Ja mieszkam w Krakowie. I Venicee chyba też? Myślę, że ze smogiem to trochę indywidualna kwestia, ja mam permanentną chrypkę, która znika bez śladu jak tylko ruszę się poza Kraków. Moim zdaniem czuć smog - siedzi taka paskudna śmierdząca czapa syfu nad miastem, już pół biedy że jest ciemno i ponuro, ale po prostu śmiedzi. Jak są bardzo przekroczone normy (wczoraj czy przedwczoraj było powyżej 450) to staram się nie wietrzyć mieszkania i w ogóle ograniczyć przebywanie na zewnątrz do minimum.
Odnośnie wyjazdów - przed ciążą planowaliśmy narty w Austrii, ale teraz grzecznie zostajemy w Polsce i właśnie zarezerwowaliśmy tydzień gdzieś w okolicach zalewu Czorsztyńskiego. Mam nadzieję, że też będzie fajnie i przede wszystkim odpoczniemy trochę.
Odnośnie wyjazdów - przed ciążą planowaliśmy narty w Austrii, ale teraz grzecznie zostajemy w Polsce i właśnie zarezerwowaliśmy tydzień gdzieś w okolicach zalewu Czorsztyńskiego. Mam nadzieję, że też będzie fajnie i przede wszystkim odpoczniemy trochę.