Iwona35 wzruszyło mnie to co napisałaś o budowaniu relacji z ojcem. Naprawdę, aż się ciepło na serduchu zrobiło...
I mądrze napisałaś o relacji z teściami. Wg mnie masz rację jeżeli odniesiemy to do ludzi takich po prostu normalnych a najwyżej z cięższym charakterem czy bardziej niedostępnych. Ale wiem że zdarzają się ludzie, do których tego się nie da odnieść, bo są złośliwi lub sprawiają duże przykrości swoimi różnymi zachowaniami i nie chcą nawiązać kontaktu i to przez nich się go zrywa lub ogranicza.
Np moja przyjaciółka ma nieudanych teściów - tydzień temu nie przyjechali na chrzciny swojego (jedynego) wnuka, bo stwierdzili że nie będą w taki upał tak daleko jechali (100 km - czy to naprawdę aż tak daleko? auto z klimatyzacją... ludzie ok 60-tki więc w sile wieku jeszcze, bez żadnych chorób). W dodatku przyjaciółka prosiła w razie jeśli nie przyjadą, to żeby uprzedzili to skoryguje ilość gości w restauracji. A oni nie raczyli nawet poinformować że ich nie będzie
Więc jeszcze finansowo ich to niepotrzebnie obciążyło bo mieli zapłacone za ich talerzyki (dla nich chrzciny były dużym wydatkiem bo kokosów nie zarabiają). A już nie powiem jak mężowi mojej przyjaciółki było przykro, że nie przyjechali.
Nieufna szkoda nerwów na eks-męża. Niech sobie robi, mówi i myśli co chce... Ważne żebyś z synem mądrze ustaliła co będzie robił z tymi pieniędzmi z alimentów.
Agula zgaga to kara za te pączki
Asiak jejku gratulacje ale super
Venicee miło że wpadłaś do nas
A które lipcóweczki mają jutro planowane cesarki?