reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

reklama
Dobry wieczór dziewczyny, właśnie Was doczytałam. U mnie trochę kiepsko z czasem. Synek ma chyba kolejny skok rozwojowy, mam wrażenie, że w tym pierwszym roku życia więcej tych skoków niż czasu bez skoku. Na moich kwietniówkach co druga ledwo żywa. I do tego hormony ciążowe :-( wczoraj mój mi zrobił awanturę, że on rozumie ciążę, ale jakim prawem tracę cierpliwość do dziecka. I tym mnie dobił totalnie, bo sama Wam się żaliłam, jak źle się z tym czuję :-( :-( ryczałam całe popołudnie i teraz się do niego nie odzywam, bo ta ameba bez uczuć zamiast zrozumieć i pomóc to dobija...

Malinka, dzielny Maciuś.. Teraz już musi być tylko lepiej..

Olciakk, współczuję sytuacji z mężem. Ja bym Ci radziła jakąś separację na chwilę, żebyś odpoczęła i decyzję podjęła świadomie a nie pod wpływem emocji i hormonów. Jaka by Twoja decyzja nie była będziemy Cię wspierać..

Aga, rozumiem marzenia męża, ale no kurka, trzeba się ugryźć czasem w język... Gratuluję córy..

Z tym znieczuleniem jest gorzej w małych szpitalach gdzie nie ma anestozjologa tylko do porodów, bo zawsze może mieć inną operację, albo odsypiać w kanciapie i wtedy położna wciska kit, że za wcześnie na znieczulenie a za 5 minut już za późno i nie ma sensu podawać :-(
Rozumiem, że kiedyś kobiety rodzily bez zzo, ale kiedyś zęby wyrywał kowal...

Chciałam jeszcze coś komuś odpisać, ale już nie pamiętam :-(
 
Hej Mendoza ...nosz k....coś się facetom ostatnio dzieje nie teges ....Jak to dziewczyny określiły jakiś wirus.
Ja focha walnęłam ,wygarnęłam o co mi chodzi ,i się mąż obudził ze snu chyba....tfu tfu....
Tak wogóle skąd u mnie 2 neg. opinie do jasnej cholery? wrrrrrrr
 
Aga walnij focha że to on się nie sprawdził ...no a co? Najgorsze jest że to rani....wcale się nie dziwię że rozżalona jesteś....Ja to pewnie bym mojemu za akie coś dała ostro popalić.....ale ja zołza jestem....
Jolcia jak po wizycie?
Iwona gratuluję syneczka !i Tobie Julka także !
Wogóle szukam jakiegos sensownego suplementu dla ciężarnych i zaczyna mnie trafiać ....bo takie byle jakie te preparaty....choć ponoć też za dużo w 1 tabl. to kicha...????
Maryńka zdrowia dla syna -oby nic się nie rozwinęło !
Gwiazda też by mnie taka latanina wkurzyła....
Julita poczujesz ruchy ! może je już czujesz -ale trzeba umieć je wyłapać....Moja dzidzia już dosyć mocno kopie -więc na 1000% wiem że to już ona rozrabiała od jakichś 2 tygodni.
NApisałam w odpowiednim wątku :p tu nie dubluję ;) żartuję wszystko ok :) Hanulka tak szalała, że trudno było ja zmierzyć :) i przytyłam !!!! :):) oby jeszcze troszkę przytyć i oby ta waga wystarczyła dla diabetologa bo nie chcę insuliny (jeszcze)!
 
Venice- znowu ja Ci 'podarowalam' negatyw? mam nadzieję, że nie!

sarka mogę Ci podesłać link do mojej diety ;) na niej napewno nie przytyjesz za duzo ;)
 
Witam się i ja wieczornie, doczytałam Was :-) choć to nie lada wyczyn, oczy mi się zamykają. Byłam dziś u endokrynologa, tsh mi wzrosło trochę, mam większą dawkę leków brać. Jutro mam z kolei wizytę w poradni nadciśnienia, bo miałam dwa razy za wysokie, na Holterze to nie wyszło a teraz jak sprawdzam i zapisuję to cały czas w normie a nawet dość niskie.

Gratuluje udanych wizyt, gratuluję wspaniałych synków i Pięknych córeczek. Ja czekam do 18 lutego na potwierdzenie płci, choć wydaje mi się, że jak 28 grudnia powiedział, że dziewczynka, a 18 stycznia, że chłopiec to raczej będzie mały facecik. Nawet kupiłam mu dziś dwie pary spodenek w Lidlu.

Buziaki dla Was Dziewczęta
 
dzieczyny a ja nie widzę tej zamkniętej listy. ..
Jolcia jak możesz to pokaz ale ja obecnie bez skody zy nie funkcjonuje wiec nie dam rady... kinderki pochaniam w ilościach hurtowych...
 
reklama
Do góry