reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2016

Ja mam dwa koty jestem kociara i nie wyobrażam sobie wyrzucić je bo jestem w ciąży wyniki toxo były dodatnie nie przechodziłam jej nigdy. I nawet wtedy nie myślałam żeby je wyrzucić. Zachowuje środki ostrożności i jakoś żyjemy. Ale jak kot mi nasikal w łazience dostał ścierki poszedł na dwór dostał szlaban na spanie na kanapie na jedzenie typu miesko...i się od uczył nawet wchodzenia do łazienki...

Jak coś nabroja dostaja karę.

Ale Nie jestem zagorzała kociara taka ze kot to świętość ale szanuje zdanie innych ale żeby wrzucać kota albo oddawać bo dziecko się pojawi to wtedy mowie stanowcze NIE.[emoji6]

f2w3kw7ihyqz70ec.png
Ja nie przeszłam toxo. Kot jest podwórko domowy i uwielbia lazic po meblach. Nie ma opcji by wrócił do domu póki nie urodze.Zwłaszcza że sama z siebie potrafiła znikać na 2 dni więc to podwórko nie jest dla niej złem i ma gdzie spać. Mogą mnie zjechać Kociary.Ale prawda taka ze toxoplazmoza nie daje objawów a i wyniki nie robi się co wizytę. Nie mam zamiaru w ciąży dowiedzieć się że od kilku tygodni choruje na to.. Co innego jak kot jest zbadane i nie ucieka na dwór. Typowy domowy kot który nie je surowego mięsa jest bezpieczny. Moj nie jest
 
reklama
Super Kamcia, dzięki za info. Moja mam swojego czasu leżała obok, na ginekologicznym więc jedzenie wiem, że musiałam dowozić...;)
 
Ja nie przeszłam toxo. Kot jest podwórko domowy i uwielbia lazic po meblach. Nie ma opcji by wrócił do domu póki nie urodze.Zwłaszcza że sama z siebie potrafiła znikać na 2 dni więc to podwórko nie jest dla niej złem i ma gdzie spać. Mogą mnie zjechać Kociary.Ale prawda taka ze toxoplazmoza nie daje objawów a i wyniki nie robi się co wizytę. Nie mam zamiaru w ciąży dowiedzieć się że od kilku tygodni choruje na to.. Co innego jak kot jest zbadane i nie ucieka na dwór. Typowy domowy kot który nie je surowego mięsa jest bezpieczny. Moj nie jest
Moje tez nie są bezpieczne...chodzą na dwór lajdcza się ale są pod stałą opieką weterynarza...fakt był czas kiedy jeden chodził po szafkach ale mam na każde ich przewinienie sposób...dostają ścierka przez grzbiet i powiem Ci ze czują respekt [emoji3] boja się coś nabroic. Sami z mężem chcemy od uczyć je spania w domu i jedzenia w domu. Mamy altanke w ogrodzie i od wiosny chcemy je tam na uczyć chociaż może być ciężko. Całe lato więcej bywały na dworze niż w domu. Ale one lubią spać na łóżku krześle fotelu i tylko boje się ze do łóżeczka będą wchodzić...albo w wózku znajdą sobie miejsce na spanie... jeden kot to taki Samolub nic go nie obchodzi zjeść na pić się i uwalic gdzieś w kącie a ten drugi to wszędzie go pełno i bardziej tego drugiego sie obawiam i jego ciekawości...

f2w3kw7ihyqz70ec.png
 
Nieufna, super! Trzeba coś dla siebie zrobić...
A co do kotów, to właśnie ciotka mieszkająca na wsi, z kotami domowo-podwórkowymi jest zła,.że nie przyjadę do niej... nie ma dzieci i nie wie jakie koty niosą zagrożenie....
 
Ilona witaj
Ja też rodze w Tychach wiem że są też sale dwuosobowe bo siostra na takiej była zależy do jakiej trafisz
Mi po cc pozwolili mężowi wejść ale mała była w inkubatorze no a później od razu dostałam jednoosobową salę ale na patologii i tam mąż i ktoś z rodziny był cały czas ale to chyba też przez sytuację

Ilona A do kogo chodzisz?
 
Cześć Ilona.

Ja jutro idę do fryzjera, wreszcie może zaczne wyglądać jak człowiek;)
SUUUUUUUper ja byłam w zeszły czwartek zrobułam zmianę radykalną tzn połowę włosów zcięłam, i położyłam delikatne ombre i od razu człowiekowi lepiej a na wiosnę zrobie mocniejsze ombre
 
reklama
Do góry