidzia leży np na macie edukacyjnej w salonie i wszystkie futra mają do niej nieograniczony dostęp. I nie chodzi mi o izolowanie od zwierząt! Jestem tego mega przeciwniczką! Ale z nie tylko moich obserwacji wynika, że wszystkie ataki psów na dzieci miały miejsce pod nieobecność rodziców. I na prawdę nie chodzi o to, że psu nagle coś odbije i rzuci się na dziecko, ale bardziej o to, że niemowlęciu może zrobić coś niechcący, a starszemu- bo zostanie sprowokowany.
Nie wierzę w takie bzdury, jak to, że kot przegryza gardło w czasie snu, bo krtań się rusza, albo, że z premedytacją zadusi noworodka, czy wydrapie twarz/ oczy. Aczkolwiek, o czym pisałam już na topicu o zwierzakach, widzę, że mój kocurek lubi się tulić i zawsze kładzie mi się na klatce piersiowej lub szyi. Tyle, że jak mi jest za duszno po prostu przekręcam się na bok lub go zdejmuję, a noworodek tego nie zrobi.
Uważam, że po prostu trzeba przewidywać pewne sytuacje i uważać nie popadając jednocześnie w panikę
Co do ubranek, to ja mam 7 szt body, 3x śpiochy bawełniane, 1x półśpiochy bawełniane, 3x śpiochy welurowe, 2x pajac, 2x rampers na 52/56cm i 24 szt body, 5x śpiochy bawełniane, 1x półśpiochy bawełniane, 4x śpiochy welurowe, 3 pajace welurowe, 4 pajace bawełniane, 2 grubsze bluzy, na 62cm. Oczywiście jeszcze jakieś ogrodniczki i inne wyjściowe ciuszki :-) Także sporo tego wszystkiego w małych rozmiarach, ale sporo podostawałam, a z resztą liczę na to, że młoda urodzi się mała- tak jak cała rodzinka: ja- 2670g, tatuś 2800g, bratanek tatusia: 2700g, a bratanica 2630g. Wszyscy długość 50-56 cm. Więc jest szansa... Obym się nie przeliczyła