DZięki dziewczyby. Przespalam sie cheile bo wymeczyl mnie ten upał. Maly w zasadzie caly czas sie rusza. Mojego meza to mam ochote zamordowac. On to dopiero panikuje, zamiast mnie wspierac to jest na odwrot. Ja nie wiem jak on przezyje porod. Chyba to ja bede go musiała za reke trzymac
Julka nie Ty jedna moj im blizej do terminu to jest bardziej przerazony...