Hejka. No i mamy antybiotyk
Filip noc miał straszna. Zwymiotowal na łóżko od kaszlu, nagle katar taki ze nie mógł oddychac i się dusił, raz goraczka 39 za chwilę tylko 37,5 umeczył się bidulek.
Lekarka stwierdziła że osluchowo ok, gardło ładne i mam dawać syrop ale jak zakasłał (tak się odmienia?) to powiedziała że nie ma na co czekać bo kaszel paskudny. Taka zdradliwa ta pogoda.
Naszczęście humor w miarę dopisuje co prawda drzemki tylko na mnie ale teraz śmiga po podłodze i sie dobija do kazdych zamknietych drzwi. Więc choroba jak szybko przyszła to niech szybciej idzie!
A i jeszcze lekarka stwierdziła że Filip jest ogromny. Hmmm czy mam zacząć odchudzać moje 7miesieczne dziecko? Ma płakać a ja mam jeść nie dać? Nie rozumiem jej, nie bierze pod uwagę faktu że on się urodził prawie 4kg tylko oczy robi i zdziwiona minę jak mówię że waży ponad 8kg
My mieliśmy dziś mieć już spacer w spacerowce, jeszcze nie siedzi ale w gondoli to nóżki trzyma na oparciu bo już mu ciasno.
Jakie świeże owoce podajecie? Bo ja już nie mam pomysłu z czym kaszke robić, ciągle jest jabłko świeże i pieczone, gruszka świeża i duszona, teraz było jabłko z bananami i tak w kółko.