Lizzy trzymam kciuki żeby szybko i sprawnie poszło
Ja siedzę jak na bombie, już 4 dni po terminie i nic się w zasadzie nie dzieje. Dzisiaj w nocy pojawiły się pierwsze skurcze ale nie bolało jakoś strasznie. Jak nic się nie wydarzy to w poniedziałek do szpitala. Najgorsze jest to czekanie, tym bardziej że ostatnią wizytę miałam 01.07 a mój gin teraz jest na urlopie i jakby coś się działo to od razu izba
Ja siedzę jak na bombie, już 4 dni po terminie i nic się w zasadzie nie dzieje. Dzisiaj w nocy pojawiły się pierwsze skurcze ale nie bolało jakoś strasznie. Jak nic się nie wydarzy to w poniedziałek do szpitala. Najgorsze jest to czekanie, tym bardziej że ostatnią wizytę miałam 01.07 a mój gin teraz jest na urlopie i jakby coś się działo to od razu izba