reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Lili 4,5 h jazdy gdzie normalnie jedziemy godzinę ... masakra nie mielismy wody w termosie a corka odmówiła jedzenia zimnego mleka wiec 5 h była bez jedzenia ... na szczęście wiecej spała niż marudziła...

Julka super ze z małym lepiej
Nieufna trzymam kciuki za kotkę [emoji1364]
Oj tak dziewczyny czas za sYBko leci ...
Ja mam nadzieje ze bede siedzieć z córka do 3 roku życia , zobaczymy co życie pokaże :) super ze takie fajne żłobki u Was :)

U
Mnie jakies 7 kg conajmniej za duzo .. ale jakoś brał motywacji zeby to zrzucić



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
U mnie też 7 kg za dużo a motywacji też nie ma[emoji17]
 
reklama
groszkowamama super masz teściową :)

Dołączam do dziewczyn. które są samotne. Mój mąż albo jest w domu i pracuje na laptopie, albo jest poza domem. To bardzo przykre, czerpię radość z Mikołaja ale chciałabym też z małżeństwa :)

Nieufna co to za zachowanie tej weterynarz! A niektóre koty wychodzą na dwór, też trzeba za nimi chodzić krok w krok? Wszystko będzie dobrze z kotkiem.

Ja jutro też planuje wyjść na spacer. Trzeba troche zakryć nosek żeby nie wdychał tego lodowatego powietrza?

Ja przed ciążą byłam bardzo chuda, później w ciąży mało jadłam bo sterowałam się, że ciąża jest zagrożona i mój maluch był przez to niedożywiony. Codziennie musiałam jeść schabowego :) A później uświadomiłam sobie że waga i wygląd to jest coś na co mamy wpływ, jeżeli się chce to uda się to zmienić. A na niektóre rzeczy nie mamy wpływu i to tym można się zamartwiać. Pewnie pogmatwałam :) Poza tym najważniejsze jest akceptować siebie dziewczyny!
 
Hej.
Witajcie w ten mroźny dzień :)
Ja Was popieram i doskonale rozumiem - jestem sama od rana do 18, a i w sobotę do 15. Moja rodzina i teściowie mieszkają 200 km od nas, a znajomych zostało mi bardzo mało, bo wszyscy powyjeżdżali po studiach, albo mają swoje sprawy. Już się przyzwyczaiłam, ale często mam ochotę pogadać z kimś i wyjść.
Wczoraj, jak spotkałam się z tą koleżanką to był mega reset, byłyśmy na obiedzie, potem na piwie grzanym. I wreszcie pogadałam na inne tematy niż dziecko ;)

A mój mąż też wczoraj nabroił, bo chciałam wyjść przed południem i mówiłam mu o tym wcześniej, a że dłużej pospałam to o 10.30 jadłam śniadanie. On do mnie, że czemu jeszcze nie wyszłam, bo on też ma coś do załatwienia o 12. Wkurzyłam się i mu powiedziałam, że chyba zapomniał, że mamy dziecko i musimy się umówić, kto zostaje, a kto wychodzi. Chyba potem go sumienie ruszyło (nie odzywałam sie do niego), bo sam zabrał się za sprzątanie, a jak wróciłam z tego spotkania z koleżanką to przestawił łóżko, żeby było miejsce na większe dziecięce ;)
 
Witajcie. Ja mam wrażenie ze synka dzis kaszel i katar bardziej meczy, juz opadam z sil. W nocy nie spaliśmy 3 h bo mial zatkany nosek. Maz mnie wkurw.... bo opil sie wczoraj z moim tata i szwagrem bo ten wyjezdza i nie moglam na niego liczyc a rano odsypial bo biedny miał kaca. I tak caly dzien zajmuje się synkiem sama. Plakac mi sie chce. Antybiotyk malemu wypada na druga w nocy i to go ciagle tak wybudza, niepotrzebnie dawalam mu pierwszy raz o 14....

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Julka a ile czasu musicie podawać antybiotyk? Głowa do góry, to zaraz minie zobaczysz! Z dnia na dzień będzie coraz lepiej bo antybiotyk będzie działał. Pewnie większość z Nas nie pomyślałaby o tym, tylko dałaby jak najszybciej antybiotyk, żeby zaczął działać.

Ja kupiłam Mikołajowi maść majerankową i smaruje mu pod noskiem, to odrobine udrażnia i lepiej mu się oddycha. Nic nie pozostaje tylko ściąganie kataru i pozycja na brzuszku chyba ułatwia oddycha.

Ja mam teraz kilka koleżanek, które są w ciąży i czasami je odwiedzam z malutkim. Czas mi wtedy miło leci :) 4 miesiące leżałam plackiem w ciąży i prawie cały czas byłam sama w łóżku, jadłam sama na leżąco, wiec teraz ciesze się, że mogę się ruszać i doceniam możliwość pochodzenia po sklepach :)
 
Julka a ile czasu musicie podawać antybiotyk? Głowa do góry, to zaraz minie zobaczysz! Z dnia na dzień będzie coraz lepiej bo antybiotyk będzie działał. Pewnie większość z Nas nie pomyślałaby o tym, tylko dałaby jak najszybciej antybiotyk, żeby zaczął działać.

Ja kupiłam Mikołajowi maść majerankową i smaruje mu pod noskiem, to odrobine udrażnia i lepiej mu się oddycha. Nic nie pozostaje tylko ściąganie kataru i pozycja na brzuszku chyba ułatwia oddycha.

Ja mam teraz kilka koleżanek, które są w ciąży i czasami je odwiedzam z malutkim. Czas mi wtedy miło leci :) 4 miesiące leżałam plackiem w ciąży i prawie cały czas byłam sama w łóżku, jadłam sama na leżąco, wiec teraz ciesze się, że mogę się ruszać i doceniam możliwość pochodzenia po sklepach :)
Jeszcze nie wiem ile dni, jutro jedziemy na kontrole to mi ma lekarz okreslic do kiedy..

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Julka dużo siły życzę. Ech do facetów czasem trzeba mieć więcej cierpliwości niż do dzieci...
Faktycznie głupio ten antybiotyk heheh ;) Ale uczymy się na błędach, następnym razem (chociaż tfu tfu oby jak najrzadziej antybiotyki) ustawisz sobie o lepszej godzinie ;)

Ja też siedzę sama do 18 codziennie i mimo że jestem mega towarzyska to jakoś mi nie brak, nie wiem czemu :) Ale ja czasem dzwonię do mamy albo przyjaciółki i gadamy z godzinę. Podłączam sobie słuchawki do tel więc mogę gadać i coś robić jednocześnie. Więc to mi trochę zastępuje towarzystwo. A roboty mam tyle w domu że jakoś tak nie myślę o samotności :) Poza tym mam Was :D
No i staramy się z mężem raz na tydzień/dwa spotkać się ze znajomymi. Zapraszamy ich do nas, najczęściej na 20 kiedy mała już śpi i możemy na spokojnie posiedzieć i pogadać czy w planszówki pograć ;) Albo my chodzimy do kogoś z dzieckiem, ale to już gorzej bo w obcym miejscu to ona ze spaniem to nie za bardzo. Znaczy może nawet nie że w obcym miejscu, tylko bez całego rytuału kąpieli. Więc wolimy u nas :)

Groszkowa no ładnie w tym żłobku, u nas trochę brzydziej hehe :p No ale trudno, najważniejsze że kierowniczka mi się spodobała i intuicyjnie czuję, że ten żłobek będzie ok.

A tak z innej beczki... Czy Wasze maluchy płaczą jak robią kupkę? Bo moja niestety odkąd robi bardziej zbite to ją to boli i za każdym razem płacze :(
 
Mój syn nie płacze przy kupce. Płakał w drugim miesiącu zanim wyszło, że ma problem z trawieniem laktozy. Teraz jest ok. Czasem tylko robi się buraczek ;)

Mój mąż też wraca po 17, w soboty ma kurs, no teraz ma ostatnie zajęcia więc odpadnie... Też przez telefon dużo rozmawiam i jakoś daję radę. Czasem ktoś wpadnie. Najgorsze, że jak Młody się urodził, wszyscy bili drzwiami i oknami do nas, a teraz już zobaczyli to niektorym zapał minął ;)
 
reklama
Hejka!

Mąż pojechał z Chłopcami na sanki, ja położyłam Młodą, ale spać nie chce, pewnie dlatego, że spała wczoraj od 21 do 8:30 dziś rano bez budzenia się!!!! Szok, myślałam, że mi cycki pękną, no ale za to teraz nie śpi, jak nie urok to...:/

Te kaszki, niemieckie, co linki wklejałyście, to jakiej firmy najlepsze? Hipp, Holle ,Töpfer?? Czym się różnią od polskich?

Julka, teraz już za późno, zdaje się, ale pamiętaj, że drugą dawkę antybiotyku można podać po 10, a nawet 8 godzinach więc można sobie trochę wyrównać te godziny. Ja tak zrobiłam przy antybiotyku dla Nastki.
Kamejka, wielkie dzięki!! A Twój to prywatny czy państwowy? Ile się płaci? Jak się dowiesz co do pań na grupie to napisz, ok?? Na szczęście nie płacze, jak robi kupę, ale przechodziłam to ze średnim Synkiem :(
Nieufna - a to młody kot?? Współczuję stresu i przejść. Kota nie upilnujesz. On wychodzi na dwór? Szkoda, że zeżarł coś, czego nie wolno, koty zazwyczaj nie ruszą tego, co się do jedzenia nie nadaje, bynajmniej nasz Bolec tak ma,no wielka szkoda, ale mam nadzieję, że wyjdzie z tego. Trzymajcie się! Pisz, jak się czuje.
Lizzy - mięsko ok, w ogóle zaczęła chętniej i ładniej jeść :)
Agula, ja czytam wszystko, prawie zawsze :) Tulę!
AgaGunia - nie korzystam, muszę ściągnąć, bo słyszałam, że aplikacja fajna.

My nie mamy babć, dziadków, teściów, tylko moją mamę, jak już kiedyś pisałam, która mieszka niedaleko, ale rzadko przyjeżdża, już dziećmi zmęczona, całe życie z dziećmi pracowała, itp, stały tekst. I sobie radzić musimy, chcąc nie chcąc :( Dajemy radę. Arek wraca ok 17 z pracy, ale dużo w domu robi, bo przy trójce jest co ogarniać. Czy się nudzę w dzień? Raczej nie. Uwielbiam te chwile ciszy, samotne spacery, często chodzę ze znajomą czy koleżanką, ale to jak same zadzwonią. Po południu u mnie jest wesoło to chociaż rano korzystam z ciszy, jeśli Nastka da :) Czasami mam dość dzwoniącego telefonu, a są dni, że mąż przewraca oczami i mówi, że tylko na tel. siedzę, chociaż nie chcę, no ale w końcu kiedyś trzeba odebrać, ostatnio ciągle mam wyciszony :p

Lecę do niej, bo się nadziera! Śpiąca, a nie śpi, ugh!!!!!!!!
 
Do góry