Kkasiulka
Wrześniowe mamy'08
o co poszło??
O to samo co zawsze - że jest mega dupkiem zapatrzonym w czubek własnego nosa....... Najchętniej wysłałbym go na księżyc.
Rany, jak mi duszno dziś....a na dworze super pogoda - świeci słoneczko, wieje lekki wietrzyk, nie ma upału....
A w nocy tak mnie brzuch bolał, że nie mogłam sobie znaleźć odpowiedniej pozycji, jako tako było na plecach, nawet na bokach nie dało rady, jakby się Dzidziolek obrócił..... Mam nadzieje, że wciąż jest głową w dół....