hej dziewczynki ;-)
Ewcik - M za cholerę nie chce jechać. Zgodził się, ale jeśli ma to wyglądać jak skazanie, to ja nie chcę tak żyć. Postawiłam warunki na jakich zostajemy w PL i czekam aż je zrealizuje. Poza tym, po wizycie u rodziców przeraziłam się. Ci Irlandczycy są pojeb... i to zdrowo. Jakoś tak chyba tutaj czuję się bezpieczniej. No ale wyjechać można zawsze ;-)
Perla- no ja jestem chętna na herbatkę ;-) Jejku zobaczę na live naszą pierwszą lipcową dzidzię JUPI
MMmmMM- dostałam wczoraj wieczorem okresa, więc póki co Ninka jest jedynaczką
Chyba się cieszę, bo nie jestem gotowa na drugie. Ale jak to moja mama mówi "Jak się rodzą dzieci to jest szczęście" Więc chyba bym się nie załamała zbytnio ;-)
U mnie dzisiaj pobudka o 5, bo Nina miała tak zapchany nos, że nie mogła oddychać. Musiałam nosić, fridować itp. Później dostała herbatkę i usnęła do 7. Jak usłyszałam, że znowu marudzi to zaniosłam do M, bo miałam dość.
Musimy ją wziąć na spacer, bo w domu nie pośpi, a musi odespać poranek, bo inaczej nas pozabija marudzeniem.
Idę się wypompować jak to M mówi, ale mleko wyleję, bo na antybiotykach siedzę...