Lusiu - może to też od firmy zależy? Mam gryke-kokos odkąd się mała urodziła i materac nadal jak nowy. Absolutnie żadnych robaków
A co do koszul.Wczoraj też miałam wkrętkę na robienie listy,zrobiłam szczegółową, co do grosza prawie
Koszule jakie wybrałam. Mam już dwie (jedna z misiem,druga w żyrafy...ja wiem,że kobiety po porodzie przebywają z dziećmi,ale żeby aż tak dziecinnieć?), dwie dokupię :
ELEGANCKA KOSZULA DO KARMIENIA 100%BAWELNA M NEW (1031720321) - Aukcje internetowe Allegro
Poza tym zrobiłam kosztorys i wyszło,że razem z opłatą dla położnej i planowanymi wizytami u lekarza wydam jeszcze 2100zł...Biorąc pod uwagę,że to wydatek na 2 miesiące to robi się gorąco. Przy zakupach "domowych" będę kupowała pierdołki z listy jak nożyczki, krem do pupy, oliwka itd. Są takie ,które kupię u sprzedawcy rodzyneczki (na nim się wzorowałam) - okrycie kąpielowe, kosmetyki których nie znajdę (np. Ziajka ujędrniajaca po porodzie.Ogólnie UWIELBIAM Ziaje), stojak pod wannę , majtki z siateczki, wkładki laktacyjne Canpol i pare innych.
Wraz z czerwcową wypłatą napewno kupuję staniki do karmienia, torbę do szpitala , klapki, koszule do karmienia . Chciałabym maks do połowy lipca mieć wszystko bo moje terminy są tak rozciągnięte,że wolę nie ryzykować i nie zostawiać nic na mężowej głowie.
A stanik do karmienia,napewno ten:
Biustonosz do karmienia Mama Bianca - Mama by Alles - biustonoszedokarmienia.pl
i zastanawiam się nad tym:
Biustonosz do karmienia Mama Dream - Mama by Alles - biustonoszedokarmienia.pl
Nie dam swoich drogocennych mleczarni obwiązać bawełnianymi,bezkształtnymi,za dużymi/zbyt małymi szmatkami (jak to było przy Olimpii).
A co do wanny. Mam taki cały stojak -wanna,przewijak,komoda ale chyba go nie użyjemy.Mamy teraz mniejszy metraż i bardzo mało miejsca w łazience. Pozostaje mi wanienka +składany stojak.
A w kwestii plam
Taaa...położne w moim szpitalu najchętniej chciałyby, by kobieta leżała nago, ale ABSOLUTNIE ni zabrudziła pościeli,
żeby dziecko chwili nawet nie płakało, żeby kobieta umiała od razu je nakarmić aaa i co najważniejsze, nie ma mowy o bałaganie. Ma być sterylnie, zero toreb.
No dobra,mam traumatyczne przeżycia
Pocieszam się,że mam spore szanse na poród bez nacięcia. PO to też biorę doświadczoną położną. Wtedy mnie tak nacieli,że przez 3 tygodnie byłam całkiem wycięta z życia. Teraz w związku z tym,że to drugie dziecko (a pierwsze już do malych nie należało,bo 3915,59cm) i że mam żylaki i do tego będę pewnie na przeciwzakrzepowych zastrzykach mam być pod ochroną
Chyba,że chcą mieć wilelki krwotok.