ooooooooo-dzieki dziewczynki ze tak ladnie zyczylyscie mi tej goloneczki i fajnego wypadu-no i sie udalo. dziekiiiiiii :-)
anetka mam nadzieje ze grillek udany-ahhhhhzjadloby sie jeszcze przed godzina zero :-)
atabe no mam nadzieje ze jogurt jagodowy wywola Jagodzianke. a planow faktycznie nie rob-pewnie cie mala milo zaskoczy od rezu wtedy
madzik no powoli powoli a bedziesz miala mala gadule w domu ;-)
myszka jajowka byla a jakze...:-) tyle ze M tylko 4 kurki przywiozl bo na naszymi miejscu kurkowym byla "scinka i zrywka"
-rozkopali nam las i drzewa molestowali lesniczyny jedne no...tez mi sie marzy jeziorko....
kamcia fajnie ze mam i siorka przyjezdzaja-domyslam sie jak sie musisz cieszyc. no i koniec koncow tez mialas sympatyczny wieczor i popoludnie-chetnie bym posiedziala na ogrodku z kawka mrozona-mniam :-)
agatha oj zadzroszcze ci odstawienia tego znienawidzonego fenoterolu. nie wiem jak ty ale ja mialam po nim potworna zgage i dzidziolek wyzsze tetno o wiele i byl niespokojny.ja bym wolala rodzic w nocy
arlecia juz naprawde niedlugo i zakupki NIECIAZOWE przed toba lada dzien ;-)
ashika ale ci zazdroszcze ze sobie ten pedikiur zrobilas. ja naprawde juz nie siegam-ale w przyszlym tygodniu ide do pedikiurzystki-a co-nalezy mi sie :-) ja tez slyszalam ze nie moga byc pomalowane pazurki ale zmycie lakieru to 2 minutki-zdazy sie przed porodem. a do tej pory mozemy smigac w zadbanych kolorowiastych paznokietkach :-)
jedyneczka no ja tez slysze jak tylko jekne albo powiem ala ala moje plecy to text:ale jeszcze nie rodzisz???. i przerazenie w oczach
no i tez juz nie zakladam nogi na noge. w ogole chyba wygonie M od stolu na czas obiadu bo jak sie dzi obok to nie moge wygodnie siasc jak chlop w porzadnym rozkroku
ooooooooo
asienka urodzila. no to fajnie i gratki-kolejne dziecie na swiecie
mysza fajny zestaw. i taki neutralizujacy sie pod wzgledem zaparciowym-banany sprzyjaja owsianka wrecz przeciwnie :-) ehhhh ja to o jednym
dzamena nie rob nam tego i melduj sie codziennie bo teraz to juz jak ktoras z tych na wylocie sie nie melduje z rana to mysli wiadomo jakie :-)
jedyneczka zabije cie za ten boczek i ziemniaczki z grilla :-) ale bym zjadla....ale to na przyszly weekend sobie rezerwuje-jeziorko i grillek-juz chyba ostatni przed porodem. mam nadzieje ze wyzereczka sie udala :-)
mruczka ja tez sie wlasnie martwie jak my z tymi brzuchami te upaly przetrwamy...ja oczywiscie termin na sam koniec lipca wiec sporo tych upalow przede mna...
ewelad slonko a co sie z toba dzieje? rzadko cos piszesz i tak lakonicznie...mam nadzieje ze u ciebie w porzadku wszystko? i nie masz depresji? odezwij sie kochana
emih matko kochana-takie wycieczki pieszez uprawiac przed porodem??????????? to sie moze skonczyc tym jednym wlasnie
i jeszcze placu zabaw nie ma...
kasiamaj wytrzymaj do czwartku-to juz 3 dni-dacie rade i zaciskaj nozki do tego dnia :-)
kropa jak oxytocyna nie dziala to pewnie na cc stanie. ty dodatkowo z tym cisnieniem...ale trzymam kciuki zeby im sie udalo z tym zelem i szyjka i zebys sn rodzila-dawaj znac co i jak u ciebie
emih hihihi-tez wlasnie sie staram wszystki najesc teraz czego moge nie moc po porodzie...wiec....pora na bigos i leczo :-)
ashika tez sie wlasnie zastanawialam kiedys kto wymyslil ta wyjatkowo nitrafiona nazwe dla moich ulubionych ogoreczkow malosolnych ;-)
mruczka ja wypilam karmi do goloneczki-mniaaaaaaaaaaaaaam :-)