reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

reklama
Może będę dla Was brutalna, może nie będziecie potrafiły mnie zrozumieć ale ja mam dziecko niepełnosprawne i gdybym wiedziała na 100% że będę mieć dziecko z zespołem downa to bym miała duży dylemat. Liczę się np z tym, że drugie też może mieć autyzm ale to jest dla mnie coś co już znam, coś co oswoiłam.
 
Każda z nas jest inna ale na pewno nie jest to łatwy temat ani decyzja. Ja to chyba wole nawet o tym nie myśleć. mamaWiki a ta Twoja córeczka jest śliczna ma taka jakby to powiedzieć dziką urodę, piękne niebieskie oczka...
 
Stokrotka, ja dopiero tu na tym forum usłyszałam o testach Nifty/Harmony. W poprzedniej ciąży nie miałam o nich wiedzy, tylko o amnio. Trzymam kciuki za wasz wynik i wyniki amnio Dorni i (ewentualnie) Venice (chyba nikogo nie pominęłam, kto robi?).

Mama Wiki, myślę że dziecko z ZD kochalabys tak samo :)

U nas o tyle dobrze, że naczyniak nie wpływa na rozwój umysłowy ani fizyczny. Tylko jest widoczny na buźce, na pewnym etapie leczenia na tyle mocno, że wszyscy się za nami oglądali na ulicy (to było latem, nie było jak tego schowac).
 
Może będę dla Was brutalna, może nie będziecie potrafiły mnie zrozumieć ale ja mam dziecko niepełnosprawne i gdybym wiedziała na 100% że będę mieć dziecko z zespołem downa to bym miała duży dylemat. Liczę się np z tym, że drugie też może mieć autyzm ale to jest dla mnie coś co już znam, coś co oswoiłam.
zdziwisz się, ja rozumiem, to bardzo mądre mierzyć siły na zamiary.. ja pisałam o sobie w kestii posiadania dziecka z ZD, a pytanie zadałam dlatego bo na prawdę chciałam po prostu poznać Wasze zdanie. Na nasz charakter i decyzje wpływają losy życiowe, mój brat urodził się ze znaczną deformacją kończyn górnych, w tamtych czasach proponowano moim rodzicom pozostawienie go w szpitalu... na szczęście dla moich rodziców nie było takiej opcji.Zawsze go traktowaliśmy jak normalnie rozwinięte dziecko w miarę jego możliwości. Może więc i to ma nieświadomie wpływ na moją decyzję. Dla mnie to byłaby sytuacja którą już znam.
 
Mamawiki, ale wlasnie nikogo nie oceniam, co podkreslilam wczesniej. Mysle, ze kazdy taka decyzje musi podjac wylacznie wedle wlasnego sumienia...i na szczescie prawo nam to ( jeszcze ) umozliwia. Mysle, ze nawet jestem w stanie to zrozumiec, co napisalam wczesniej... Ze nie wszystkie rozwiazania sa jednoznacznie dobre dla wszystkich, roznimy sie.
Wierze, ze jest Ci ciezko.
 
reklama
Przez naszą terapię i przedszkole mam styczność z różnymi niepełnosprawnościami... Powiem tak nasz autyzm chociaż moja Wiki nie mówi i ma lekkie upośledzenie to pikuś. Ale ta droga do diagnozy, do ustalenia terapii, znalezienie przedszkola, papierologia, ignorancja brak tolerancji... bardzo to męczące było. Iwona chyba pisała o braku bliskości... wszystko jest do wypracowania.
Wczoraj był u nas ksiądz po kolędzie, od razu zauważył,że coś nie tak z nią więc powiedziałam, że ma autyzm,a on to wszystko jasne. Najpierw się śmiała bo mój mąż ją nakręcił,że przyjdzie Pan w sukience, więc jak wszedł to miała napad śmiechu. Później zaczęła płakać bo musiałam wyłączyć tv a akurat było jej pół godziny na wieczorną bajkę. Ksiądz spytał czy mamy dla niej jakieś leki na uspokojenie... a taki się wydawał normalny na początku.
 
Do góry