Hejka dziewczyny
witam porannie ale jestem dziś wykończona na maxa i wiem nawet czyja to wina
moja własna czytałam fajna książkę i tak mnie wkręciła że kończę patrzę na zegarek a ty 0:19 ehhh a 5:30 pobudka
Co do papierosów nigdy nie paliłam więc nie miałam takiego problemy, ja wiem że może być ciężko w końcu to nałóg ale trzeba walczyć ze swoimi słabościami, zwłaszcza jak masz maleństwo pod sercem i narażasz go przez to na wielkie niebezpieczeństwo!!
Ewelinka zdrówka dla Emi biedna mała mam nadzieję że to nic poważnego.
Kamcia te starsze pokolenia jakoś inaczej do tego podchodziły. Wiem że moja mama nie paliła ale jak była w 30 tyg w ciąży z moją siostrą to pokłóciła się z moim tatą on oczywiście polazł z domu a mama wyniosła na strych 20 worków ze zbożem do dziś się tym chwali dokładnie jak twoja. Nie myśli o tym jak mogło się to skończyć dla niej i dla Agi. Mogło dojść do wcześniejszego porodu ale co tam ona jest zajebista wytargała wory na strych ehhh. A u teściów nie lepiej Teściowa piła namiętnie piwo w ciąży bo o zgrozo lekarz powiedział że jedno piwko nic nie szkodzi.,Teść do dziś dzień wygłasza to wiedzę i za każdym razem jak jestem u nich to mówi mi że dzisiejsze matki są nienormalne. Tak my nienormalne jego własna żona z trzecim dzieckiem poszła pierwszy raz do ginekologa jak była w 6 miesiącu więc o czy tu gadać.
Maryńka jak siostra może żyć w takim toksycznym związku?? Miałam czasem takie akcje w domu tata w końcu się uspokoił ale pamiętam jak byłam mała i zobaczyłam jak tata zaczął szarpać mamą oczywiście rzuciłam się na ratunek i w tym wszystkim oberwałam niechcący. Ale powiem wam mama wpadła w taki szał ojciec tak dostał że nigdy więcej ani na mamę ani na nas ręki nie podniósł nawet nam klapsa nie dał. I faktycznie w końcu się uspokoił ale i tak jak czasem wypije to nie rani czynem ale słowem. Alkohol to największe zło i niszczy wszystko. Nie wiem czy to zasługa tego czy byłyśmy z siostrą ostrożne ale obydwie wybrałyśmy mężów którzy nie piją za często a nawet jak wypiją to są bardziej ulegli niż na trzeźwo.
Lila udanego wypadu spokojnie nie forsować się będzie wspaniale.
Gwiezdne wojny hehe fajne filmy a byliście na tej najnowszej??
Olcia bardzo ci współczuję, ja nie wiem moja mama tez ma takie podejście obiadek musi być bo biedactwo przyszło z pracy a co jak kur.. nie??? Jeszcze mi w sobotę powiedziała że praca w domu to nie praca. Powiedziałam jej ze jak sama sobie to wmawia to nigdy nie doczeka się na pomoc ze strony taty. Ja mojego Artura nauczyłam wszystkiego fakt i tak dzwoni za każdym razem jak podgrzewa obiad i pyta jak to ma zrobić ale zrobi to jest bałaganiarz jak fix no nic wyniósł to z domu ale w końcu po długich bojach zanosi brudną bieliznę do łazienki sprząta talerz ze stołu jak zje i zawsze powie dziękuje
Śmieje się czasem że go wytresowałam
A co do wyzwisk nigdy ich nie było i nigdy bym sobie na nie nie pozwoliła czasem się kłócimy ja jestem z natury złośliwa a on maruda ale kochamy się i nawet w czasie kłótni o tym pamiętamy.
malinka bądź dzielna trzymam kciuki