reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Zielona, skoro nie jesteście małżeństwem to nie ma domniemania, że on jest ojcem. Jakbyś przyjechała do Polski i tu urodziła, możesz podać nieznanego ojca do aktu urodzenia. Dziecko będzie miało obywatelstwo polskie. Wtedy niech on się męczy z udowadnianiem ojcostwa u nas przed sądem. Dziecka nie porywasz bo go jeszcze nie ma więc nie każą ci go oddawać. Ja bym tak zrobiła bo pozostanie tam to za dużo problemów.
 
reklama
Zielona, zgadzam się ze wszystkim, co dziewczyny piszą. Co z tego, że się razem leczyliście. Przecież nikt Ci nie udowodni, że to nie jest dziecko kolegi, z którym zaliczyłaś numerek w krzaczkach (z przymrużeniem oka oczywiście).. Tego dziecka jeszcze fizycznie nie ma, a jak urodzisz w Polsce, to będzie obowiązywało polskie prawo i zasady. Czemu Twój partner nie miałby się tu przeprowadzić, jeśli naprawdę tak mu zależy na opiece pół na pół?
Trochę wyczuwam u Ciebie syndrom ofiary. Nic się nie da zrobić, muszę tu zostać, jestem na niego skazana, do Polski nie mogę wrócić....
Nie da się nikomu pomóc, jeśli naprawdę nie chce tej pomocy tylko litości..

Lizzy do becikowego w tamtym roku trzeba było przedstawić pit za poprzedni rok i na tej podstawie liczyli dochód na głowę...
 
Zielona to straszne. Przyznaj się ile to już trwa?

Ze tak zle..? Jakies 3,5 roku...

Zielona Stokrotka- tule Cię mocno Kochana!!! A jeśli 'uciekniesz' do PL, to wydaje mi się że wtedy obowiązuje nasze prawo, jeśli dziecko będzie mieć polskie obywatelstwo...

Bede musiala zasiegnac porady jakiegos prawnika...

Zielona, skoro nie jesteście małżeństwem to nie ma domniemania, że on jest ojcem. Jakbyś przyjechała do Polski i tu urodziła, możesz podać nieznanego ojca do aktu urodzenia. Dziecko będzie miało obywatelstwo polskie. Wtedy niech on się męczy z udowadnianiem ojcostwa u nas przed sądem. Dziecka nie porywasz bo go jeszcze nie ma więc nie każą ci go oddawać. Ja bym tak zrobiła bo pozostanie tam to za dużo problemów.

Malinko, pozwolisz, ze skorzystam z Twojej wiedzy ?

Pytanie, pod ktore prawo podlegam: dunskie, czy polskie ? Jestem obywatelka Polski, ale mam stala rezydencje w Danii - do tej pory obowiazywalo mnie tylko prawo tutejsze.

Wedle dunskiego prawa, dziecko bedzie mialo obywatelstwo dunskie. Jest automatyczne, jesli jedno z rodzicow, jest Dunczykiem. Ojcostwo m.jest bezsprzeczne, bo :
a) podpisywalismy oboje papiery przy leczeniu;
b) mieszkamy razem - w Danii bowiem zwiazek na "kocia lape" traktowany jest jak malzenstwo, wlacznie z domniemaniem ojcostwa - jedynym warunkiem jest wspolny adres zameldowania;

M.nie bedzie mial problemu w Danii, z udowodnieniem, ze to jego Synek.
Inaczej ma sie sprawa w Polsce. Fakt, dziecka na razie nie porywam. Na razie.
Ale jesli sady ze soba wspolpracuja, to przeciez wystarczy papier z kliniki z moim i jego podpisem, w ktorym zgadzamy sie dobrowolnie zostac rodzicami i jednoczesnie potwierdzamy, ze nasze gamety zostaly pobrane za nasza zgoda.

I co wtedy ? Zabierze mi dziecko ? Kaze wracac do Danii ? Sam je porwie ?!
Nie jestem gotowa na TAKIE problemy... Z drugiej strony, wiem, ze stac go na wszystko i tutaj tez nie bedzie latwo.. Ale licze na to, ze z czasem sobie wszystko poukladam...

I jeszcze - gdyby jednak, gdybym zdecydowala sie uciec do Polski: czy przyslugiwaloby mi jakiekolwiek swiadczenie? Macierzynski ?! Nie mam ubezpieczenia w Polsce od lat.. Z czego bym miala nas utrzymac w tym pierwszym czasie ?
 
Dziudka leż i odpoczywaj a myśli i sprzątanie zostaw innym. Poleciłabym dobrą książkę albo czytanie forum hehehe
Tak lecimy z tymi stronami że zanim skończysz czytać to lipiec będzie :) Najważniejsze że maleństwu nic nie ma Dzielny chłopaczek :*

Dzudka zgadzam się z Anią, odpoczywaj a sprzątanie nie zając nie ucieknie

Leż. Będą cię obserwować i porobią badania. Dobrze że z synkiem ok :-)

Dzięki dziewczyny za słowa otuchy.. jak Was tak czytam to naprawdę czas leci i milej jest
jakos minie te kilka dni i będę w domu wszystko dla dobra mojego malutkiego

Zielona trzymaj się Kochana, nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak się teraz czujesz..tyle rad dostała ale Ty sama musisz podjąć decyzję która będzie chyba najmniejszą decyzją w Twoim życiu!!
biedactwo bądź silna!!!
 
Stokrotko, ja ogólnie na prawie się nie znam, ale najlepiej jakbyś w Polsce (może przez mamę lub bliskich) znalazła dobrego prawnika od prawa rodzinnego, ze znajomością prawa duńskiego. Lepiej wcześniej się dowiedzieć jakie masz opcje i możliwości i wtedy podjąć odpowiednią decyzję. Jeśli prawo w Danii tak dość dziwnie funkcjonuje, to żebyś sobie problemów nie narobiła...
 
Zielona wszystko musisz dobrze przemyśleć ale.. w momencie kiedy urodzisz w Polsce, dziecko ma obywatelstwo polskie a nasze prawo, mimo formalnego blabla bla jest ukierunkowanego na pozostawienie dziecka przy matce. Jeśli on chciałby miec je blisko to niestety to on będzie musiał się tu przeprowadzić. W Polsce po urodzeniu dziecka dostaniesz świadczenie dla matki samotnie wychowującej i 1000 zl do ukończenia przez nie roku, jeśli potrafiłabyś udowodnić że tam pracuje legalnie to zaocznie (nie musi on byc na sprawie) dostaniesz alimenty , jesli nie będzie płacił dostaniesz alimenty od państwa. Co jak tam zostaniesz? Do 18 roku życia będziesz jak w więzieniu Nie wygląda mi na to by on był skłonny podpisac wniosek o paszport a do tego poztreba zgody obojga rodziców. Pozostaniesz w kraju nieprzyjaznym Ci i bez pomocy bliskich a nawet mozliwości odwiedzenia ich choćby od świąt, chyba,że przyjedziesz bez dziecka. Poza tym mówisz, że on mógłby je z Polski porwać .. a skąd wiesz,że w Danii Ci go nie porwie? A to w Polsce prawo będzie jednak po Twojej stronie bo podpisanie papierków przed inseminacją nie jest u nas jeszcze potwierdzeniem ojcostwa.
Poza tym któras z dziewczyn to napisała i jak to potwierdzam..Kochana możesz nawet zaprzeczać, bo z reguły dotkniety tym człowiek zaprzecza ale u Ciebie zauważam juz ewidentny syndrom ofiary.. Starasz się szukać wymówek i sposobności by pozostać a nie odejść, Niby chcesz ale na każda swoją decyzję na tak podświadomie szukasz piętnaście dlaczego nie.. Słońce jesli się wyrwiesz a z tego co piszesz to ja już nie widzę innej mozliwości ( :* ) poszukaj pomocy psychologiczej.. z tego samemu sie nie wychodzi

Przepraszam jeśli przegięłam ze szczerością..możesz mnie ochrzanić jak Ci dzieki temu ulży
 
reklama
Do góry