julita1212
Szczęśliwa mamusia:) Cudownej dwójeczki :*
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2008
- Postów
- 17 639
Ból jest różny, raz mnie boli całe podbrzusze a innym razem na przemian wściekle kłują jajniki
Ja się ciągle boję....
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ból jest różny, raz mnie boli całe podbrzusze a innym razem na przemian wściekle kłują jajniki
Dziewczyny nie mogę czytać o tych poronieniach. oby przetrwać do końca 1szego trymestru. potem będę spokojniejsza, przynajmniej mam taką nadzieję . ja ostatnio jestwm taka rozchwiana emocjonalnie ze przebeczalam bez powodu pół popołudnia. i w sumie jak sobie pomyślę i tej sytuacji to nam łzy w oczach, normalnie PMS x 10000. wiem ze nie wolno tak wcześnie przywiązywać się nam do kropek w naszym brzuszku ale ja czuję że już go kocham.
jak na razie byłam u Zielińskiego ale w środę idę do Szulik ona przyjmuje w luxmedzie i będę się zastanawiać w lux medzie mam wszystko za darmo badania i wizyty a u Zielińskiego co wizyta 130zł plus badaniaiwonaimaja ciesze się, że jest ktoś z tak bliska. W Tychach spędziłam sporą część życia. Do którego lekarza chodzisz? Mnie prowadzi Jacek Kampa.
Madziolina ją wcześniej nie doczytalam że też straciłas ciążę... to teraz niedawno?
Hej dziewczyny!
Czytam o tych smutnych historiach i wiem jak ciezko jest stracic maluszka
ale musze sie pochwalic jestem dzis po wizycie i widziałam dzidziusia z bijacym serduszkiem, bardzo sie ciesze ale wiem że różnie jeszcze moze byc dlatego trzymam dystans.....
Miala miala....beta do d....tylko 86 czyli dupa zbita....cycki bola jak cholera...dobrze ze dzis mam ta wizyte to moze mi lekarz cos wyjasni...chociaz do tej dzisiejszej bety nie mam pewnosci bo: zaraz wam opisze...
poszlam rano do punktu pobran w szpitalu...pierw pani zdziwiona nie wiedziala co to bhcg, potem poinformowalam ja ze maja w wykazie badan wiec pobrala mi krew...po 14 wyslalam kolezanke po odbior wynikow bo malo jaja w pracy nie znioslam...
a ona dzwoni i mowi sluchaj badan ci nue ztobili bo nie maja odczynnika, wreczyli jej pojembiczek z ciecza jak mocz(surowica) i kazali z tym jechac do jakiegos prywatnego laboratorium..wiec teraz to juz sama nie wiem na ile ten wynik wiarygodny...ale pewnie jest wiarygodny...jest mi smutno....boje sie pozamacicznej bo i tak mam tylko jeden jajowod drozny....