Cześć.
Zmogło mnie choróbsko ale musiałam po zupki jechać Nadii i prezent dla M bo ma dziś urodziny, wodę mu kupiłam do pachnienia
Czuję się fatalnie i dopiero teraz mam chwile luzu bo M pracował cały czas w domu, telefony itd. więc ani kompa ani czasu
aneta a powiedz kochana jak się organizujesz pracując tzn. wiesz gotowanie sprzątanie itd. bo ja się głowię jak dam radę wszystko ogarnąć kiedy zacznę pracować skoro teraz mi trudno przy tym M bałaganiarzu
ewcik bardzo bardzo mi przykro, wiem co czujesz:-(
agatka ze stałych jeszcze nie usuwałam ale sobie tak myślę że chyba na narkozę bym usuwała tak się boję
tiffi ja karmię w huśtawce lub foteliku bo M ciągle obiecuje że kupi krzesełko i d.....a
A kupuję chicco snack. To fajnie że spędzicie sylwka ze znajomymi, my sami. Nadii katarek przeszedł prawie całkiem ale za to ja śląpam
A co dajesz Zuzi na katarek bo nam tylko wodą morską kazała psikać i wyciagać i nasivin ale to dopiero jak zapytałam
tweenie wiem coś o jeździe z wrzeszczem , jak wróciliśmy od teściów w wigilie darła się całą drogę i nie mogliśmy jej w domu z pół godziny uspokoić
Na drugi dzień M jechał z tyłu i całą drogę zabawiał ja telefonem
I moja drze się zawsze przy ubieraniu po kąpieli, ekshibicjonistka mała czy co