reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2010

cześć dziewczynki,

miałam dzisiaj fatalny dzień - tzn o pracę chodzi, wszystko mi się waliło i nic nie udawało . W domu ok, oprócz tego, że Majka skończyła właśnie antybiotyk a kaszle chyba jeszcze gorzej niż przed.....
Powoli szykujemy się na wyjazd, ale generalnie nie chce mi się szykować.
Miałam taki dzień zrąbany, ze idę zaraz do wyra.

Jedyneczka, u nas oliwka pomogła, dzisiaj już śladu po ciemieniuszce nie ma.
MOją przymierzyłam tylko do spacerówki i ...zginęła mi w niej. Tzn Hania w ogóle jest bardzo drobna, ma małą główkę i mam wrażenie że tonie w tej spacerówce (mam pegperego Pliko P3), wożę ją w Deltimie, tylko siedzenie jest tak pod kątem 45 stopni, a jak uśnie to opuszczam.

kropa masz rację z tym przybieranie, chodzi o centyle, ale tu tez mogą być jakieś wahania (np w danym okresie będzie na a potem na 40 przez jakiś czas, w następnym może znowu będzie na 50), ale 70g w miesiąc to rzeczywiście mało. Ja mam lekkiego fioła na tym punkcie i waga dla niemowląt stoi na honorowym miejscu w Hani pokoju:-) średnio teraz przybywa ok 150 g tygodniowo.

Dzamenko
kochana witaj i wracaj...

Tiffi
, nie smutaj się i nie dołuj. Ja mam doła jak patrzę na mój obwisły brzuch:-(
 
reklama
hej

jedyneczka - Marcel dostal antybiotyk i od razu po trzech dniach brania go przeszlo mu calkowicie, Wczesniej byl tylko na wziewach i nic mu nie pomagało.
ja jeszcze woze w gondolce, Mamy gondole duzą i z regulowanym oparciem i z niej przerabia sie na spacerowke.

o kurcze nie popisze za wiele bo tatus nie daje rady z synkiem :-)
pozniej sie odewze dziewczynki
 
witajcie roche czasu sie znalazlo wiec jestem!! ale niestety nie nadrobie bo ciezko jestem tak w tyle ze szok ja to was podziwiam za znalezienie czasu na bb ja o 21 mam czas tak to od 6 zawsze cos do tej 21 a wtedy wybiera kolacje i spanie czy chocby lozko polozenie sie!!

Poki co to moja mala nadal bez zabkow nadal na cycku ale ysle czy nie dawac jej mm na noc bo byc moze dluzej mi pospi bo co 2h wstaje te czasy co spala cale noce minely oj dawno temau ale jakos sumienie mi troche nie pozwala na podanie no ale zobaczymy choc najadac sie najada.
Wlasnie nie dawno wstala i siedzimy sobie na dywanie i kocyku i sie zabawiamy juz super siedzi ale jeszcze leci na boczki ale juz szczesliwa!! ale to nic gorzej ze juz siedzi ten czas zasowa strasznie szybko az szkoda:(.no ale co zrobic
obiadki juz dostaje ale z butla jest na nie nawet soczku nie chciala wypychala a z lyzeczki super wiec chyba kubek nie kapek trzeba bedzie kupic:)
Mam tylko nadzieje ze uda mi sie bywac czesciej bo teskno mi za wami

Milego weekendu i drowka dla chrych mam i dzieciaczkow
 
witam,

u nas dziś bardzo kiepawy dzień.
Zaczyna mi się chyba @ - chyba, bo ciągle karmię i łykam na azalii, a ginka stwierdziła, że dopóki będę na tabsach @ nie będzie... A tu zonk...
Mój M blady i testem ciążowym mnie straszy. Z resztą, cholera wie...

byliśmy dziś w outlecie za zakupach. W drodze powrotnej mieliśmy stłuczkę, wjechali nam w dupę. W sumie nic wielkiego się tam nie stało, tylko porządnie łupnęło. Mnie łepetyna napiernicza, ale to chyba od samego wyrzutu głową w momencie zderzenia. Powinnam iść do lekarza, ale jak pomyślę o tej kolejce, to stwierdzam,że poczekam jeszcze. Położę się i zobaczymy.
Pojechaliśmy z M od razu do szpitala, żeby Małą obejrzeli. A tam - uwaga!! - z pretensjami do nas, że im głowy zawracamy, bo skoro dziecko było w foteliku i nie uderzyło się, nie ma guza i sinaików, to na pewno nic mu nie jest... Akurat - o podejście mi chodzi... Szczerze powiedziawszy, ja jej nawet bałam się ruszyć z tego fotelika, bo jak mówię, dupnęło równo, ale lekarze innego zdania byli. Od łaski obejrzeli ją - dotkęli brzuszka i główki i stwierdzili, że jest ok. Jak dla mnie bomba, ale to badanie mnie nie przekonało... w każdym razie, teraz Mała już na dywanie gimnastykę połączoną z operetką uskutecznia ;)

M poszedł sprawdzić do garażu w jakim stanie jest auto i mówi, że do kasacji :/ Z zewnątrz obity zderzak i światło i trochę klapa bagażnika pognieciona, ale mówi, że coś z podłogą i belkami się porobiło. Dla mnie coś, ale on wie co na rzeczy. I duupa, bo skat teraz kasę na auto?
 
Cześć.

Kurcze mamy mysz w domu:dry: Dziewczyny wczoraj przybiegły że coś szura za szafą i faktycznie. M zastawił pułapkę ale cwana bestia dwa razy zjadła ser i zwiała:-p U nas w domu nawet myszy są inteligentne:-D Chyba wlazła przesmykiem przy odpływie w łazience. Aha i jestem ruda przez duże R:-D I czuję się w tym kolorze świetnie no a laski przesympatyczne więc chyba mam swój ulubiony salon:-D I jeszcze powiem wam cos o żłobku pocieszającego . Była u nas dziś narzeczona wujka M która we Wrocławiu jest dyrektorką przedszkola i żłobka i mówi że takie maluchy5-7 miesięcy najłatwiej się przyzwyczajają, że prawie wcale nie płaczą po pozostawieniu, że szybko się biorą do przemieszczania i w ogóle ładnie czuwają , jedzą i śpią. I nie chorują zazwyczaj jeśli były dotychczas na piersi bo mają jeszcze odporność i nie tylko teraz ale i później się łatwo nie zarażają. Gorzej znoszą rozstanie maluszki starsze i dużo bardziej chorują niestety:sorry2: No to są i wyjątki od tej reguły ale bardzo rzadkie ponoć. A jeśli panie tam są takie jak ona to nie bałabym się oddać tam malutkiej pod opiekę. 300zł kosztuje ten żłobek i oczywiście jak wszędzie niestety lista jest długa:sorry2:

ewelad coś mi się zdaje że Lila będzie wodziła babcię za nos:-p:-D He he i ustali sobie sama własny porządek dnia a babcie się będzie musiała dostosować:-D No to racja że w tym kombinezonie to dziecko bardzo "stabilne":-D No to dobrze że ty nie lubisz się moczyć bo byście się bili o łaźnię i ja z moim też, z twoim M musielibyśmy mieć dwie wanny w łazience:-D A jakie opóxnienie? Której szczepionki? Bo my ostatnia mieliśmy 5w1 i pneumo 29.11 a teraz żółtaczka ma być:baffled:

tiffi a smoczek do kaszki dajesz wtedy jak dosypujesz? Chciałam dziś tą tomi kupić ale nie było , laska szukała i własnie mówiła że są smoczki do mleka i do kaszki.Ale moja coś zielono czarne kupki sadzi po mm, może nie przyzwyczajona:baffled: Ale póki co piję duuuuuuuuzo mineralnej i rozbudzam laktację bo nie chcę mm na razie jeszcze podawać jednak. W nocy mi jadła 4 razy ale się cieszyłam jak nigdy że je:-) Wyczytałam bowiem wczoraj że nocą mleko jest bardziej tłuste a to jest korzystne bardzo dla dziecka:confused: Obiadki je po 1/2 słoiczka i 1/2 słoiczka deserku i ewentualnie kaszkę ale łyżeczką wieczorem dam znów.No właśnie wieczorem takie jakieś puste te cycuchy:dry: Ale mineralna w dużej ilości mi pomogła;-) Ja Cię rozumiem ze zdjęciem, ja prawie wszystkie kasuję od razu:-( Bo twarz blada, chuda jakaś:-pAle powiem Ci kochana że nowy kolor sprawił cud, normalnie taka na taką "żywą" wyglądam:-D Mimo że nigdy przenigdy nie pomyślałam o taki kolorze dla mnie bo uważałam że nie do mojej cery i myliłam się bardzo. Więc może zaszalej u fryzjera?;-)

magdzia andruty? jakie andruty? dla dzieci? Gratki ząbeczków:-)

agatha to przykro z pracą, będzie lepiej, nie smuć się mróweczko;-) Taki chyba wirus panuje właśnie że tak zalega strasznie, moja nadal odkasłuje a poza tym nic jej nie jest. A Julka 3 miesiąc kaszle:dry: Na szczęście idą do alergologa i laryngologa. A Emi nos zapchany też. Byłam u lekarki w piatek u kontroli ale uciekłam po gadce z pielęgniarką i jak zobaczyłam ile dzieci:szok: Jeszcze by coś gorszego mogła złapać więc pójdę we wtorek bo w poniedziałek też pewnie będą tłumy. Zdrówka dla Majeczki oczywiście.! Nadia też chudzina ale jakoś nie ginie w spacerówce bo ten śpiwór tak jakoś ją obtacza fajnie:-D Deltimie gondolce czy spacerówce? Pięknie Hania przybiera. Na pocieszenie Ci powiem że przytyłam przez święta 2 kg:-p

arlecia no własnie my też niby oparcie podnoszone w gondolce mieliśmy ale i tak jakoś nic nie widziała miałam wrażenie:sorry2:

kacperek ja dałam mm dwa razy , myslałam że i pośpi lepiej no i miałam mało mleka bo mało jadła podczas choroby a teraz apetyt wrócił i produkcja nie nadążyła. Ale raz że kupy były brzydkie a dwa pomyślałam że rozchulam i jeszcze na moim pociągnę bo szkoda mi:sorry2: Jeśli mi braknie nieco mleczka podam jesli miałaby być głodna ale żeby przespała noc to nie. Zwłaszcza że przeczytałam że nocne mleczko tłuste i bardzo wartościowe. A że mi mało przybrała przez chorobę to się nawet cieszę jak je w nocy;-) Ale spróbuję kaszkę na mm łyżeczką znów na wieczór po cycaniu bo zaczęłam ale przerwałam jak się rozchorowała. Moja niestety nie wie za bardzo co z niekapkiem zrobić:-D Ale herbatki z butelki nie chciała a mm od razu ze smakiem wydoiła:baffled: Nadal więc podajemy w butli herbatke a ona jak bardzo spragniona to wypije:-p A z niekapkiem spróbuje znów za jakiś tydzień:tak:

tweenie boziu dobrze że wam się nic nie stało:szok: Masakra lekarze, przecież kurcze wstrząsnienie może być od samego wstrząsu przy zderzeniu i powinni uprzedzić na co uwagę zwracać u dzieciaczka:dry: Normalnie okropne to podejście:dry: Oczywiscie mam nadzieje że Oleńce nic nie jest! A ubezpieczenie? Test mówisz hm...;-)
 
hejka:-)

zrobiliśmy sobie wspaniały spacer w strugach deszczu- dziecko wyspane, tatuś przemoczony, a piesio jak zmokły kurak, więc musiałam ją wykąpać:-) teraz, Liliputa swoje wrzaski uskutecznia i bawi ją to strasznie, a ja podskakuję co chwila, tatuś zabawia wrzeszcza, a ja leżę:-)

magdzia przydałby się Twój TAto , bo ja u Lilki szukam tych zębów i znaleźć nie mogę:-D
agatha udanego wyjazdu i szusowania i zdrówka dla Majeczki!!!
tweenie miejmy nadzieję, że jest ok, pozostaje Ci obserwować, a podejście lekarzy- jak zwykle szkoda komentarza, bo się same k... na usta cisną:wściekła/y: i siebie też obserwuj, czy jakiegoś wstrząsu nie masz:-(nie jestem znawcą i nie wiem, jakie auto, ale na kasacji można czasami dobrze wyjść finansowo- znajomi tak mieli:tak:
jedyneczka gratki koloru Lisiczko-to M farciarz jakby nową dziewczynę miał, będzie się działo uhuhu:-D ja się myszy boję masakrycznie, aż śmieszne, ale na działce się zdarzają i jak kiedyś zobaczyłam, to tak wypadłam z domku, ze mało gir nie połamałam, a darłam się aż sąsiad przyszedł:-D u nas szczepienie miało być 17.12, ale lekarka zachorowała i nie było zdrowej strony i może będzie od pn, jeśłi nie, to do innej idziemy-my szczepimy wszystko(pneumo, 6 w1 i rota)
 
Ostatnia edycja:
witam sobotnio:-)
ale tu rzeczywiście się pustawo zrobiło:szok: mam dziś jakieś zachwiana czasporzestrzeni chyba, nie mogę sobie przypomnieć czy między 24 a 5.30 karmiłam małego, jeśli nie to by oznaczało pierwszą prawie przespaną noc :-) oczywiście o tej 5.30 mały się aktywował, natłukł mnie po twarzy, nawyrywał włosów, coś przekąsił i dalej poszedł spać, obudził się z płaczem o 7, ale znów zasnął i pospaliśmy do 10 czyli rekord świata:-) Wyskoczyłam na miasto w poszukiwaniu obuwia zimowego, gdyż moje spacerowe kozaki nie nadają się taką chlapę jak jest aktualnie, ale niestety nic w moim typie i rozmiarze nie dostałam, więc trochę sie zmartwiłam.

jedyneczka mysz w domu:szok: ja bym już się wyprowadziła! na stare lata jakaś się strachliwa zrobiłam, ostatnio też mi się wydawało, że mam gryzonia w mieszkaniu bo znalazłam jakby pogryzioną reklamówkę, ale na szczęście okazało się, że jest ekologiczna i się sama rozpada:-D
Co do żłobka to mnie pocieszyłaś i to bardzo, zdażyło mi się już zostawiać małego z jakimiś ciotkami, które czasem i pierwszy raz na oczy mały widział i jakoś szczególnie nie protestował, więc mam nadzieję, że tam też się zaklimatyzuje, a co do chorowania to nie ma reguły, jak ma silny organizm to nie będzie chorować, swoją drogą tyle sie najadłam w czasie ciąży i teraz cebuli i czosnku, że powinien być odporny :-D
A co do mleka mm, to daję tylko wieczorem i chyba wreszcie widzę pierwsze efekty w postaci dłuższego spania w nocy, dosypuję trochę kaszki ryżowej i leci wszystko przez normalny smoczek, nie widzę też żeby miało to wpływ na laktację, bo jak policzyłam to mimo obiadku i deserku ilościowo wychodzi tyle samo karmień, bo mały i tak szuka moich zbiorniczków :-)

tweenie ale mieliście przeżycia! dobrze, że małej i Wam się nic nie stało! a co do podejścia na izbie przyjęć, to bez komentarza. Mam kolegę, który jest lekarzem ratownikiem, jak go czasem słucham o tym jak mówi o podejściu do pacjentów, to mam ochotę go po prostu czasami krzywym drewienkiem potraktować, a niestety jak potrzebujesz pomocy i zgłosisz się do takiego konowała to aż się płakać chce czasami z bezsilności.

tiffi1 zaraz tam strasznie, po prostu wyglądasz inaczej, ja się przestałam martwić swoim wyglądem, bałam się, że będę miała po ciąży nadwagę (przytyłam 30 kg), ale wszystko zleciało, no ale pogorszyła mi się cera, wlosy też garściami wypadają, chyba trzeba będzie znów w ciąże zajść:-), co do fachowców, to u mnie od 2,5 miesiąca nie mogą drzwi wejściowych zamontować, już jestem tak zła, że nawet straszną mowę sobie napisałam i w poniedziałek idę z awanturą :tak:

Tymczasem, bo m wzywa :-)
 
Hej dziewczynki,

Dzisiaj już mam nieco lepszy humor - parę spraw się wyjaśniło i w pon odbieram klucze do nowego lokalu, no i ...jedziemy z tym koksem:-)
W piątek wyjeżdżamy więc dzisiaj byliśmy na dużych zakupach spożywczo-marketowych i sportowych:-)

Hani bardzo, bardzo zasmakowało jabłuszko z marchewką z gerbera.

Tweenie, współczuję stłuczki, lekarze - masakra, no comments. A auto pójdzie z OC tamtego, nie?

Jedyneczka, bleeeee myszy - ja ja tego nienawidzę, wszelkich szczurowatych się brzydzę.
Gratki kolrku, jak ja lubię takie zmiany.
Maja dzisiaj nieco lepiej, a Deltima mam taki głeboko-spacerowy, chyba Deltim Voyager - po Majce stary grat, ale na nasze wiejskie drogi lepszy niż PegPerego, bo ma koła duże. JA jestem w ogóle mega gruba
 
witam dziewczęta:-D

ja dziś po ciężkim dniu w szkole, na dodatek wkur.. bo na zajęciach mieliśmy wysłać na początku grudnia na zaliczenie prezentację w Power Point, co też uczyniłam, a dziś wykładowczyni czyta osoby, które nie oddały i wśród nich ja i moje koleżanki które wpisałam w tą prezentację, a także dużo dużo innych osób, które prezentację zrobiły:angry: i co tu robić?? kobita zakręcona jak chiński autobus, powiedziałą, że osoby, które zostały wyczytane muszą egzamin ustanie zdawać:angry: fuuuckkk.. i jak tu się nie... zezłościć???

jedyneczka dawaj zdjęcie Rudzielcu:-D
 
reklama
Witam wieczornie. Padam z nóg bo malowałam i aż mi nie dobrze ze zmęczenia :-( Michałek śpi póki co ale pewnie zaraz się przebuidzi. Od 3 dni daje mu marchewkę z gerbera i zauważyłam dziś czerwone kropki na policzkach. Czyżby nawet na marchew był uczulony?? Ehhhh....

Jedyneczka gratulacje rudzielcu. Ja bym się nie odważyła na taki kolor. Może kiedyś ;-) A myszy też się boję jak cholercia.
Tweenie no to faktycznie nieciekawie z tą stłuczką. Dobrze że wwszyscy cali i zdrowi. A podejście lekarzy to szkoda gadać. Nasza kochana BIEDNA służba zdrowia.
Peemka też tak czasem mam że nie wiem ile razy się budziłam. Ale w tą drugą stronę bo tak dużo razy wstaję

syrena pa
 
Do góry