reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2010

ewcik kurde jacy lekceważący Ci lekarze, przecież coś chyba Marcelkowi dokucza skoro wymiotuje i nie przybiera i te wyniki poza normą:eek: A jakie kupki robi? a mleczko mm jakie dajecie bo nie pamiętam:sorry: A ty dietę jakąś stosujesz? Może skompletujcie te wyniki i do innego pediatry, może gdzieś z form znajdziecie z dobrymi opiniami? Nie dziwię Ci się kochana że się martwisz:-(
 
reklama
Hejka,
dziś wróciłam do świata żywych :cool: nie wiem czy mnie jakiś wirus złapał, czy się czymś zatrułam, ale w nocy z piątku na sobotę sprawdzałam stan czystości mojej muszli klozetowej, a całą sobotę i niedzielę nic nie mogłam do ust włożyć, bo na samą myśl o jedzeniu robiło mi się niedobrze. M był w weekend w pracy więc tragedia, dobrze że mały mimo kataru był znośny. Nawet całą sobotę ze mną w łożku spędził bez marudzenia :happy: W mieszkaniu po wymianie drzwi mam pobojowisko, kurzu pełno wszędzie, miałam siłę, żeby tylko pokój małego posprzątać. No i dziś powrót do rzeczywistości...Po katarze prawie nie ma już śladu, więc małego zawiozłam dziś do żłobka, po przerwie proces adaptacyjny zaczyna się od początku niestety :cool: kierowniczka stwierdziła, że z katarem dzieci można przywozić, dopiero jak coś poważniejszego się dzieje, to wtedy nie :eek: no więc jak jeste takie podejście, to się nie dziwię że dzieci w żłobkach i przedszkolach tak często chorują. Jutro idziemy na szczepienie, więc kolejny ciężki dzień :cool: Poczytałam co u Was ale nie mam już siły poodpisywać. Tymczasem.
 
hej kochane:-)

przez weekend szkoła, więc lipa:-p nawet nie chce mi się opowiadać, jaki sajgon z zaliczeniami-szkoda słów..

w piątek mieliśmy wyniki, lekarka taka młoda na szybko mnie poinformowała, że raczej wszystkie ok, ale trzeba kontrolować. w Domu na spokojnie sobie oglądam ten wypis i większość albo podwyższonych,albo obniżonych:no: dziś byliśmy pobrać kontrolne transaminazy,a w środę idziemy do gastrologa na kontrolę. w tamtym tyg już się cieszyłam, bo mały przybrał 100 g (ważył 7640), dziś go ważyliśmy znowu i 7580:no: ja nie wiem, dlaczego on nie przybiera, a w dodatku traci wagę:-( przecież naprawdę sporo teraz je. Dziś z kolei tak zwymiotował, ze chlustało z niego- załaman jestem:-(

ehh, sorry, że tak ciąglę o nas Wam truję..ale się martwię, bo nikt sobie z tych problemów nic nie robi

No coś ty nie trujesz, dobrze że piszesz, ale szczerze powiem nie wiem co ci napisać, bo niby wszystko ok a jednak traci na wadze, tylko ja sobie myślę, że może on ma taki czas. Moja bratowa miała tak z dzieciakiem (nie pamiętam czy ze starszym czy młodszym), że jakiś czas nie przybierał na wadze i nawet tracił nieznacznie ale tracił, a potem jak ręką odjął, więc nie wiem czy to u Marcelego taki czas -oby. A może jakaś konsultacja u jakiegoś innego specjalisty
 
Witam mamuski ja dzisiaj tak na szybkiego bo padnieta jestem.

A wiec jestesmy po czyszczeniu kanalikow oczywiscie spekalam i nie weszlam ale za to M dzielny poszedl z nia. Plakala strasznie slychac ja bylo na korytarzu. Ale mowil ze tak zle nie jest tylko widok nie mily i wsumie plakala bo byla trzymana i nie mogla sie ruszac mowil ze jak jej tam wsadzali ta igielke to nawet sie uspokoila:-):-) wiec jestem dumna z corci i meza:-). Ale za to pospala dzisiaj pol dnia i dala mi pobudke o 5 z czego usnela o 6,30 gdzie ja musialam wstawac by mlodego do przedszkola odprowadzic:-) ale teraz juz wiem czemu tak bylo bo oglaszam wszem i obec mamy 1 ZABKA:-):-) dolna jedyneczke. przebila sie teraz czas wy wynuzyla sie wiec az tak bolesnie nie znosi tego zabkowania(tfiu tfiu).

Jedyneczka fajny tez dywanik ja mam tez z takimi malymi wloskami ale syfu sie w nim zbiera ze szok. ale to chyba moj odkurzac juz rady nie daje choc dopiero 2 latka bedzie mial:-)
Tiffi twoj tez fajny jaki kolorowy wogole fajne maja tam dywany.
Ewcik tak to jest matki sie martwia a reszta uwaza ze wolbrzymiamy tylko potem siedza cicho jak sie okazuje ze jednak sie mialo racje.
 
czesc dziewczynki, dluuuugo mnie nie b ylo z wami, ale wrocilam jako cora marnotrawna.
Teraz 10 dni bylismy na nartach, a wczesniej przeprowadzka firmy i duzo spraw z tym zwiazanych. Wybaczcie, ze nie nadrobie, ale napisze co u nas:

Wrocilismy w sobote z Wloch, dla Hani ta wyprawa to rewelacja, byla mega grzeczna i spokojna, w dordze bylismy od 5 rano do 19 i nawet nie zamruczala, caly czas usmiechnieta:-) Tam na miejscu zachowywala sie super, spala cale nocki i w dzien 4 godziny na dworzu. Pojezdzilismy na nartacn na zmiany i w ogole bylo super.

Druga sprawa: wracam za tydzien do pracy na pol etatu, dzisiaj byla pierwszy dzien niania, hania powoli sie przyzwyczaja, mam nadzieje, ze bedzie ok:-)

Trzecia sprawa: hania nie siedzi:-( jakos mnie to martwi, przewraca sie tylko z plecow na brzuch, w druga strone nie i jakos sie nie zabiera do siadania w ogole:-(

Czwarta sprawa: wcina sloiczki az milo. A co jedza wasze dzieciaczki na piersi, jak wyglada ich schemat zywienia?

Kurcze, stesknilam sie za wami....
 
hej kochane:-)

przez weekend szkoła, więc lipa:-p nawet nie chce mi się opowiadać, jaki sajgon z zaliczeniami-szkoda słów..

w piątek mieliśmy wyniki, lekarka taka młoda na szybko mnie poinformowała, że raczej wszystkie ok, ale trzeba kontrolować. w Domu na spokojnie sobie oglądam ten wypis i większość albo podwyższonych,albo obniżonych:no: dziś byliśmy pobrać kontrolne transaminazy,a w środę idziemy do gastrologa na kontrolę. w tamtym tyg już się cieszyłam, bo mały przybrał 100 g (ważył 7640), dziś go ważyliśmy znowu i 7580:no: ja nie wiem, dlaczego on nie przybiera, a w dodatku traci wagę:-( przecież naprawdę sporo teraz je. Dziś z kolei tak zwymiotował, ze chlustało z niego- załaman jestem:-(

ehh, sorry, że tak ciąglę o nas Wam truję..ale się martwię, bo nikt sobie z tych problemów nic nie robi

Ewcik, może je dużo, ale za mało w tym kalorii? Radko jadł ogromne porcje i nie przybierał, pediatra kazała wszystkie mleczko zagęszczać kleikiem, owoce też, a do obiadku łyżkę oliwy z oliwek, żeby zwiększyć kaloryczność. Teraz Radko przybiera, ale zjada mniejsze porcje mleczka i dzięki temu mniej ulewa...
 
czesc dziewczynki, dluuuugo mnie nie b ylo z wami, ale wrocilam jako cora marnotrawna.
Teraz 10 dni bylismy na nartach, a wczesniej przeprowadzka firmy i duzo spraw z tym zwiazanych. Wybaczcie, ze nie nadrobie, ale napisze co u nas:

Wrocilismy w sobote z Wloch, dla Hani ta wyprawa to rewelacja, byla mega grzeczna i spokojna, w dordze bylismy od 5 rano do 19 i nawet nie zamruczala, caly czas usmiechnieta:-) Tam na miejscu zachowywala sie super, spala cale nocki i w dzien 4 godziny na dworzu. Pojezdzilismy na nartacn na zmiany i w ogole bylo super.

Druga sprawa: wracam za tydzien do pracy na pol etatu, dzisiaj byla pierwszy dzien niania, hania powoli sie przyzwyczaja, mam nadzieje, ze bedzie ok:-)

Trzecia sprawa: hania nie siedzi:-( jakos mnie to martwi, przewraca sie tylko z plecow na brzuch, w druga strone nie i jakos sie nie zabiera do siadania w ogole:-(

Czwarta sprawa: wcina sloiczki az milo. A co jedza wasze dzieciaczki na piersi, jak wyglada ich schemat zywienia?

Kurcze, stesknilam sie za wami....

moja córcia tez nie siedzi, tez obraca się tylko z plecow na brzuch, a odwrotnie NIE. jak ja ją chcę troche pokulac to się zapiera rękami i lezy na brzuchu. ide z nia za tydzien do pediatry to zapytam co i jak. tez sie troche tym martwię

i ja tez wracam do pracy, na caly etat, ale ze to szkola, to jak pol- 20 godzin. od przyszlego tygodnia przychodzi opiekunka, 2 tygodnie bede mala przyzwyczajac do niani. bardzo mi przykro, ze musze mala zostawic
 
hej kochane, ja tak na szybko..

dziś rano się popłakałam.. Mały spał do 6.30, więc ja też. Ja się obudził, poszłam do niego, zmieniam mu po ciemku pampersa, ale on jakoś tak dziwnie mokry i zimny-zapalam światło, a on cały w wymiocinach:no: całe włoski miał w tym.. cud, że się nie udusił:no: Boże, co się dzieje z moim dzieckiem? nigdy do tej pory wymiotów o tej porze nie było...
tak myślę, że może mleko mu nie odpowiada?? jemy Bebilon Pepti..jestem przerażona.. jutro gastrolog.
 
Ewcik, trzymam kciuki, zeby wszystko bylo dobrze!niech madry lekarz to oceni i doradzi

moze to faktycznie mleko, mojej corce tez Bebilon nie sluzyl, jest na nutramigenie i jest dobrze.
(po pepti ona miala akurat zaparcia)

aha, i jeszcze jedno mi sie przypomnialo. Pola bardzo ulewala jako maluszek, wiec ma lozeczko pod katem (pod nogi podlozone grube slowniki z jednej strony). moze tez cos takiego zastosuj
 
Ostatnia edycja:
reklama
marta nic się nie martw. Byłam ostatnio u rodziny, która ma dziecko 2 tyg starsze od mojej Olki, nawet w jedną stronę się nie obraca...

Ewcik któraś już pisała, poszukaj na forach dobrego lekarza, bo tak przecież nie może być...
A jak nie, to Centrum Zdrowia Dziecka. Tylko pewnie się czeka tam trochę


Olka powinna dostać teraz kolejną dawkę szczepionki na pneumokoki. Poszłam do przychodni, ale oczywiście miejsc nie ma. Zapisy są już teraz na połowę marca!! :wściekła/y: Były też 2 matki z chorymi dziećmi, jedno w wózku, drugie miało ok 1,5 roku. Obie były na wizycie w piątek i lekarka powiedziała im wtedy, że jak się nie poprawi, to mają bez zapisów w poniedziałek przyjść. No to przyszły, ale nie zostały przyjęte! Kazali im na dyżur jechać z dzieckiem! To się w głowie nie mieści... Chciałam zapisać się do innej przychodni, a oni mówią tam, że od 3lat nowych pacjentów już nie przyjmują:szok: bo miejsc nie ma, nfz ogranicza
 
Do góry