Hej. Ja też mam problem żeby usunąć jak w nocy nakarmie, często schodzi się z godzinę.
Rano jestem nieprzytomna. Dziś filip o 5 stwierdził że już nie warto spac, ale wzięłam go na siebie i jakoś do po 6 pospaliśmy razem.
Męczą mnie już te nocne karmienia, może za wcześnie go biorę przy pierwszej pobudki bo pociumka chwilę usypia, a ja nie zdarze zasnąć a on już się budzi.
Kiedy wrócimy do przespanych nocy?
Rano jestem nieprzytomna. Dziś filip o 5 stwierdził że już nie warto spac, ale wzięłam go na siebie i jakoś do po 6 pospaliśmy razem.
Męczą mnie już te nocne karmienia, może za wcześnie go biorę przy pierwszej pobudki bo pociumka chwilę usypia, a ja nie zdarze zasnąć a on już się budzi.
Kiedy wrócimy do przespanych nocy?