reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2012

cześć dziewczyny

u nas dzień bez szału, znowu mi wymiotowała. będę musiała zapisać nas do pediatry bo już mi brakuje pomysłów. sorry, że nie poodpisuję, ale nie mam weny. Emilka teraz drzemkuje więc dziś pójdzie spać ok 20, postaram się sklecić jakiegoś sensownego posta jak już zaśnie na noc.
 
reklama
paprotna a nie spadla albo coś takiego?ją po upadku wiktorka fakt że z pozycji siedzącej,ale twarda podłoga i wszystko możliwe obserwowalam właśnie czy nie będzie wymiotowal i bardziej senny.
 
koliber, no jesteś, bo myślałam, że przepadłaś;-) rozbawiła mnie opowieść o tym ziomku i dwóch kaloryferach :-D:-D hehe u nas nie dożyłby rana:-) ogrzać dom to ciężka sprawa, rachunki kolosalne, ale my tu mieszkamy w bloku, mamy ogrzewanie miejskie - wliczone w czynsz a i tak kaloryfery pozakręcane:crazy:
Lalki monster high, to chyba jedna z tych rzeczy, której nasze pokolenie już nie ogarnia:-D
Mnie się nikt o nic nie pyta w sumie, nie mam znajomych z dziećmi więc większość znajomości pourywało się jescze jak byłam w ciązy i w sumie dobrze. Nie chce mi się ciągle tłumaczyć, że o 22 to ja już śpię a nie myślę o wyjściu na piwo:-D

Włacha, co do piwa. Kupiłam dziś reddsa grejfrutowego, całkiem w pytkę:tak: jak lubicie reddsa to polecam:tak:

dafne, spóźnione zyczenia dla Hani, dopiero teraz wypatrzyłam, że właśnie skończyła pół roczku, buziaki dla niej

kemyt mówisz, że cięzki ten baby blues? Chciałabym to zobaczyć ale czasu brak, poczekam aż będzie na torrentach ]:-> chociaż czytałam, że mocno przerysowany, ciekawe.

sss16, to chociaz tyle dobrego, że ten zasiłek Ci się należy:tak: nie ma tego złego, przynajmniej możesz posiedzieć z Danielkiem;-)

optimistic, ja jestem przekonana, że morfologia będzie w porządku:tak: sprawdzisz, będziesz spokojniejsza. A co do dzwigania to racja, nie raz będziemy Ci zazdrościć:-) ;-)

zuzaduza no wlaśnie nie, nie spadła ani się nie uderzyła o nic, wymiotowała dziś tylko raz, tak jak wczoraj, nawet o podobnej godzinie. Ona teraz mało je, może jej niepotrzebnie daje jeść co 3h, może powinna więcej pić. No nie wiem. Będę próbować jutro. Nie wiem czy to wina tego, że wprowadzam jej mleko 2, chyba nie, bo by wymiotowała po każdym jedzeniu, czy nie? Do pediatry tak czy siak muszę iść, bo już nie mamy żadnych szczepień ale kazali po 6miesiącach przyjść się zwazyć.
 
Witam tak tylko na chwilkę, bo nie mam już siły :-(
Jutro sklecę coś mądrzejszego, bo dzisiaj to mi głowa pęka. Od rana "walczyłam z Patrysią" z zasypianiem w łóżeczku, a nie na rączkach. Mała nie chciała oczywiście tego zaakceptować i walczyła o swoje. Tak naprawdę to bidulka nie wiedziała pewnie o co kaman. Ech
Na domiar złego po godz 12 moi sąsiedzi zaczeli remont - wiertarka z udarem przez 3 godz. :wściekła/y::angry::wściekła/y: Jak jutro będzie to samo to oszaleję, a Patrysia tym bardziej. Najgorsze jest to, że jest zima i nie mam się gdzie podziać :no:
Uciekam

paprotna ja tak myślę, że nie ma co czekać tylko idź do lekarza, bo takie częste wymioty, to niebezpieczne u takich maluszków. Poza tym podajesz Emilce coś innego do picia - żeby się nie odwodniła bidulka Do lekarza idź koniecznie
 
Ostatnia edycja:
Witam się wieczornie :-)
Dzięki za życzonka dla Hani . Szybko zleciało te pół roku. Zresztą cały rok mi zleciał szybko...tak mnie na nostalgie dzis wzieło chodzę i wzdycham...że do roboty wracać trzeba
:sorry2:
paprotna a moze te wymioty to objaw alergii pokarmowej. To znalazłam na stronie Jaalergik:
Generalnie objawy alergii pokarmowej można podzielić na:
1.Reakcje skórne- pokrzywka (obrzęk naczynioruchowy), atopowe zapalenie skóry, inne zmiany z towarzyszącym świądem, suchość skóry,
2.Reakcje z układu oddechowego- utrzymujący się katar lub stale zatkany nos, powracające infekcje górnych i dolnych dróg oddechowych, zapalenia uszu, obrzęk krtani, astma
3. Objawy żołądkowo-jelitowe- kolka brzuszna, wymioty i biegunka, brak apetytu, nieprawidłowe stolce (biegunki, zaparcia), bóle brzucha, nudności, nieprawidłowe przyrosty masy ciała.
4. Reakcje neurologiczne- ciągłe rozdrażnienie, nadmierna ruchliwość, zaburzenia snu, migrena, bóle głowy.
5. Reakcje uogólnione- wstrząs anafilaktyczny- zagrożenie życia
Moja tez jakby miała lekką skazę ma czasem wypryski na policzkach i często jej się ulewa.

K_asica83- też sobie sąsiedzi termin na remont wybrali
:baffled: Żeby chociaż wiosną, to można na dłuższy spacer wyjść. ale że im nie przeszkadza, że okna raczej na dłużej nie otworzą i tak siedzieć będą w tym kurzu:szok:
Życzę wytrwałości w odzwyczajaniu od rączek. A w ciągu dnia to Twoja mała też głównie na rękach? Pytam, bo ja już ze swoją nie daje rady. No za nic w świecie nie poleży sama na macie czy dłuższą chwilkę w leżaczku.Tylko na rączkach w pionie i hejka po mieszkaniu świat oglądać. żeby chociaż chciała ze starszymi dziećmi się pobawić ( tzn ona jest w leżaczku a dzieciaki się wygłupiają śpiewają, dają zabawki), a tu nie tylko matka i ojciec i ich ręce. :angry: Sama nie wiem gdzie popełniłam błąd. może jak byliśmy w szpitalu, to ją biedulkę nosiłam i przytulałam, żeby tak nie cierpiała. a może taki typ mi się naręczny trafił:happy2:


 
paprotna myślę że co 3 h to niepotrzebnie jej dajesz,no chyba że się domaga.ja z mleka 1 przeszłam na2 tak prostu,nie przyszło mi do głowy mieszanie 1 z 2.mój jak ma dłuższe odstepy między posiłkami to dużo mniej ulewa,a czasem wcale.dzisiaj ani razu nie ulał,matylko że u niego to nie takie jak wymioty tylko ulania .do lekarza idź,nie ma co ryzykować.
kasica u nas ciągle ten udar chodzi za ścianą małego pokoju.teraz w tych nowych budynkach to tak wszystko słychać jakby u siebie w domu wszystko się działo,nie to co bloki z lat 80tych gdzie po kaloryferach się niosło albo podłodze,a w kamienicach to cisza spokój.ja słyszę co sąsiedzi za ścianą gadaja :-)masakra,zero prywatności trzeba przywyknac to mówienia zciszonym głosem.

Jutro ostatni dzień w domku :-(a dzisiaj jestem tak zmęczona ze jak nigdy zaraz idę spać.
A co do pampersów to jak narazie majteczki na noc się sprawdzają.w ogóle pampersy są kiepskie ,
Wiktorek już bez sprzeciwów zasypia w lozeczku,chociaż on prawie nie protestował,czytam mu bajkę i śpi,kochany jest :-*
Dobra mamuski lecę,spokojnej przespanej nocy Wszystkim życzę,do jutra.:-*
 
paprotna ciężka sprawa z tymi wymiotami:-(, w takich przypadkach lepiej nie doradzać i nie eksperymentować więc ja tak jak k_asica83 myślę że Emilkę powinna lekarka obejrzeć. Czekam na wieści od Was i trzymam kciuki żeby te wymioty się już skończyły bo to faktycznie u takiego malucha niebezpieczne.
 
reklama
dafne13 mi się wydaje, że to taki typ. Noszenie maluszków do 3 miesiąca wcale ich nie psuje, tylko pomaga zaaklimatyzować się w tym wielkim, jasnym i zimnym otoczeniu, w którym się nagle znalazły. I do tego nikt już nie buja :tak: Teraz nasze dzieciaczki są na etapie poznawania świata i trzeba to jakoś przetrwać. Zauważyłam ostatnio, że jak ją odkładam, żeby się czymś zajęła, to jest lament, ale staram się nie reagować. tzn po jakiś 2-3 minutach zazwyczaj się uspokaja i zajmuje jakąś zabawką, no i czasami w ekstremalnych warunkach puszczam bajki na TVi wtedy jest już z głowy.
Nie rozumiem tych sąsiadów. Tym bardziej, że latem będą nam wywalać piecyki gazowe i to wtedy będzie dobry moment na remont, a nie teraz. Stawiam jeszcze na jakąś awarię, bo to jakby skuwali kafelki w kuchni, albo łazience. No nic. Musimy jakoś to przeżyć.

Znalazłam fajny filmik i żałuję, że go wcześniej nie widziałam, choć kilka rzeczy robiliśmy z A tak instynktownie i działały... Głównie to noszenie na boku.
Szkoła Rodzenia - Szczęśliwe Niemowle - YouTube

zuzaduza to witaj w klubie, bo ja też blokowa i ostatnio mówiłam do A, żeby tak nie krzyczał, bo to wszystko słychać za ścianą. On mi na to, że ja mam jakąś paranoję, że komu by się chciało nas podsłuchiwać. Tylko, że ja nikogo nie podsłu****e, a i tak w kuchni słyszę każde słowo od sąsiadów z dołu. Remont tu to jakaś porażka :-(
 
Do góry