reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Iwona, też pomyślałam, że Twój mąż jest ginekologiem :D Dzięki za odpis! A jaka płeć teraz, przypomnij? Bo Ty już masz dwójkę dzieci, nie? No tak, masz rację, te krosty to do przyschnięcia.

Co do porodów, ja miałam dwie cc, to męża nie było ze mną. Teraz nie wiem jaki poród. Nie rozmawiałam z nim jeszcze o obecności w razie porodu naturalnego. W sumie mógłby zobaczyć, że to nie takie proste i łatwe urodzić, że trzeba nieźle się namęczyć, a to też niezły argument co do dodatkowego świadka i lepszej lekarskiej opieki. Chyba lepiej mieć bliską sobie osobę przy sobie, tylko nie zawsze to musi być mąż.W moim przypadku byłby mąż, bo jest mi najbliższy. Ciekawe jakie ma zdanie na ten temat. Hmm...
lekarz widział chłopaka ale tak krótko, że nastawię się jak mi powie że dokładniej się przyjrzał, chociaz mam pierwsze zakupy pod chłopaka:D
 
reklama
Dzieki za radę. Na pewno się wybiore do okulisty. Ale mam obawy żeby w trakcie porodu SN nie pogorszył mi się jeszcze bardziej wzrok.


3jgx43r84b8drosd.png
A jaką masz wadę ?
 
ciekawe jak będzie z porodem
No mój ma pracę biurową i tak ok. 20km od domu, ale z kolei ma tak, że w ciągu dnia ciężko mu się wyrwać i wiem, że jak zacznę rodzić w ciągu dnia to na wsparcie męża będę mogła liczyć po 17tej :p Jako też, że termin w okresie urlopowym, to zaplanował urlop tydzień przed i tydzień po terminie (tym z OM, bo planowali w połowie grudnia). Także muszę być terminowa, jeśli chcę liczyć na jego wsparcie... Teraz myślę, że mógł w sumie wziąć w sierpniu, kiedy dzidziuś już będzie z nami, bo może być tak, że maluch nie będzie chciał wyjść i po urlopie dopiero będę szła do szpitala... ale kto to teraz przewidzi jak będzie? :p zobaczymy ;)
 
Julita, a jaką jest różnica w cierpieniu żony a dziecka? Żona dorosła to ma sobie sama radzić?

Ale tak jak pisałam, wspólna decyzja - ok. Natomiast tłumaczenie się wrażliwością itp. uważam za słabą ucieczkę : D płodził i czerpał z tego przyjemność to niech teraz zobaczy, jak to się kończy u kobiety :D
Jestem tego samego zdania.[emoji6]
 
reklama
Do góry