U nas relacje też bym powiedziała, że takie sobie
najbardziej mam żal o to że mąż późno chodzi do pracy i przez to późno wraca. U niego godziny są takie w miarę elastyczne, pracuje po 8 h, więc mógłby iść jak człowiek na 8 i wtedy 16:30 byłby w domu. A on chodzi na 9:30 bo mu się nie chce wcześniej wstać i przez to wraca dopiero 18:00-18:30. Biorąc pod uwagę że kąpiemy małą o 19 to dużo czasu z dzieckiem mu nie zostaje... I to na własne życzenie.
Ja karmię piersią i też dietę będę rozszerzać dopiero po skończonym 6 miesiącu. Moja pediatra też uważa że tak się powinno.
Flammie, to chyba Ty pisałaś że będziesz dziecko przenosić już na spanie w nocy do jego pokoiku? Czy któraś jeszcze planuje to w najbliższym czasie lub już śpi oddzielnie (w innym pomieszczeniu)? Ja planuję gdy mi wyrośnie z łóżeczka dostawnego, na szczęście jest drobna więc pewnie jeszcze dość długo posłuży. Ale trochę się boję tego kroku, bo jestem na 90% pewna, że nie usłyszę ewentualnego płaczu dziecka z innego pokoju. Niestety ja śpię jak kamień i żaden instynkt macierzyński tego nie zmieni...
Ja karmię piersią i też dietę będę rozszerzać dopiero po skończonym 6 miesiącu. Moja pediatra też uważa że tak się powinno.
Flammie, to chyba Ty pisałaś że będziesz dziecko przenosić już na spanie w nocy do jego pokoiku? Czy któraś jeszcze planuje to w najbliższym czasie lub już śpi oddzielnie (w innym pomieszczeniu)? Ja planuję gdy mi wyrośnie z łóżeczka dostawnego, na szczęście jest drobna więc pewnie jeszcze dość długo posłuży. Ale trochę się boję tego kroku, bo jestem na 90% pewna, że nie usłyszę ewentualnego płaczu dziecka z innego pokoju. Niestety ja śpię jak kamień i żaden instynkt macierzyński tego nie zmieni...