BasiaJulia
Fanka BB :)
Hej dziewczyny.
To widzę, że większość w restauracji organizuje. Bo ja myślałam o obiedzie nawet z przystawką i deserem, ale się tak zastanawiam - obie rodziny mamy po 200 km od Krakowa i może trochę głupio zapraszać je na kilka godzin (msza+obiad)? Zawłaszcza, że pewnie z teściami będzie ciężko, bo oni przyzwyczajeni do dużych imprez, już o ślub bez poprawin była prawie wojna. A ogólnie osób będzie mało na chrzcie - ok 15. Co myślicie? Czy zorganizować obiad, a później żeby jakieś ciasta były i zimna płyta? A alkohol?
Julka, a mąż nie mógłby się zająć małym w nocy np. w weekend? Chyba, że też pracuje. Ty byś się poszła przespać do innego pokoju i może choć trochę zregenerowała.
Jak usypiacie Wasze maluchy? Na rękach? W łóżeczku?
I czy czyścicie jakoś języczek z tego nalotu po mleku?
To widzę, że większość w restauracji organizuje. Bo ja myślałam o obiedzie nawet z przystawką i deserem, ale się tak zastanawiam - obie rodziny mamy po 200 km od Krakowa i może trochę głupio zapraszać je na kilka godzin (msza+obiad)? Zawłaszcza, że pewnie z teściami będzie ciężko, bo oni przyzwyczajeni do dużych imprez, już o ślub bez poprawin była prawie wojna. A ogólnie osób będzie mało na chrzcie - ok 15. Co myślicie? Czy zorganizować obiad, a później żeby jakieś ciasta były i zimna płyta? A alkohol?
Witajcie. U nas standardowa noc. Czuje sie jak zombie. Ja zazdroszcze tym ktorym maluszki przesypiaja chociaz te 2-3 godziny. U nas pobudka co 40 minut i zanim zasnie to schodzi. Nawet nie wien ile spalam przez ostatnie dni.
Julka, a mąż nie mógłby się zająć małym w nocy np. w weekend? Chyba, że też pracuje. Ty byś się poszła przespać do innego pokoju i może choć trochę zregenerowała.
Jak usypiacie Wasze maluchy? Na rękach? W łóżeczku?
I czy czyścicie jakoś języczek z tego nalotu po mleku?