reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Iwonaimaja, Taq już jesteście w szpitalu tu się Wami zajmą a jakby co to dzieciolki są już duże. Iwonka może kopało w nocy a że to już bardziej przesuwanie to nie poczułas bo spałaś? Taq poleżysz to się wydłużysz a po zastrzyku tylko większa pewność, ze płucka ładnie zareagują na pierwszy oddech. :)

Ja musiałam pojechac po dziecko do szkoły. Na w-f ie dostała mocnej kolk,i która jej nie przechodziła pół godziny i nie mogła złapać powietrza. W zeszłym roku przeszła wypadek rowerowy po którym miała krew w moczu i podejrzenie uszkodzenia jakiegoś narządu, w związku z czym troche pobyłyśmy w szpitalu i teraz w szkole się boją i jakby co to od razu dzownią. Leży i odpoczywa, mówi że przechodzi.
 
reklama
Matko, dziewczyny, co za fatalny czas, tyle Was w szpitalu...

Taq, Iwonaimaja, Alinka, Gwiazda - trzymajcie się dziewczynki i piszcie co i jak, trzymam kciuki!

Ja chociaż zawsze byłam optymistką, to od wczoraj złapał mnie jakiś dół... Fatalnie się czuła, przespałam pół dnia, mały bardzo mnie uciska z prawej strony pod żebrami, bardzo mnie to boli... Oczywiście przez to płakałam pół dnia, zrobiłam mężowi awanturę bez powodu i teraz ma focha (w sumie to poniekąd słusznie...), w nocy nie spałam prawie nic, nie mogłam się ułożyć... rano skurcze mnie dopadły, ciągle leżałam... Teraz ogólnie lepiej, ale ciągle ten ucisk pod żebrami mam i nie wiem czy mogę coś z tym zrobić, bo boli jak nie wiem... wg ostatnich usg mały trzyma tam nóżki...
Chyba jedyne co możesz to położyć się wyprostowana. Niestety hormony dają popalić to i dół jest. Musimy sobie powtarzać że już niedługo.
 
Iwonaimaja, Taq już jesteście w szpitalu tu się Wami zajmą a jakby co to dzieciolki są już duże. Iwonka może kopało w nocy a że to już bardziej przesuwanie to nie poczułas bo spałaś? Taq poleżysz to się wydłużysz a po zastrzyku tylko większa pewność, ze płucka ładnie zareagują na pierwszy oddech. :)

Ja musiałam pojechac po dziecko do szkoły. Na w-f ie dostała mocnej kolk,i która jej nie przechodziła pół godziny i nie mogła złapać powietrza. W zeszłym roku przeszła wypadek rowerowy po którym miała krew w moczu i podejrzenie uszkodzenia jakiegoś narządu, w związku z czym troche pobyłyśmy w szpitalu i teraz w szkole się boją i jakby co to od razu dzownią. Leży i odpoczywa, mówi że przechodzi.
Biedna córcia. Zdrówka
 
Dziewczyny, trzymam kciuki i pomodlę się, na pewno wszystko będzie dobrze!!!

Wczoraj rozmawiałam z położną, w szpitalu w którym chcę rodzić trzymaja do 10 dni po terminie a potem rodzimy, rodzimy. I jak nie ma wskazań to nie kładą na patologię ciąży.Trochę mnie to pocieszyło, bo poprzednio nie dość, że urodziłam dwa tygodnie po terminie, to jeszcze te 2 tyg leżałam bez sensu na oddziale.

A my coraz bliżej do porodu, więc trzeba reagować na wszystko co niepokoi!!!
 
iwonaimaja spokojnie, na pewno wszystko jest ok! Lizzy u mnie identyczna sytuacja, dokładniej z prawej strony ciągle mi mocno uciska, sprawia to ból momentami bo skóra i wszystko w środku sie bardzo naciagają a maly akurat uparł się na to miejsce i probowałam wszystkiego żeby zmienił ułożenie nóżek ale nic z tego, przed chwilą rozmawiałam z mężem przez telefon i tak krzyknęłam bo mnie zabolało, że myślał że rodzę :p
 
Lizzy u mnie identyczna sytuacja, dokładniej z prawej strony ciągle mi mocno uciska, sprawia to ból momentami bo skóra i wszystko w środku sie bardzo naciagają a maly akurat uparł się na to miejsce i probowałam wszystkiego żeby zmienił ułożenie nóżek ale nic z tego, przed chwilą rozmawiałam z mężem przez telefon i tak krzyknęłam bo mnie zabolało, że myślał że rodzę :p
No ja muszę teraz już leżeć bo jak usiądę i lekko jakby się przygarbię to już mega ucisk... nie wiem, czekam aż się mały odwróci, ale już od wczoraj tam tak uciska, że szok. Mąż mówi, żeby jechać do szpitala, ale w sumie co mi zrobią, jak mały tak ułożony i już... chyba trzeba przetrwać...
No i też uparty na tą stronę, bo brzuszek też mam asymetryczny, z prawej wystaje mocno, z lewej mniej...

Iwonaimaja, czekamy na wieści, trzymaj się!
 
reklama
Do góry