reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

U nas tez nie pelza ale ja mam wrazenie ze on predzej zacznie chodzic niz raczkowac [emoji14] my zebow nie mamy ale ja podobno miałam dopiero na rok wiec jeszcze czas [emoji14]

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Z kolei mojego męczą te zęby. Już dziś na prawdę go te dziąsęłka bolały albo swędziały. Wszystko do buzi i gryzł bez opamiętania. Nie był zbyt marudny, po prostu musiał coś ciągle gryźć.. Podejrzewam górne jedynki, bo dziąsła ma rozpulchnione. Zobaczymy.

Noce u nas są nieco lepsze i drzemki jak w zegarku. Cisza przed burzą, tak myślę.
 
Flammie a jak wyglądają te dziąsła?
Bo u Filipa już od stycznia niby gorne spuchniete a dalej nic nie wychodzi i ciekawe jak długo to może trwać.


Kto jeszcze nie chrzcił? My planujemy w maju ale jakoś weny mi do tego brakuje. Muszę w końcu usiąść ustalić konkretny termin i zacząć wymyslac co przygotować.
A kto chrzcił i robił obiad w domu? Co przygotowalyscie do jedzenia?
 
Flammie a jak wyglądają te dziąsła?
Bo u Filipa już od stycznia niby gorne spuchniete a dalej nic nie wychodzi i ciekawe jak długo to może trwać.


Kto jeszcze nie chrzcił? My planujemy w maju ale jakoś weny mi do tego brakuje. Muszę w końcu usiąść ustalić konkretny termin i zacząć wymyslac co przygotować.
A kto chrzcił i robił obiad w domu? Co przygotowalyscie do jedzenia?

No właśnie takie spuchnięte są. Zastanawiam się też czy jeśli dziecko ciągle coś tymi dziąsłami gryzie to nie mogą od tego też spuchnąć.
 
Cześć!

Współczuję tym, które nie śpią i mają chwilowo dość. Wytrwałości! Ściskam Was mocno.

Same mierzycie i ważycie dzieci? Na normalną wagę wchodzicie z dzieckiem, a potem bez?

Pytałam ostatnio lekarki, jak byłam z chłopcami, czy mam na jakiś bilans przyjść, bo szczepienie dopiero między 13-14 miesiącem. Powiedziała, że jak nic się nie dzieje to nie ma takiej potrzeby. Dziwnie, bo w książeczce zdrowia jest bilans w 9 m-cu. A byłam z nią, jak jeszcze 6 nie miała. Jak to jest u Was z tymi wizytami?

My jeszcze w gondoli. Ledwo się mieści, ale czekamy na prawdziwe ciepełko. Anastazyjka też śpi na dworze. Spacerówkę też mamy dużą i w kolorze szarym, ze wstawkami pomarańczy, bo to już wiadomo, chrupki, picie itp. i z białego nic by nie było. Gondola jest biała ze wstawkami. Jak będzie starsza kupimy parasolkę.

Siedzimy już, utrzymuje się od kilku dni tak porządnie, ale sama nie usiądzie. Dziś się odrobinę bujała, jakby do raczkowania, ale nie pełza. Wyszedł kolejny ząb na górze, idzie druga górna jedynka. To będziemy mieli już 4 w przeciągu dwóch tygodni! Jest teraz bardziej marudna i potrafi przebudzić się w nocy, ale już od jakiegoś czasu pięknie przesypia mi nocki. Śpi od 21-9. Ale nie łudzę się, że tak już zostanie, różne już okresy mieliśmy, choć nie powiem, że daje mi to porządnie wypocząć. W dzień ze spaniem oczywiście kiepsko, ale chyba już się przyzwyczaiłam.

Hope - nie pełza. Kręci się wokół własnej osi, brzuszek - plecy.

Przyszedł płaszczyk!! Reszty jeszcze nie ma. Czekaliśmy 3,5 tygodnia. Jest cudny, choć jaśniejszy niż na zdjęciach, czyli nie błękitny, a miętowy :-) Piękny!

Buziaki :-)
 
Witamy sie my :)

Nocki srednie, bo Ani 3 zeby idą. Dzis nie mogla dobrze zasnac i pomogl nurofen o 2 to spala do teraz.

Pogoda piekna. Moj maz jutro idzie do pracy. Jakos sie kulamy powoli. Ania za kotem non stop "chodzi" i trzeba ich pilnowac :) tak caly dzien doslownie.
 
Kamejka - też mamy bebetto holland, jaki masz kolorek? Mi się chyba już znudził nasz a tym bardziej spacerówka (mimo, że jeszcze nie była nawet używana), jakaś taka ciemna... gondola dużo ładniejsza :)

Dziewczyny kupujecie wkładki z motylkiem do spacerówek? Jeśli ma ktoś kogoś godnego polecenia kto szyje takie rzeczy to dajcie proszę link.



Pęka mi dziś głowa...:sad:

Mam kolorek taki szary w pepitkę:) mi się podoba :) chociaż mąż psioczy na ten wózek bo już trochę "przetyrany" jest. Od ciągłego składania i rozkładania, bo my trzymamy w.samochodzie w bagażniku.
My już od wczoraj w spacerówce:) Ja byłam bardziej podekscytowana zmianą niż Mikołaj :)

Też nie mamy ani jednego zęba! Nie widzę, żeby miały się pojawić.

Czy są wśród Nas maluchy, które tylko kręcą się wokół własnej osi, ale jeszcze nie pełzają? Czy jesteśmy tylko my troszkę do tyłu?

Ostatnio cisza u Nas zapanowała :)

Natalka się tylko kręci wokół własnej osi. Na brzuch się nie przekręca, ale wydaje mi się że bh potrafiła, tylko nie chce. A czy jest tu jakieś dziecko które próbując pełzać używa do tego głowy?;) bo Natka nie ma siły w rękach więc kładzie głowę i na tej głowie się podpierając próbuje odpychać się nogami. To chyba tak nie powinno wyglądać:p

Flammie a jak wyglądają te dziąsła?
Bo u Filipa już od stycznia niby gorne spuchniete a dalej nic nie wychodzi i ciekawe jak długo to może trwać.


Kto jeszcze nie chrzcił? My planujemy w maju ale jakoś weny mi do tego brakuje. Muszę w końcu usiąść ustalić konkretny termin i zacząć wymyslac co przygotować.
A kto chrzcił i robił obiad w domu? Co przygotowalyscie do jedzenia?

My jeszcze nie chrzciliśmy i też planujemy tak kwiecień/maj. Na razie jeszcze o tym nie myślę choć trzeba powoli... Bleh nie mam na to ochoty.

Lila, my ważymy w domu na wadze dla niemowląt pożyczonej od znajomych. BabyOno. Ale ona nie jest za dobra bo przy najmniejszym ruchu potrafi pokazac nawet 100 g różnicy a to dużo przecież w przypadku takiego malucha.
A na kontrolę kazali nam przyjść, powiedzieli że na ważenie i mierzenie. Jak chcesz to idź też, powiesz że chciałaś wagę skontrolować i jest ta wizyta w książeczce, nie powinni przecież problemu robić.

A ja mam od wczoraj mega doła. Świruję już od siedzenia w domu. Dwmotywuje mnie to że każdy dzień wygląda tak samo,, ze każdy dzień to walka z czasem i ciągle nie wyrabiam się ze zrobieniem wszystkiego co chciałam danego dnia. Ostatnio to zdążam tylko z tym co najbardziej konieczne, czyli dziecko karmić, przewijać, uśpić, na spacer zabrać, wykąpać wieczorem i jakoś po 20 ona juz śpi, ja mam chwilę żeby zjeść obiad (heh o 20!) i już siły ani motywacji nie mam na nic.
 
reklama
U nas też nie ma kontrolu jak nic się nue dzieje. W zasadzie to nawet przy szczepieniach nic w tej książeczce nie pisała, więc mamy niemal pustą, szkoda, sama sobie wszystko zapisuję w albumie. Ważywy właśnie w ten sposób, najpierw ja, potem razem. Z długością gorzej bo Antek się wierci i nigdy nie wiem czy dobrze tą miarkę przykładam.
Dzisiaj straszna maruda od rana ale idą górne jedynki, już je chyba widać pod dziąsłem, "chyba" bo nie jestem pewna czy tak to ma wygląda©
 
Do góry