reklama
Dziewczyny jaki ja miałam dziś sen, nie wiem czy nadzień dzisiejszy mnie któraś przebije.
Przysniło mi się, że juz dzidzia jest w domu z tymże ja nadal chodziłam w ciąży,,, to była dzidzia którą wszyscy widzieli, przytulali, mąż do niej zagadywał ale każdy się liczył z tym,że to nie jest ta włąściwa i że to jakaś próbna iluzja którą wszyscy widzą (?) W pewnym momencie to dziecko (odbierałam je jak urodzone przez siebie i czułam związek emocjonalny) przestało oddychać i zrobiło się wiotkie, Musiałam je reanimować. Udało się, ale to dziecko było jakieś dziwne. Bałam się go. Weszłam z nim do pokoju teścia a tam leciało jakies radio katolickie i to dziecko zaczęło sie wykrzywiać, szarpać..i mówić.. Zamknęłam drzwi żeby mi nikt nie przeszkadzał i trzymałam to dziecko blisko radia ąz..zniknęło. Po czym dostałam email od mojej młodszej córki. OPisywała wycieczkę, wszystko niby ok. tylko na koniec dopisek ps: "to teraz ta" i email zaczął się do mnie śmiac na cały głos...
Piekny sen prawda? a tak realistyczny, że jak się obudziłam to nie kontaktowałam gdzie jestem. Uprzedzam,że nie oglądałam nic o podonbej tematyce w tv ani żadnych horrorów. KOmpletnie nic.
Przysniło mi się, że juz dzidzia jest w domu z tymże ja nadal chodziłam w ciąży,,, to była dzidzia którą wszyscy widzieli, przytulali, mąż do niej zagadywał ale każdy się liczył z tym,że to nie jest ta włąściwa i że to jakaś próbna iluzja którą wszyscy widzą (?) W pewnym momencie to dziecko (odbierałam je jak urodzone przez siebie i czułam związek emocjonalny) przestało oddychać i zrobiło się wiotkie, Musiałam je reanimować. Udało się, ale to dziecko było jakieś dziwne. Bałam się go. Weszłam z nim do pokoju teścia a tam leciało jakies radio katolickie i to dziecko zaczęło sie wykrzywiać, szarpać..i mówić.. Zamknęłam drzwi żeby mi nikt nie przeszkadzał i trzymałam to dziecko blisko radia ąz..zniknęło. Po czym dostałam email od mojej młodszej córki. OPisywała wycieczkę, wszystko niby ok. tylko na koniec dopisek ps: "to teraz ta" i email zaczął się do mnie śmiac na cały głos...
Piekny sen prawda? a tak realistyczny, że jak się obudziłam to nie kontaktowałam gdzie jestem. Uprzedzam,że nie oglądałam nic o podonbej tematyce w tv ani żadnych horrorów. KOmpletnie nic.
najwazniejsze zeby wszystko bylo wporzadku.Wieczorem miałam usg w następnym tygodniu mam mieć przeplywy badane
alinka
Fanka BB :)
Aga ja właśnie dlatego się nie zdecydowałam bo bałam się walki z kolejnym efektem odstawienia.No ja mam leki. Leczę nerwicę lękową która właśnie nasiliła się w ciąży. Wcześniej też się leczyłam ale na depresję. Są leki które można zażywać od II trymestru i karmić lecz lekarka powiedziała że jak chcę karmić to ona by wolała żebym odstawiła miesiąc przed porodem lub karmić sztucznie czego nie chcę. Muszę być twarda i w czerwcu odstawić. Muszę wytrzymać.
Ja mam tak samo muszę mieć ciszę spokój i najlepiej jeszcze ciemno a tu jedna chrapie, druga sapie, trzecia się kręci, jeszcze nieraz w nocy ktg podłączą to już wogóle obłęd.Haha, właśnie dlatego boję się pobytu w szpitalu bardziej niż samego porodu... ja mam tak, że do snu potrzebuję ciszy i spokoju a przy np. chrapaniu nie zasnę nawet na zmęczeniu... choć pewnie po porodzie padnę, ale później?
Iwona,.spałaś coś?
Ostatnio byłam 3 dni czyli dwie noce i po powrocie przespałam 12 godzin bez sikania nawet, więc jeśli ktoś powie że w szpitalu sobie można odpocząć nie odpowiadam za siebie.
Needi jak to czyli my będziemy czekały pół roku żeby wogóle złożyć wniosek??? Oni to spłacą?Cześć dziewczyny
Iwona ile zastrzyków cię jeszcze czeka i czy lekarze coś już mówili?
U nas dopiero co skończył padać śnieg z deszczem. Okropnie jest
Wczoraj Martynka miała taki humor że się zastanawialam jakim cudem chcę drugie dziecko ;-)
A najważniejsze że czytałam na stronie ministerstwa że wnioski na 500+ składane są od dziś do czerwca a potem przerwa do grudnia żeby zobaczyć jak pójdzie organizacja :-\. Ale się wkurzylam
Bo na pierwszą córkę i tak nie składam bo nie dostane, za bogata jestem
Wieczorem miałam usg w następnym tygodniu mam mieć przeplywy badane
Iwonaimaja trzymam nadal kciuki za Was. Wytrzymała jakoś a lepiej żeby wszystko sprawdzili zebys się nie stresowala. A jeśli chodzi o te przepływy to zawsze lekarz je bada? Bo ja w tym tyg na wizycie jak bylam to przy USG właśnie powiedział że "przepływy w porządku" . to raz się sprawdza?
Dziewczyny naczytalam się wczoraj że cierpicie na bezsenność i mnie dziś w nocy dopadła! Nie mogłam zasnąć chyba do 3 w nocy a potem i tak się budzialam co chwilę na siku. Z rana jakieś telefony miałam i ciągle mnie ktoś budził i w efekcie spalam do 11. Masakra ☺☺i jeszcze czulam się senna...☺☺
A ja nie mam problemu ze snem. Idę spać o 22, wstaję o 9
W dodatku nie wstaję w nocy do toalety... W I trymestrze raz w nocy chodziłam siku, a teraz wystarczy, że pójdę przed snem i później dopiero jak wstanę Za to w dzień dużo razy chodzę.
W dodatku nie wstaję w nocy do toalety... W I trymestrze raz w nocy chodziłam siku, a teraz wystarczy, że pójdę przed snem i później dopiero jak wstanę Za to w dzień dużo razy chodzę.
Lizzy_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2016
- Postów
- 1 547
Madziolina, oby! Chociaż jakiś czas temu byliśmy na weekend u znajomych, to mimo potwornego zmęczenia, przy chrapaniu kumpla spałam w nocy może 2godziny... A i obawiam się, że jak pisze fazerkamm też nie będę mogła spać z emocji... Zawsze po jakimś wydarzeniu ważnym przeżywam to jeszcze i wspominam itd... po weselu, gdzie wstaliśmy w sobotę o 5tej, nie spałam do 20tej w niedzielę, bo nie mogłam spać choć liczę, że jednak zmęczenie zrobi swoje i odpocznę
Iwonaimaja, najważniejsze, że jesteś pod profesjonalną opieką
Iwona35, masakryczny sen... ale ja też mam szalone... Ostatnio mi się śniło, że zadzwoniła do mnie moja babcia (której nigdy nie widziałam i nie słyszałam, bo zmarła kilka miesięcy przed moim urodzeniem), mówiła, że jest w domu spokojnej starości, że żyje itd... Był tak realistyczny, że jak się obudziłam, to do mamy chciałam dzwonić czy to prawda, ale po chwili mi się oprzytomniałam...
Iwonaimaja, najważniejsze, że jesteś pod profesjonalną opieką
Iwona35, masakryczny sen... ale ja też mam szalone... Ostatnio mi się śniło, że zadzwoniła do mnie moja babcia (której nigdy nie widziałam i nie słyszałam, bo zmarła kilka miesięcy przed moim urodzeniem), mówiła, że jest w domu spokojnej starości, że żyje itd... Był tak realistyczny, że jak się obudziłam, to do mamy chciałam dzwonić czy to prawda, ale po chwili mi się oprzytomniałam...
A moja pożal się Boże położna (którą będę zmieniać) narzekała, że po porodzie za szybko wypisują, a jak powiedziałam, że lepiej jest odpocząć i dochodzić do siebie w domu to się wkurzyła i mówi: "i pewnie, ja was potem mam na głowie" (m.in. dlatego też ja zmieniam )Ostatnio byłam 3 dni czyli dwie noce i po powrocie przespałam 12 godzin bez sikania nawet, więc jeśli ktoś powie że w szpitalu sobie można odpocząć nie odpowiadam za siebie.
reklama
Needi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2013
- Postów
- 2 035
Nie to taki pryma aprylis był ;-)Needi jak to czyli my będziemy czekały pół roku żeby wogóle złożyć wniosek??? Oni to spłacą?
Bo na pierwszą córkę i tak nie składam bo nie dostane, za bogata jestem
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 692 tys
Podziel się: