reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Jolcia jakoś dałam radę ale mam nadzieję że już nie będę musiała ich powtarzać

Jednak Ci życzę abyś musiala je zrobić między 24, a 28 tc... nie życzę Ci choroby od początku ciąży, w ogóle Ci jej nie życzę! ja bardzo źle psychicznie znosiłam cukrzycę, zreszta fizycznie też... jak się dowiedziałam o chorobie to przez miesiąc prawie całymi dniami ryczałam nie mam pojęcia dlaczego, nie chciałam bo przecież stres wpływa na dzieciatko no i na poziom cukru również... jakoś nie potrafiłam sobie poradzić z tą chorobą :(
nikomu jej nie życzę! obyśmy wszystkie były zdrowe!
 
reklama
Dziś dopiero 11.12 a gdzie tu do mojej wizyty w styczniu eh:( jestem przerażona i okropnie się boje ze z tym serduszkiem może się jeszcze coś wydarzyć :(
zazdroszczę wam optymizmu i chęci do pracy. W poptmrzedniej ciazy pracowałam jakoś do 6 miesiąca i mogłabym dłużej ale stwierdziłam że jeżeli lekarz chce mi dac zwolnienie to skorzystam. W tej ciazy od 05.12 już jestem na zwolnieniu przy czym do pracy z macierzyńskiego nie wróciłam. Miałam wrócić 07.12. Teraz nie wyobrażam sobie jeździć 3 autobusami 75 km potem w pracy biegać z dziennikiem tam i z powrotem na 3 piętro, dyzurować i niestety bardzo czesto uzerac sie z młodzieżą.

Cukrzycy bardzo współczuję. Nie miałam ale nie wyobrażam sobie z nią przetrwać ciazy.

Co do odzieży ciążowe to mam tylko jedne spodnie z ciąży z Danielem które kupiłam ze względu na pracę. Leginsy niestety odpadają.
 
Malinka ja tez tak mialam w poprzedniej ciazy, jak jechalam naczczo zeby sprawdzic cukier i kazali mi pic ten plyn to malo z 5 razy nie zwymiotowalam..
Venice oby opuscily, ja juz tez bym chciala zeby przeszly
Hope swietnie ze wszystko ok , ja prenatalne tez mam na 22 grudnia
Hope i mamawiki teraz to ja bym sobie zjadla takie dobre galkowane lody..
Ja mam USG o 11.45 to w PL bedzie 17.45 i juz sie doczekac nie moge, nie wiem jak u Was ale tutaj na USG ciazy mlodszej niz 3 msc trzeba isc z pelnym pecherzem, na godzine przed musze skonczyc pic 40oz-5 szklanek wody.. Wiec ide saczyc bo z mdlosciami to nielatwe zadanie
 
z tego co pamiętam to chyba lepiej wtedy widać ale nie jestem pewna
wiem że nie wolno smarować się kremami tzn brzuch jak idzie się na badanie usg ale robione już przez brzuch
 
Witajcie!

Olciak, serduszko mieściło się chyba w normie, więc na pewno będzie dobrze.

Co do usg z pełnym pęcherzem, to ja kiedyś byłam na usg jamy brzusznej właśnie z bardzo pełnym pęcherzem. Strasznie długo osoba nie wychodziła z gabinetu, a ja miałam już na końcu gwizdka i byłam zielona na twarzy. Wszyscy w poczekalni zaczęli mi już współczuć. Gdy kobitka wyszła, ja wstałam żeby wejść, a lekarka zawołała inną osobę mimo że miała na późniejszą godzinę. Wszyscy w poczekalni zaczęli mi współczuć jeszcze bardziej niż wcześniej, a ja już byłam chyba fioletowa. Radzili mi, żebym poszła do kibelka i choć kilka kropli upuściła :-) Gdy ta druga kobitka wyszła, a lekarka znów zawołała kogoś innego, wtedy wszyscy z poczekalni rzucili się, że teraz ja. Okazało się, że baba z rejestracji nie zaniosła do gabinetu mojej karty. Podczas usg prawie się posikałam. W życiu nie czułam takiej ulgi jak wtedy w toalecie.
 
Gwiazda u mnie to samo w jeansach juz mi nie wygodnie wiec tez czekają mnie zakupy.

J już ponad tydzień biegam w ciążowych, bo nie dawałam rady siedzieć w normalnych! Bardzo mi uciskały podbrzusze!

Dzięki :* już mi trochę lepiej :)

Racja, że nigdy nie ma dobrego czasu... ale już teraz stało się i tego nie odkrecę

W ciąży z synkiem jeszcze nie pracowałam normalnie, dużo siedziałam w domu i pewnie dlatego nie odczuwalam aż tak zmęczenia.

Dość marudzenia!

Mi też robi się powoli ciasno, poprzednio na tym etapie byłam -3 kg i brzuch wyszedł mi koło 4 msc dopiero. Teraz już nie będzie tak dobrze :)

W 2 trymestrze na pewno poczujesz się lepiej, pewniej i silniej. Ja w drugiej ciąży trafiłam do szpitala ze starszą córcią, miała jelitówkę......:szok: Odwodniła się bidulka i konieczne były kroplówki. Jesteśmy mega silne! :tak::-D

Cześć dziewczyny:)
Jeśli chodzi o L4, ja pewnie będę pracowała jak długo się da. Z jednej strony muszę ze względu na charakter pracy, a z drugiej strony nie chciałabym siedzieć w domu, bo raz, że stadne zwierzę ze mnie, a dwa, że pewnie znając mnie, to bym sie utuczyła:)
Co do ubrań to głównie noszę sukienki, więc póki co nie mam jakoś specjalnie problemu z niewygodą, ale zamówiłam sobie na zapas już 3 kiecki rozmiar większe i dzisiaj jadę je odebrać:)
Badań jeszcze nie robiłam chociaż moja mama jest lekarzme ogólnym i ma swoją przychodnie, ale jak to mowią szewc bez butów chodzi. Idę 16-tego, bo mam wtedy dzień wolny:)

A co robisz, że nie chcesz iśc na l4 ze względu na pracę??
Jak ja lubię kobiety w sukienkach.... W i ciąży ładnie się wygląda w kiecce :tak::-) Ja jestem gruba i tyle, w mało czym wyglądam dobrze :confused2:

Iwona powodzenia na usg :)
Człowiek sie przyzwyczaił że ból to zły objaw...w ciaży niekoniecznie...ale stracha się ma ...
Julka też tak mam np ,jak za szybko wstanę z łóżka...staram sie nie "zrywać"...

Tak, ból to jednak ostrzeżenie. A dla nas w ciąży organizm mówi - ZWOLNIJ....

Dziś dopiero 11.12 a gdzie tu do mojej wizyty w styczniu eh:( jestem przerażona i okropnie się boje ze z tym serduszkiem może się jeszcze coś wydarzyć :(
zazdroszczę wam optymizmu i chęci do pracy. W poptmrzedniej ciazy pracowałam jakoś do 6 miesiąca i mogłabym dłużej ale stwierdziłam że jeżeli lekarz chce mi dac zwolnienie to skorzystam. W tej ciazy od 05.12 już jestem na zwolnieniu przy czym do pracy z macierzyńskiego nie wróciłam. Miałam wrócić 07.12. Teraz nie wyobrażam sobie jeździć 3 autobusami 75 km potem w pracy biegać z dziennikiem tam i z powrotem na 3 piętro, dyzurować i niestety bardzo czesto uzerac sie z młodzieżą.

Cukrzycy bardzo współczuję. Nie miałam ale nie wyobrażam sobie z nią przetrwać ciazy.

Co do odzieży ciążowe to mam tylko jedne spodnie z ciąży z Danielem które kupiłam ze względu na pracę. Leginsy niestety odpadają.

Ale czym Ty się marwtisz?? Przecież na ostatniej wizycie wszystko było dobrze!! :tak::tak::tak: Nie nakręcaj się i nie czytaj na dużo netu :-p
U mnie też leginsy odpadają - mam nogi na balerony, to jest zły pomysł ;-)

Ja mam USG o 11.45 to w PL bedzie 17.45 i juz sie doczekac nie moge, nie wiem jak u Was ale tutaj na USG ciazy mlodszej niz 3 msc trzeba isc z pelnym pecherzem, na godzine przed musze skonczyc pic 40oz-5 szklanek wody.. Wiec ide saczyc bo z mdlosciami to nielatwe zadanie

O rany!! :eek: To pewnie przez brzuch??

panna migotka - padłam :-D:-D:-D:-D:-):-):-):rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:

Mama mnie dziś wykorzystała i pojechałyśmy na zakuy prezentowe....ale jestem padnięta.......:baffled:

Czipsów bym zjadła......:confused2:
 
Mnie tez czasami pobolewa podbrzusze badz kuje.. widze ze u sporo z Was tez to wystepuje wiec pewnie to normalne.. w pierwszej ciąży tego nie mialam...

A co do glupich mysli to fakt nigdy nie ma odpowiedniego momentu na ciaze... w naszej sytuacji finansowej to jak ktos patrzy z boku to myśli pewnie ze nieodpowiedzialni jestesmy... nie moglam znalezc pracy i stwierdziliśmy ze dluzej czekac nie będziemy na kolejna dzidzie i jak nie teraz to kiedy... ja w duszy pomyslalam tak "los wie co robi, jak sie nie uda za pierwszym razem to znak ze to jeszcze nie czas na kolejną dzidzie" i oczywiście udalo sie za pierwszym razem gdzie przy pierworodnym staralismy się ok 8 miesięcy :) co ma byc to będzie ale wierze w to ze sobie poradzimy finansowo :)

Dziecko sie poci, sauna w domu a mi dalej zimno!!! Masakra..


A co do ubioru to od poprzedniej ciazy kocham dresy i leginsy :) takze od dawna w nich chodze :) takze zapas ciazowy raczej mi starczy.. kupie tylko pozniej ze dwie letnie sukienki i przetrwam do lipca :)
 
reklama
witam
Czuję się koszmarnie...mąż mówi że blada jestem. Plamienie znowu większe. Wymiękam.
Leżę z kompem na kolanach
Mąż na zakupy wybywa właśnie.
 
Do góry