Flammie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2016
- Postów
- 1 380
Zanim nadrobię, powiedzcie mi, czy ja powinnam już zamienić 3 posiłki cycowe na kaszkę z rana, obiadek w południe i deserek na podwieczorek??Czy podawać jedną z tych rzeczy?? Ale którą i co z pozostałymi? A tak w ogóle to zastąpić całkiem cyca czy dać trochę i cycka??
Dziewczyny juz poradzily. Ja nic nie powiem, bo nie mam pojecia
W naszym przypadku nadal jest mleko podstawowym jedzeniem a reszta pomiedzy.
Za tydzien mamy kontrole to moze dostane jakie rady dotyczace zywienia 6 miesiecznego dziecka.
No właśnie! To w czym i jak kłaść dzieci na noc spać, żeby się nie przekręcały na brzuszek?? Moja też widać, że próbuje, ja ją kładę jeszcze w rożku choć już nogi wystają, w śpiworku się boję, bo jak się przekręci to się w nim zakopie.
Chyba nie da sie uniknac tego przekrecania, wiec wedlug mnie trzeba przykrywac tak by dziecko sie nie zamotalo i w razie klopotu moglo sie z brzuszka przekrecic jakos. Ja przkrywam teraz pierzynka i w to sie raczej zamotac nie da.
Z tym przekrecaniem na brzuch to jakis obled i jeszcze buzie w materac wciska.
Dzięki dziewczyny. Mam taki słoiczek: suszona śliwka, ale boję się go dać, bo przeczytałam, że takie kupki świadczą o tym, że nie jest maluszek gotowy do nowych pokarmów i sama nie wiem.
U Nas woda nie smakuje, dzisiaj kupiłam herbatkę owocową Hipp taką do zaparzenia i zobaczymy czy zasmakuje i zacznie pić, bo to powinno mu pomóc.
Moze akurat, ktores warzywo tak dziala. U nas jest to brokul Jak nie dostanie brokula to kupy normalne. Jak nie ma problemu z wyproznianiem, typu bol to wydaje mi sie, nie jest tak zle.
Karolina, batat jest u mojego synka nr 1 w rankingu ulubionych dan, obok sliwki. Dzis dostal mix obu to nie moglam nadazyc z lyzeczka
Zapomnialam napisac, ze probowalismy awokado.. po jednej lyzeczce skonczylo sie mina z totalnym obrzydzeniem i zwymiotowaniem wczesniej zjedzonego mleka Musialo mu na prawde okropnie nie smakowac, ze tak go zemdlilo.
Popatrzylam na kalendarz skokow rozwojowych i wyglada na to, ze jestesmy wlasnie w brzuliwym tygodniu 26tym. Bozie prosze by to skok byl, bo jesli maly moze byc jeszcze bardziej marudny to ja zwariuje. Do tego podejrzewam jakis zab idzie, bo znowu slini sie niemozliwie i gryzie co popadnie z zapalem, lacznie z tarczka smoczka Dzis tez marudny jak diabli.. Nie placze duzo tylko takie jeki jakies non stop i nerwy.
Caly dzien przez to marudzenie mialam rozbity. Znalazlam czas by pocwiczyc i ugotowac, ale poza tym to jeden wielki chaos, bo jak sie za cos zabieralam to bylo "łeeeee".