reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2012

k_asica83, mój synek też tak ważył 7 stycznia, a ma ok 80 cm. Też zaczynałam się już martwić, że tak dużo, ale doszłam do takich wniosków jak ty :tak:.
Zmykam, bo mały się budzi a ja jeszcze w lesie ze wszystkim :-)
 
reklama
Witam
Niestety weekend się skończył :wściekła/y: A tak było fajnie. Mąż cały czas w domu. To i odpoczęłam trochę. I w ogóle mieliśmy taki towarzyski weekend. W piątyek i wczoraj byli znajomi. także super było.
Dziś Miki w żłobku, Tymek śpi ja mam trochę pracy a ja cholerka na bb:-D
Widzę, ze prawie wszystkie mają babcie na miejscu. My niestety nie. Jedni 170 km a drudyt 220. Dziś zostały wykonane z rana telefony do babć, wysłane ramki z odciskami oraz laurki zrobione przez Mikusia.
Troszke jest tu Szczecinianek:-)

Zuzaduza a gdzie rodziłaś? Ja w Zdrojach.
Bo Ty anaiis chyba w UK.
optymistyic nie miej wyrzutów, że często nie chodziłaś na spacerki. Na pewno oskrzela nie wzięło się stąd. Ja zawsze chodziłam na częste spacery, na dupie nie mogłam usiedzieć. I widzisz jedno ma często odkrxela a drugie krtań. I taki żywot z tymi dzieciaczkami.
Tymcio się obudził i muszę pisać jedną ręką.
sss16 to dziś świętujecie:-D Gratuluję kochana! Życzę złotych godów :-D
Kończę bo Tymek stuka w klawiaturę.
papapa
 
anaiss dzięki za przepis Chyba polecę dzisiaj po zakupy i zrobię te ciasto…z ciekawości
Wiem co to znaczy być daleko od rodzinki, bo ja jak spędziłam 8 lat, ale z perspektywy czasu wiem, że wszędzie dobrze, gdzie nas niema i czego oczy nie widzą…. Wróciłam do Jeleniej jakieś 2,5 roku temu i znowu mnie nosi. Ja to jestem jakiś włóczykij, bo nie potrafie usiedzieć w jednym miejscu.

agusia061284 spokojnie, wszystko w swoim czasie Nie wiem jak u innych ale u mnie nie widać zdjęć Ja też wracam za miesiąc do pracy. Kto się będzie Kacperkiem opiekował, bo my to do żłobka?

paprotna dzisiaj może jakby lepiej, ale jakoś nie mam cierpliwości. W nocy mała ładnie pospała, więc to chyba była kwestia tego, że się nienajadała. Rano wciągnęła 180ml mleka, więc apetyt to ona ma, a ja raczej aż tyle pokarmu to już nie mam. Chyba zbliża się wielkimi krokami koniec karmienia. :-( I po co ja chodziłam 2 tyg temu do ginekologa po antykoncepcję? Na nieszczęście wykupiłam aż 3 opakowania :wściekła/y:
oooooo A może to po tych tabsach? :szok: Kurczaczek dopiero teraz na to wpadłam, bo biorę je dopiero 4 dni, więc może to jest winowajca?
 
optimictic ja tez az tak czesto nie chodzilam na spacery ale to przez te pogody, albo padalo albo wialo, wykorzystywalam tylko te dni kiedy pogoda byla znosna i odpukac coreczka nie chorowala ani razu, teraz tez nie wychodze bo sniegu po kolana, tutaj nic nie odsniezaja i nie dam rady jechac wozkiem:wściekła/y:
kemyt,tak ja rodzilam w UK i jestem bardzo zadowolona:tak:

kasica ciasto naprawde dobre tylko trzeba je odpowiednio poslodzic cukrem lub slodzikiem bo moje troszke za gorzkie wyszlo a ta odleglosc ma tez swoje dobre strony, moge wychowywac swoje dziecko po swojemu, raczej nikt mi sie nie wtraca ( no chyba ze przez telefon daja "dobre"rady) ;-)
 
k_asica83 przez 1,5 m-ca będzie z nim mąż, a potem niania. Mam nadzieję, że damy radę, chociaż jest mi bardzo ciężko jak o tym myślę. Nie wiem, czy to przez to, że przez całą ciążę bałam się o niego, ale narazie nie potrafię sobie wyobrazić, że go zostawię na tak długo :-(
 
kasica, mi się wydaje, że to może być przez tablety:-( widzisz, dobrze czasem pomysleć na głos:tak: a Ty do kiedy chciałaś małą karmić cycem? Bo wiem, że dla niektórych kobiet to kwestia bardzo ważna, a nie chciałaby Cie w żaden sposób urazić pytaniem czy to nawet niedobrze się składa, że pokarm powoli sam zanika? Łatwiej będzie mała zostawić jak będzie tylko na MM, bez wyrzutów sumienia, że cyce pełne a Ty w robocie:tak:

Agusia,
a nianie masz jakąś zaufana? Bo żeby czuć się komfortowo poza domem musisz wiedzieć, że mała jest bezpieczna, najedzona, że będzie miał ją kto ululać. Ja odetchnęłam dopiero po kilku dniach, jak wiedziałam, że mąż poradzi sobie z Emilką tak samo dobrze jak ja;-) teraz w pracy myślę o pracy a nie o tym czy mała aby czasami nie płacze;-) będzie dobrze:tak::tak:
 
agusia ja to wstyd się przyznać, ale nie mogę się doczekać powrotu do pracy. Kocham tą moją księżniczkę, ale potrzebuję wyjścia do pracy - takiego resetu. Poza tym boję się, że zdziczeję, już się trochę czuję jak dzikus.
Ale pamiętam jak moja siostra wracała do pracy i brała nianię, to też miała ciężko i trudno było się jej pogodzić z tym, że zostawia synka z obcą osobą. Nie martw się. Z czasem będziesz miała inne podejście.

paprotna Spokojnie :-) Szczerze, to już bym chciała przestać karmić piersią i miałabym problem z głowy i nie mam w tym względzie żadnych tam, że nie powinnam odstawiać dziecko od piersi. Z drugiej strony szkoda mi tego co przeszłam, żeby ją karmić, tych gorączek itp. echhhh głupie to wszystko. Nie wiedziałam, że decyzja o odstawieniu dziecka od piersi będzie dla mnie taka ciężka. Tak mi się wydaje, że to jest dobra pora na odstawienie, tym bardziej, że i tak zajada sobie trochę mm, więc sprawę mam ułatwioną, ale chyba wolałabym ,żeby to się po prostu stało, żeby to nie musiała być moja decyzja. :no:

Jesteśmy po spacerku :-) Jak tylko wyszłyśmy to zaczęło walić śniegiem i gradem na zmianę. Tak się umęczyłam, że chyba na tym spacerze zrobiłam skalpel :-D:-D:-D
 
kasica, dobra, dobra, Ty się nie wymiguj hardcorowym spacerem tylko rób dziś te ćwiczenia:-D też miałam atrakcje karmiąc piersią, zapalenia, zastoje a ostatecznie zrobił mi się na piersi torbiel, ale, że miałam full pokarmu to zaciskałam zęby i karmiłam. a teraz z perspektywy czasu, czy było warto tak cierpieć i męczyć się ze wszytskim sama? Jakoś nie jestem przekonana - szczególnie, że moje cyce teraz to jedna wielka masakra:zawstydzona/y::szok: nagroda za trud macierzyństwa:-D
 
reklama
kasica, dobra, dobra, Ty się nie wymiguj hardcorowym spacerem tylko rób dziś te ćwiczenia:-D też miałam atrakcje karmiąc piersią, zapalenia, zastoje a ostatecznie zrobił mi się na piersi torbiel, ale, że miałam full pokarmu to zaciskałam zęby i karmiłam. a teraz z perspektywy czasu, czy było warto tak cierpieć i męczyć się ze wszytskim sama? Jakoś nie jestem przekonana - szczególnie, że moje cyce teraz to jedna wielka masakra:zawstydzona/y::szok: nagroda za trud macierzyństwa:-D


Oj wiem wiem :biggrin2: Dzisiaj nie ma wymówki :biggrin2: skalpel będę robić nie ma bata.
Co do tego co napisałaś o karmieniu i "problemach laktacyjnych" to tak jakbym sama to napisała. Muszę to wszystko porządnie przemyśleć i podjąć decyzję.
 
Do góry