reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2016

Julka, skoro nigdy nie miałaś grzybicy to może rzeczywiście na razie nie bierz. Jak się coś zacznie dziać to zadecydujesz. Mi mój ogólny przepisał do ssania takie leki, których brać w ciąży nie wolno. Tak się cykałam, Was pytałam, że 3 wyssałam, tak gardło bolało, a miałam 3 dziennie. Potem zapytałam gina, powiedział, że wolno brać, ale co innego zalecił, te typowe dla kobiet w ciąży. Także czasami jest napisane, że nie wolno, a przepisują...Powodzenia na uczelni!!!
Iwona, dobrze, że jesteś!!! mi mąż mówi, że ja też w ciąży chrapać zaczęłam...
Nieufna, współczuję stresu z ruchami. Wiem, jak to jest :/
Olcia, też nie widzę zdjęcia żadnego.
Iwonaimaja - ale im fajnie! Super!!

Młoda z rana tak fikała, a teraz taka spokojna, już mam schizę, to chyba przez mój stres :( Ciekawe jakie mam ciśnienie :/

Wczoraj pod wieczór też mnie pachwiny bolały, chodzić nie mogłam, dziś trochę lepiej...
 
reklama
Cześć, za mną tym razem słaba noc, bo spać nie mogłam a rano mnie złapał skurcz łydki. Mała w nocy też nie spała, jeszcze czkawki dostała;)

Co do leków w ciąży, też uważam, że im mniej tym lepiej. Ja mając migreny po prostu przeczekuję, nie wezmę leku, bo ważniejsze dla mnie zdrowie dziecka niż mój ból. Przez cała ciążę biorę tylko witaminy, których mam stwierdzony niedobór.

Dziś się zapowiada pochmurny dzień (i dobrze), muszę sobie jakąś robotę wynaleźć po zakupach :) Pamietajcie, że jutro święto, wszystko zamknięte!!

Zaczynam 8 miesiąc;)

Nieufna tak jakbym czytała o sobie i mojej nocy! Wcale spać nie mogłam, męczyłam sie cała noc a nad ranem straszny skurcz łydki:oo2:

Ale pogoda dzisiaj fatalna, od rana leje jak nie wiem...a my po zakupach już. Prawie wszystko kupione, jeszcze zostało parę rzeczy i wszystko będziemy mieć na początek dla Malucha☺

Iwona 35 powodzenia i wiem co czujesz z tym chrapaniem, też jak ostatnio lezalam w szpitalu to sąsiadka z łóżka tak chrapala że spać się nie dało. A co do palenia to też leżała taka jedna w bardzo wczesnej ciąży z zagrożeniem poronieniiem a paliła jak smok!!!!:no:
 
Lila współczuję :( z ta rtęcią to nie ma żartów !
q ja juz po egzaminie, praca złożona :) mój gin powiedział ze ten lek ma grzybicę jest mocny i żebym go nie zażywala tym bardziej jak nie mam żadnych objawów grzybicy. powtórzyć badanie moczu i jeżeli będzie ok po antybiotyku to przyjść na umówiona wizyte a jeżeli wyjdzie znowu bialko to w środę do niego. oby było ok. wracam do domu i do łóżeczka!
 
Ja w ciazy w pierwszym trymestrze miałam chore zatoki ale mój laryngolog powiedział ze mam zacząć od naturalnych sposobów- wiec zaczęłam płukać zatoki solą morska rozrobioną w wodzie ( mam taki zbiorniczek i tam wlewa sie wodę z solą, wkłada do jednej dziurki a woda z solą wylatuje druga dziurką) - plukalam tak dwa razy dziennie plus robiłam inchalacje. Tydzien czasu i było lepiej, po dwóch tygodniach laryngolog powiedziała ze zatoki wyleczone. Polecam :-)
Olcia podziwiam, ja nie umiem tego wynalazku stosować, wszystko mi się do gardła leje, u mnie niestety stanęło na antybiotyku na zatoki w cały czas mam spray do nosa.

Każda podejmuje jakieś decyzje, nie potępiam :) też podejmuję. Nie będę wchodziła w dyskusję na temat leków i bólu, bo nie ma sensu a nie chcę być nazwana wyrodną matką, która nie patrzy na dziecko a na swój ból.
Życzę miłego weekendu Mamuśki! :)
Mam strasznie leniwy weekend...
Agula ja tez stosowałam leki, dość często paracetamol na uporczywe i silne bóle głowy związane z zatokami, niby bezpieczny ale...., dwa razy antybiotyk, teraz mam leki na ciśnienie których nie powinno się stosować w ciąży, ale lekarz powiedział że mniejsze ryzyko z tych leków jak stan rzucawkowy i odklejenie łożyska, więc nie będę dyskutować, kolejno tabletki na cukier obok insuliny też dyskusyjne, życie to sztuka wyboru, a nazwać kogoś wyrodnym bo niechce cierpieć? nie odważyłabym się chyba, zresztą każdy kto miewa migreny raczej się z tym zgodzi.
Tak poza wszystkim silny ból może wywołać akcję porodową, więc to też warto wziąć po uwagę.

Cześć!!

Ja, zamiast pechowego piątku mam pechową sobotę!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nikodem rozbił termometr rtęciowy, my już takich nie mieliśmy, bo zawsze się ich bałam, ale Arek kiedyś przytargał z góry po rodzicach, a że sam jest teraz chory to sobie mierzył i zostawił na stole. Nikodem w rączki wziął opakowanie, otworzył i termometr wypadł!!! :( :( :( Mnie akurat w domu nie było, Arek wyzbierał raczej wszystko, bo on bardzo dokładny jest, w rękawiczkach, do słoiczka, potem jeszcze taśmą klejącą i magnesem, na końcu przemył to miejsce, okna pootwierane i się wietrzy. Ja teraz nie siedzę w tym pokoju, Nikodem też nie, ale spać tam będę raczej musiała, bo remont mamy i nie mam gdzie rozłożyć materaca. Aż się popłakałam z tego wszystkiego!!! Czytałam, że tam mała zawartość rtęci, że nie szkodzi, że oparów z tego mało, ale mam dość!!! W domu bajzel, bo remont, mąż z gorączką i jeszcze to!!!!!!!!!!!!!!!!! Buuuuuu :(:(

Zaraz poczytam co u Was, musiałam się wyżalić :(
Lila spokojnie...to nie jest taka ilość żeby zaszkodziło, gdybyś trzymała pół słoiczka na grzejniku to opary są szkodliwe, ale nie to co jest w termometrze, tym bardziej jeśli większość została sprzątnięta. Myśle że gorzej Ci te nerwy mogą zaszkodzić niż rtęć.
A ja dziś znalazłam w ogłoszeniu nianie elektroniczną i pojechałam po nią, troche drogi było bo ok 45 min w jedną stronę i za każdym razem musiałam stawać po drodzę na siku w krzakach, normalnie gorzej jak niemowle:oo2:
Mąż mnie wkurzył bo niechciał jechać ze mną leń jeden a jak mnie nie było oczywiście nic w domu nie zrobił:realmad:
wogóle mnie denerwuje bo codziennie wieczorem musi mieć piwko, a ja się boję że jakby co nie będzie miał mnie kto zawieźć do szpitala:sad:
 
Alinka, ja swojemu powiedziałam, że niech się teraz napije, bo w lipcu ani grama mu nie pozwolę, bo sama się do szpitala nie zawiozę. Mówi, że oczywiście i nic nie będzie pić-zobaczymy ;)
 
Olcia podziwiam, ja nie umiem tego wynalazku stosować, wszystko mi się do gardła leje, u mnie niestety stanęło na antybiotyku na zatoki w cały czas mam spray do nosa.


Agula ja tez stosowałam leki, dość często paracetamol na uporczywe i silne bóle głowy związane z zatokami, niby bezpieczny ale...., dwa razy antybiotyk, teraz mam leki na ciśnienie których nie powinno się stosować w ciąży, ale lekarz powiedział że mniejsze ryzyko z tych leków jak stan rzucawkowy i odklejenie łożyska, więc nie będę dyskutować, kolejno tabletki na cukier obok insuliny też dyskusyjne, życie to sztuka wyboru, a nazwać kogoś wyrodnym bo niechce cierpieć? nie odważyłabym się chyba, zresztą każdy kto miewa migreny raczej się z tym zgodzi.
Tak poza wszystkim silny ból może wywołać akcję porodową, więc to też warto wziąć po uwagę.


Lila spokojnie...to nie jest taka ilość żeby zaszkodziło, gdybyś trzymała pół słoiczka na grzejniku to opary są szkodliwe, ale nie to co jest w termometrze, tym bardziej jeśli większość została sprzątnięta. Myśle że gorzej Ci te nerwy mogą zaszkodzić niż rtęć.
A ja dziś znalazłam w ogłoszeniu nianie elektroniczną i pojechałam po nią, troche drogi było bo ok 45 min w jedną stronę i za każdym razem musiałam stawać po drodzę na siku w krzakach, normalnie gorzej jak niemowle:oo2:
Mąż mnie wkurzył bo niechciał jechać ze mną leń jeden a jak mnie nie było oczywiście nic w domu nie zrobił:realmad:
wogóle mnie denerwuje bo codziennie wieczorem musi mieć piwko, a ja się boję że jakby co nie będzie miał mnie kto zawieźć do szpitala:sad:

Nikt nikogo wyrodną matką nie nazwał:)
Mogę tak nazwać tę, która pije alkohol i pali w ciąży. Branie leków to wybór każdej z nas, jak musisz to bierzesz, jak nie to wybierasz czy przeczekać ból.

Mój mąż bardzo wydoroślał, jak zaszłam w ciążę;))) Zero alkoholu, siłownia, chodzi jak w zegarku ;))) Spotkanie z kolegami na meczach też bez grama alko. Bardzo pragnął dziecka i cieszę się, że tak się zmienił.
 
Dobrze że mój nie pije. Najwyżej jakiegoś redsa raz na miesiąc.

Ja bym rękę oddała za gin z tonikiem. Aż mi ślina cieknie. Jak byłam z Martynką w ciąży to mówiłam że jak tylko skończę karmić to piję. I znowu w ciąży jestem a się nie napiłam.
Ale jak tą skończę karmić to drina szczelam:tak:
 
reklama
Dziś byliśmy odwiedzić kolegę, wczoraj trafił do szpitala na oddział ortopedii....przechodziłam obok oddziału i izby przyjęć ginekologii :( jakiegoś doła złapałam jak tam byłam. Szpital mało się zmienił w sensie sal czy łóżek od 15lat...dosłownie jak byłam za dzieciaka to wyglądał podobnie. Najlepsze, że to jeden z lepszych szpitali pod względem ratowania noworodków.

Jak sobie wyobraziłam, że mogę tam trafić za te 2 miesiące to ciary mnie przeszły :) brrrrrr....bardziej ze stresu właśnie, ze to jeszcze chwila i porodówka.
 
Do góry