reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

reklama
Lutka, Anulka witajcie i spokojnej ciąży życzę :)

iwonaimaja ja cały czas biorę vita-miner prenatal

Venicee jak będziesz dużo wypoczywać to jest spora szansa, że krwiak się wchłonie.

Ja po wizycie mam mieszane uczucia. Lekarz nie owijał w bawełnę. Jeszcze wszystko może się zdarzyć :-(
 
Julka u mnie nie ma co pokazywać, póki co samo sadełko; )
Kamcia uszy do góry, już nic nie ma prawa się zdarzyć, trzeba myśleć pozytywnie. Trzymam kciuki!
 
kamcia ja też trafiłam na takiego lekarza, ale nie możesz tak myśleć. najwięcej poronien jest do 7 tygodnia ciąży, później jest juz trochę lepiej, oczywiście na każdym etapie ciąży może się coś zdarzyć ale nie możemy się zadreczać czarnymi myślami prawda?
 
Kamcia głową do góry nawet nie prubuj tak myślę wszystko będzie dobrze I fasolka się urodzi zobaczysz .

Venicee bardzo cieszę się z dobrych informacji .lez jak najwięcej i odpoczywaj .

Luka i Anulka witajcie ;)
 
Jestem po wizycie. Jest szkrab. Ma rączki i nóżki i bijące serduszko :-D. Wg usg to 8t1 d i termin porodu na 18.01. Ale wracam do domu a tam Martynia zasmarana i zaplakana. Do tej pory w sumie nie chorowala i nie jesteśmy nauczone co i jak. Nie chce brać leków. A i tak wcisnęłam jej tylko ibum i krople do nosa a jakbym ją mordowala. Jak się nie poprawi to tata ją jutro do lekarza zabierze. Biednę maleńka :'(
 
reklama
Kamcia, wiem że łatwo powiedzieć, gorzej wykonać, ale musisz być dobrej myśli. Trzymam kciuki za Was.

Needi, super, że Twoje dzidzi w porządku. Zdrówka dla Martynki!

Strasznie bym chciała, żeby nie było już u nas żadnych smuteczków i żebyśmy wszystkie dotrwały do końca.
 
Do góry