reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

no nic idę spać bo 0 6 pobudka do pracy..
aaa i pojechałam po zachciankowe zakupy, zrobiłam 25 km by kupic kukurydzę w kolbie:D w pierwszej ciąży męża to jeszcze dziwiło, teraz pojechał ze mną;)

Dobranoc dziewczynki, spokojnej nocy i przyjemnych snów;)
 
reklama
Paula, Giulia - witam!! :)
Błękitna - wracaj!! ;)
Olcia - przytulam!! Nic więcej nie napiszę, bo nie mam doświadczenia, ale trzymam za Ciebie kciuki!
Ruda, Ty miałaś szczęście, bo Cię odrzuciło, ale jak nie odrzuca to i tak się rzuca, bo dziecko najważniejsze, tyle! Ja z Mikołajem rzuciłam, mimo że mnie nie odrzuciło, jak tylko się dowiedziałam. I do dziś nie palę. Jeśli brązowe to ponoć lepiej, ale wierzę, że Cię to zestresowało. Obserwuj.
Iwona35 - haha, no tak, dla mnie nie starczyło :-p:rofl::-D

Jejku nie straszcie z tym wyjazdem. Ja co prawda bliżej gór, lekarz pozwolił, z moim ciśnieniem ok, nigdzie wysoko wyciągami czy kolejkami jeździć nie będę, na termy też nie pójdę, jedziemy autokarem z małymi dziećmi więc przerwy będą częste, już dawno to opłacaliśmy. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :(
Mówisz,że jedziesz i ja zakasam rękawy do pączków;)
 
Ruda póki brązowe jest ok....oczyszcza się,inny ucisk w środku i może spływać....obserwuj i odpoczywaj .
Mała mnie kopie ,ale ma porę :D ja zaraz się zwijam ,jutro rano muszę na badanie lecieć do szpitala ....miłej nocki wszystkim !
 
Lila, coś mu mówiliśmy w stylu, że Pan doktor będzie naprawial jego szyjkę jutro ale on raczej nie kuma, o co chodzi.

Ja kompletnie nie rozumiem palenia w ciąży i nie mam dla takich matek tolerancji. Zresztą tak samo jak picia.

Gdyby ktoś mnie bił albo wyzywał spakowałabym się w pół godziny.
 
@paula_dabro @giuliaa - cześć! :)

Z tymi damsko-męskimi relacjami czy w ciąży, czy bez ciąży różnie bywa. Pół biedy się pokłócić raz, ale czasem wychodzą różne zaszłości i pretensje w taki sposób, że zamiast się godzić po tej kłotni, to jeszcze bardziej się nawzajem ludzie nakręcają. Ale tak czy tak - uderzyć kobietę, a już ciężarną i w brzuch dla mnie nie do pojęcia.

Co do "prowokowania" - tak bym tego nie nazwała, ale zdaję sobie sprawę z tego, że teraz mam dużo mniejszy dystans do pewnych kwestii niż wcześniej i sama widzę, że jak się zaczynam czymś stresować (akurat teraz na tapecie jest egzamin, potem pewnie się znajdzie kolejna rzecz...) to zaczynam warczeć na wszystkich wokół. Jak się potem zastanowię, to wiem, że mój mąż jest jednak w tym trochę biedny.
No ale to inna sytuacja niż te opisywane przez Was, ze znęcaniem się i tak dalej.

A propos palenia jeszcze - moja mama wspomina, jak leżała w szpitalu na patologii i leżały z nią panie, które kilka razy dziennie wychodziły zapalić. Jak przyłapała je jakaś lekarka, to podobno powiedziała, że już kieliszek wina mniej szkodzi, niż papieros, więc jak już muszą, to niech przynajmniej zmienią nałóg :)
Ja w każdym razie jestem mega zadowolona, że rzuciłam, bo bardzo chciałam i jednak miałam problem z całkowitym odstawieniem przy palącym mężu w domu. A tak - problem się sam rozwiązał :)

Malinka, jesteśmy myślami jutro z Wami!
 
Buziaki dla Was, jesteście kochane :*

Jesteśmy pierwsi w kolejce, 8-8.30 powinno się zacząć. Wstępnie gdzieś do 11.

Dziś koleżanka mi powiedziała, że to dobrze, że jestem ciąży - mam więcej siły, żeby to wszystko znosić.

Jakby ktoś chciał coś narysować to Maciuś uwielbia samochody i swinkę Peppę.

A wiecie, ze mój mąż nie wie, że tu piszę? Ciekawe, jak mu te pocztówki wytłumaczę? :D
 
reklama
Malinko trzymam kciuki! dacie rade! ja tez chce adres! bedzie zagraniczna pocztowka!

U mnie w rodzinie wlasnie przerabiamy temat rozstania, ewentualnego rozwodu. mama niedawno wyrzucila szwagra z domu, niby sie zmienil (ciekawe na jak dlugo) i siostra dala mu kolejna szanse. wrocil. wszyscy ja namawiamy do rozwodu, on nie pracuje, jest agresywny, klotliwy, lubi alkohol, oboje maja do siebie wiecznie pretensje i sie nakrecaja, zadne nie potrafi ustapic, przeprosic... a co do ich coreczki, to w czasie "separacji" zupelnie inne dziecko. juz nie jest swiadkiem awantur i nie musi w nocy wystraszona uciekac do babci... ach szkoda gadac. nie wiem co siora w nim widzi i po co z nim jest. stac ja na kogos lepszego!

zaczynamy ferie, moj G ma goraczke, a juz takie plany mialam na wypady i dupa :hmm:
 
Do góry