reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

moja potrafi w dzień ciągle spać ale są też dni kiedy śpi kilka razy po 20, 30 minut
w nocy tak do 4 śpi normalnie tzn wstaje na jedzenie ale odkładam do łóżeczka i śpi dalej ale tak mniej więcej od 4 jak odkładam to co chwilkę muszę do niej podchodzić i smoka dawać trwa to różnie czasami i 2h aż muszę już wstać a ona zasypia

na spacerach też różnie wczoraj np spala prawie cały czas ale w czwartek ciągle płakała w wózku i musiałam ja nosić nakarmiłam chwilkę pospała i znowu płacz
mało jeszcze u nas tych momentów co leży w wózku i się rozgląda

u mnie pojawia się problem laktacyjny mam nadzieję że go przetrwamy
 
reklama
Moj synus po kapieli i kolacji spi od 21 do 3-5. Potem zje i doklada ze trzy godzinki, czasem dwie... w dzien staram sie go usypiac kolo poludnia, ale roznie z efektami. Czasem pol godziny,a czasem trzy. Na spacerze nie chce spac, bo sie rozglada. I absolutnie nie moge stac, bo placz...

Dzis pierwszy raz zostaje sam u babci na ok trzy godzinki. Zobaczymy jak dadza rade :)
 
iwonaimaja a co się dzieje u Ciebie z laktacją?

U mnie ostatnio gorzej, od jakichś 2 tyg mała niemal całymi dniami płacze. Czasem nawet na rękach się nie uspokaja. Już od kilku osób usłyszałam że ich dzieci tak nie płakały więc nie wiem co jest nie tak... Brzuszek jej nie boli bo na początku miała bóle brzuszka to był to zupełnie inny płacz i inne zachowanie.

Często zdarza się, że mała leży sobie w bujaczku i zaczyna płakać. Przestaje, kiedy zaczynam ją bujać ale jak odejdę to znowu ryk. Mąż się wkurza że ją rozpieściłam że jestem na każde zawołanie i robię to co ona chce. Może ma rację? Ale ona ma dopiero 2 miesiące! No i co ja miałabym zrobić, pozwolić jej płakać zamiast pobujać? Co myślicie? Bo ja sama już nie wiem :(

Natalce się jakaś kulka pod skórą zrobiła na ramieniu, muszę się umówić do pediatry to skontrolować, mam nadzieję że nic poważnego...
 
Hej. Chciałabym do Was dolaczyc, poradzic sie, pogadac czasem pochwalic. Przyjmiecie mnie?

Ewa urodzila sie 07 07 i jest moim pierwszym dzieckiem. Od poczatku jest bardzo absorbujaca, ciagle na rekach, w łóżeczku śpi tylko w nocy a i to niezbyt długo. W wózku poleży też tylko jak śpi a potem awantura. Karmilam piersią ale się zbuntowała i musiałam przejśc na mm i trochę jeszcze odciągam ( ogromna szkoda bo pokarmu mialam duzo i uwielbialam momenty karmienia piersią). Odkąd pije bebilon ma problemy brzuszkowe tzn. kolki, gazy i trudności z kupką. Chcialam się Was poradzić bo jakoś nie ogarniam tego bąbla jak inne mamy z tym planem dnia. Mała zasypia wieczorem ok 10-11 i śpi 3 h, potem butla- usypianie czasem trwające godzinę i jeszcze pośpi 2 h i znowu to samo i spi do 6,30. A potem dalej na przemian jedzenie czasem troche zabawy i sen az do 13-14. Jeśli wyjdziemy na spacer to ciagle śpi. Po poludniu znowu drzemka albo dwie. Czy ona nie za duzo spi w ciagu dnia?
Witaj
Jasne że zapraszam w grupie zawsze raźniej:)
U nas plan dnia jest różny bo mamy lato i o różnych porach wracamy różnie.
Myślę że jak już będzie jesień i spacerki będą ograniczone to i plan dnia zagości u nas na stałe.

Ale szczerze mówiąc to nie chce myśleć o jesieni i zimie ja tak lubie lato i ciepełko:)
 
iwonaimaja a co się dzieje u Ciebie z laktacją?

U mnie ostatnio gorzej, od jakichś 2 tyg mała niemal całymi dniami płacze. Czasem nawet na rękach się nie uspokaja. Już od kilku osób usłyszałam że ich dzieci tak nie płakały więc nie wiem co jest nie tak... Brzuszek jej nie boli bo na początku miała bóle brzuszka to był to zupełnie inny płacz i inne zachowanie.

Często zdarza się, że mała leży sobie w bujaczku i zaczyna płakać. Przestaje, kiedy zaczynam ją bujać ale jak odejdę to znowu ryk. Mąż się wkurza że ją rozpieściłam że jestem na każde zawołanie i robię to co ona chce. Może ma rację? Ale ona ma dopiero 2 miesiące! No i co ja miałabym zrobić, pozwolić jej płakać zamiast pobujać? Co myślicie? Bo ja sama już nie wiem :(

Natalce się jakaś kulka pod skórą zrobiła na ramieniu, muszę się umówić do pediatry to skontrolować, mam nadzieję że nic poważnego...
Powiem ci że u nas też zdarzają się takie momenty, dziecko też może mieć gorszy dzień, czasami położę go na łóżku czy w bujaczku i potrafi do 20 minut sam się rozglądać a ja coś zrobie ale czasami nie ma szans żebym zeszła mu z pola widzenia bo wtedy jest płacz nie z tej ziemni. Wiec często mam go ze sobą w bujaczku w kuchni bądż w łaziecnce on się na mnie patrzy a ja sprzątam czy gotuje. I jest ok. Zdarza się że się rozpłacze a ja mam mokre ręce i nie uda mi się podbiec wiec jest tak że czasami popłacze i jak jest to płacz marudzenia to się po czasie uspokoi i zaczyna się tak śmiesznie "żalić" ale czasami rozpłacze się tak że uspokoi go tylko utulenie albo cyc. wiec to jest bardzo różne.
Powiem jeszcze ze z Mają byłam bardziej wystraszona, albo ona bardziej absorbująca bo ja z nią szłam nawet do wc bo nie została sama bo w krzyk.....czasami mam teraz wrażenie jakbym dziecka nie miała, Ksawery jest zupełnie inny.
 
Lizzy dadza radę tylko gorzej z Toba, ja juz przezylam takie rozstanie:) A mam jeszcze pytanie o rodzaje placzu bo
widze, ze rozrozniacie a ja nie bardzo. Wogole jestem duzo gorsza matka od Was wszystkich. A co do rozpieszczenia dziecka to tez szalu dostaje jak zyczliwi mowia, ze nauczulam ja na rekach byc a ona jest taka od urodzenia. Uwielbiam tez rady w stylu" zostaw ja niech placze..."
 
Lizzy dadza radę tylko gorzej z Toba, ja juz przezylam takie rozstanie:) A mam jeszcze pytanie o rodzaje placzu bo
widze, ze rozrozniacie a ja nie bardzo. Wogole jestem duzo gorsza matka od Was wszystkich. A co do rozpieszczenia dziecka to tez szalu dostaje jak zyczliwi mowia, ze nauczulam ja na rekach byc a ona jest taka od urodzenia. Uwielbima tez rady w stylu" zostaw ja nieh placze..."
Nie możesz absolutnie mówić o sobie ze jesteś gorszą matką, jesteś najlepszą mamusią dla swojego dzeicka!!!
I nie słuchaj a nawet krytykuj osoby które ci mówią że rozpieściłaś dziecko bo je nosiłaś...a kiedy masz je nosic jak będzie miało 10,20,30 ...lat? Treaz jest czas na przytulanie noszenie, zabawę ..dziecko czuje naszą bliskość jest spokojne i czuje się bezpiecznie.
U mnie wiem kiedy płacze bo chce jeść, bo jest śpiący bo coś go boli.
Poprostu te płacze są inne...
Ale dodam że przy Mai juz tak łatwo nie miałam bo ona w sumie non stop popłakiwała, ale chyba tak jest z pierwszymi dziećmi, mama zestresowana bo wszystko nowe, a dzidziuś to wyczuwa tak wiec moja dobra rada trzeba być spokojną bo żadna mamusia nie zdobi krzywdy swojemu maleństwu!!!
Głowa do góry:)
 
Witajcie dziewczynki. Co do ulewania to nie chodzi tylko o to przybieranie bo fakt dobrze przybiera ale o to tez ze sie meczy, wybudza sie, dlawi a ja ciagle w strachu...od wczoraj podaje syrop gastrotuss baby i zobaczymy czy beda efekty.. odbijac go odbijam zawsze, jak tego nie zrobie to jest jeszcze gorzej..
 
. Mąż się wkurza że ją rozpieściłam że jestem na każde zawołanie i robię to co ona chce. Może ma rację?

heh..u mnie mąż raz też wymyslił żeby małą "przetrzymać" i nie podchodzić na każde zawołanie,to tak się darła że pierwszy poleciał ją tulić ;-)
nie da się porostu nie podejść,może nie odrazu na ręce ale pobujać,zmienić pozycję żeby cos innego mogła oglądać,załączyć pozytywkę czy opowiadać coś dziecku -na moje narazie to działa;-)

Ale szczerze mówiąc to nie chce myśleć o jesieni i zimie ja tak lubie lato i ciepełko
ja teeeżzzzzzzzz;-) ale powiem Ci że przez ciąże i teraz cały czas mam inne odczucie ciepła i zawsze byłam zmarzluchem i kochałam tak 30 stopni jak było, a teraz 25 optymalnie;-)

Lizzy dadza radę tylko gorzej z Toba, ja juz przezylam takie rozstanie:) A mam jeszcze pytanie o rodzaje placzu bo
widze, ze rozrozniacie a ja nie bardzo. Wogole jestem duzo gorsza matka od Was wszystkich. A co do rozpieszczenia dziecka to tez szalu dostaje jak zyczliwi mowia, ze nauczulam ja na rekach byc a ona jest taka od urodzenia. Uwielbiam tez rady w stylu" zostaw ja niech placze..."

Witaj,nie martw się bo każda z nas boryka się z jakimiś trudnościami,napewno jesteś bardzo dobrą mamą;-)
u nas noce w miarę podobnie,ale każdy dzień jest inny i nie mamy jeszcze żadnej normy co do spania i jedzenia raz prześpi prawie cały dzień,w inny może się godzina łacznie uzbiera;-) i mogę śmiało powiedzieć że u nas spanie czy niespanie w dzień nie ma wpływu na spanie nocne bo tak jak piszę noce są wszystkie prawie jednakowe budzi się ok 3 i 5 zje i spi dalej;-)

rodzaj płaczu już też w miarę rozróżniam-tzn.na jedzenie,marudzenie i jak ją coś boli,takie 3 rodzaje;-)
 
reklama
Ewa urodzila sie 07 07 i jest moim pierwszym dzieckiem. Od poczatku jest bardzo absorbujaca, ciagle na rekach, w łóżeczku śpi tylko w nocy a i to niezbyt długo. W wózku poleży też tylko jak śpi a potem awantura. Karmilam piersią ale się zbuntowała i musiałam przejśc na mm i trochę jeszcze odciągam ( ogromna szkoda bo pokarmu mialam duzo i uwielbialam momenty karmienia piersią). Odkąd pije bebilon ma problemy brzuszkowe tzn. kolki, gazy i trudności z kupką. Chcialam się Was poradzić bo jakoś nie ogarniam tego bąbla jak inne mamy z tym planem dnia. Mała zasypia wieczorem ok 10-11 i śpi 3 h, potem butla- usypianie czasem trwające godzinę i jeszcze pośpi 2 h i znowu to samo i spi do 6,30. A potem dalej na przemian jedzenie czasem troche zabawy i sen az do 13-14. Jeśli wyjdziemy na spacer to ciagle śpi. Po poludniu znowu drzemka albo dwie. Czy ona nie za duzo spi w ciagu dnia?

Mamy dziedziaczki z tego samego dnia :) Witaj na forum.

iwonaimaja a co się dzieje u Ciebie z laktacją?

U mnie ostatnio gorzej, od jakichś 2 tyg mała niemal całymi dniami płacze. Czasem nawet na rękach się nie uspokaja. Już od kilku osób usłyszałam że ich dzieci tak nie płakały więc nie wiem co jest nie tak... Brzuszek jej nie boli bo na początku miała bóle brzuszka to był to zupełnie inny płacz i inne zachowanie.

Często zdarza się, że mała leży sobie w bujaczku i zaczyna płakać. Przestaje, kiedy zaczynam ją bujać ale jak odejdę to znowu ryk. Mąż się wkurza że ją rozpieściłam że jestem na każde zawołanie i robię to co ona chce. Może ma rację? Ale ona ma dopiero 2 miesiące! No i co ja miałabym zrobić, pozwolić jej płakać zamiast pobujać? Co myślicie? Bo ja sama już nie wiem :(

Natalce się jakaś kulka pod skórą zrobiła na ramieniu, muszę się umówić do pediatry to skontrolować, mam nadzieję że nic poważnego...

A moze skok rozwojowy?


Jak jestesmy w domu to staram sie trzymac planu dnia. Mały je, potem sie troche bawi i jak robi sie zmeczony to klade na drzemke. Ma zwykle jedna taka porzadna drzemke miedzy 12-15 i pare krotkich. Tylko te wieczory... znowu ma problemy z zasypianiem, ale pracujemy nad tym :) Wczoraj terapeutka powiedziala, ze jak maly duzo bedzie na brzuszku cwiczyl to bedzie lepiej spal, bo bedzie po prostu fizycznie zmeczony.

A mam jeszcze pytanie o rodzaje placzu bo widze, ze rozrozniacie a ja nie bardzo.

Poobserwuj malutka jak płacze, bo to jak sie rusza tez jest wskazowka. Moj np. jak ma mokra pieluche (oj nie lubi miec nawet troche zmoczonego papersa) to płacze i podnosi pupe do gory. Jak boli brzuszek to płacze tak intensywnie, ze czasem mu brakuje tchu i podkurcza nozki i potem prostuje i usztywnia. Jak glodny pcha raczki do buzi i szuka piersi. Czasem tez ma taki marudny płacz, takie "laaa". Widze, ze nic go nie boli i to taki jakby wymuszony placz - mysle, ze moze wtedy jest znudzony albo zirytowany czyms.
 
Do góry