reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2016

Dziewczyny a kiedy zaczęłyście wychodzić na pierwszy spacer. Ja z Teosiem byłam wczoraj, czyli na 5 dobę. Tylko nie wiem ile powinny trwać te spacery.
Ja też tak wyszłam pierwszy raz. Wychodzę na tak długo ile mi dzidzi pozwala, bo karmienie przebieranie itp i oczywiście moje podbrzusze po cc.
 
reklama
Ja mam dość Dziewczyny, niech ją już wyciągają, bo nerwica jak nic. Byłam na ktg, nie jest dobre, spadki i wzrosty, lekarz mówi, że serce wydolne, bo wraca do właściwego rytmu, ale różnice momentami 130-180, być może przez ruchy, choć ich mało dziś czuję, ale na ktg były. Zarysowały się też skurcze. Jutro znowu ktg ok 12 i decyzja czy szpital.
Chcę mieć to wszystko już za sobą, nigdy nie było takiej nerwówki na koniec!!!!!!!! :(:(:( Jak ja dotrwam do jutra??
Buuuuuuu :(
Lila będzie dobrze. Znam ten stres. Też chciałam żeby to było już za mną. Psychicznie człowiek już przy końcówce wysiadał.
 
Lila ja w szpitalu cały czas miałam takie skoki nawet z większą rozpiętością bo 90-180 i lekarz mówił, że lepiej takie jak właśnie jednostajne a przecież byłam po wypadku to się mną przejmowali jak nie wiem. Tzn że dziecko się rusza i reaguje, tak mi powiedzieli.. to nie rozumiem Twojego lekarza. Jodełka napisz bezpośrednio do adminki: Aniaslu to Cię doda, bo fazerka teraz pewnie zbyt zajęta by reagowac na prośby o dołączenie ;)
Ja mimo bólu kręgosłupa byłam na zakupach z dziewczynkami. Mamy niedługo wesele w rodzinie a nie wyobrażam sobie później z Małym śmigać po galeriach. I wyobraźcie sobie w KAŻDYM sklepie proszono mnie bym podeszła do kasy bez kolejki..no musiałam doczekać się 9 miesiąca:) Dziewczynki okupione a ja bez wyrzutów sumienia że nie ma dla nich czasu i zdrowia:)
Agula wszystko co jest w jakimś miarowym odstępie czasu może świadczyć o skurczach porodowych, skurcz skurczowi nierówny i każda może czuć go w innym miejscu (no chyba że sztywnieją uszy to raczej nie :p ).
Witam nową uczestniczkę forum:)
 
A ja z racji przeterminowania zadzwoniłam do swojej gin i ta kazała mi się stawić o 15.30 u siebie żeby podjąć decyzje co dalej. Czuje się dziwnie jakby mi z dołu miało chlusnąć wodą, pachwiny bolą i dół brzucha też. Już sama nie wiem czy to ze stresu czy w końcu coś się rusza...Tak na marginesie chciałabym mieć to już za sobą. Potem zdam relacje co dalej ze mną...A nerwowa jestem, że bez kija nie podchodź...
to daj znać, czekamy
 
No więc jutro idę do szpitala na położniczy.Na skierowniu mam napisane do porodu. Mają mi zbadać przejrzystość wód i podawać leki na rozkręcenie akcji.Szyjka max. skrócona, jest niewielkie rozwarcie i mało wód.Małemu nie można było zmierzyć obwodu głowy bo jest za nisko i napiera równo. Czy takie badanie wód jest bolesne i inwazyjne?Może któraś miała takie coś robione? I czy któraś miała leki zamiast kroplówki?Oczywiście noc nie przespana będzie.
 
Jutro czekam na dzidziolki!!!! :D widzę, że u Was się akcje kręcą.

Iwona35- to coś Ty spakowała ???? :D ja w jedną mnie i dzidzie.
Lila- ojej szpital? Może jednak nie. Co do tętna to Julka ma rację, bo różnie skacze.
Asiak- będę trzymać kciuki!
 
Jutro czekam na dzidziolki!!!! :D widzę, że u Was się akcje kręcą.

Iwona35- to coś Ty spakowała ???? :D ja w jedną mnie i dzidzie.
Lila- ojej szpital? Może jednak nie. Co do tętna to Julka ma rację, bo różnie skacze.
Asiak- będę trzymać kciuki!
w sumie to nic :) 4 koszule, podkłady poporodowe te podpiczne i te na łóżko, kosmetyki, klapki, szlafrok, papier toal, recznik kuch, sztućce i kubek, ładowarka, bielizna, chusteczki do pupy dla małego (pampersy u nas dają do oporu), wkładki laktacyjne i 2staniki do karmienia,2 ręczniki, laktator ręczny, smoczek i wsio:) a w nową torbę mogę dorzucić pół świni i wiatrak stojący :D
 
Ja też od razu zaczęłam wychodzić. Tylko pilnowałam, żeby małej bardzo do wózka nie wiało. I pierwszego dnia 10-15minut, kolejnego trochę wiecej. Potem siedziałam na tarasie, w zacisznym miejscu, Milenka (bo też urodzona w lipcu) spała w wózeczku a ja ze starszą córcią czytałyśmy, rysowałyśmy, bawiliśmy się klockami.

@asiak_826 - daj znać co powiedział lekarz! Mnie tak samo pobolewa brzuch, ale skurcze to nie są.... i pachwiny i to uczucie ciągnięcia w pachwinach..... No a nerwy moje są w tragicznym stanie. Trzymam kciuki!!

@nieufna - a co u Ciebie?????????
Hej, dzięki za pamięć.....
U mnie nic, marazm i czekanie. Nie będę pisać o niczym. W nocy myslałam, że mi wody się sączą, ale nie wiem co to było, bo do teraz cisza. Jutro jadę na ktg. Czekam na tę dziecię, jak na zbawienie, nerwy mi puszczają z byle powodu .... szkoda gadać :(
 
reklama
Do góry