reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

Zresztą sok z buraków (jeśli was tylko po nim nie muli) to najlepsza rzecz nie tylko na zaparcia, ale także na krew, anemię itp. Naprawdę wiem coś o tym, to jest jedno z najskuteczniejszych "lekarstw naturalnych w walce z różnymi chorobami m.in. nowotwory"

Mam do Was pytanie: Na kogo możecie najbardziej liczyć jeśli chodzi o wsparcie w ciąży i w ogóle (oczywiście pomijamy przyszłych tatusiów)?
 
reklama
Nie,u mnie poprzednia ciaze prowadzila ginka i teraz tez tak bedzie.mozna wybrac,ale z tego co sie orientuje,to najczesciej kobiety wybieraja ginekologow i porod w szpitalu.W Holandii czeste sa porody domowe.
No i tu moja ginka robi na kazdej wizycie usg,zdjecia,mozna tez nagrac na dvd (mam 2 nagrania z poprzedniej ciazy).wizyty sa co miesiac,a w dwoch ostatnich miesiacach co 2 tygodnie.

Jak powszechnie wiadomo opieka lekarska na wyspach nie nalezy do najlepszych,w Irlandii podobnie pewnie jak i w Anglii ciaze prowadzi polozna, u ktorej wizyty wygladaja mniej wiecej na zasadzie - jak sie czujesz, ok? -no to ok!
Na badanie usg trzeba czekac ok 12 tyg czyli pierwsze ci wypadnie ok 20 tygodnia i to chyba raczej jedyne jakie bedziesz tutaj miala. Pozostale badania to jednynie krew i mocz, zero badania cukru, picia glukozy i tym podobnych badan.
Pamietam,ze przy pierwszej ciazy mialam ich w Polsce mnostwo. Dlatego ja, jak i wiekszasc moich kolezanek lece do Polski na badania i usg mam w srode 25.11.
Naprawde co tu sie dzieje to ciezko czasami opisac...
Maajka no to gefeliciteerd met je zwangerschap !!!!
Mieszkalam w Holandii 3 lata w okolicach Bredy, takze w Antwerpii bywalam czesto :)) I pamietam, ze jak chcialam isc do ginekologa to zapomnij !! Badal mnie normalnie lekarz rodzinny ,nawet nie zagladnal do srodka tylko spojrzal miedzy nogi i mowi -wszystko ok !! Ja mu mowie, ze mam nadzerke, a on zrobil oczy,bo nie wiedzial o co chodzi.Pol godziny tlumaczenia co to jest nadzerka i nic. No ale moze dla ciezarnych jest ''normalna'' opieka.
Vanilka ja tez mialam ostatnio problemy ze zgaga i ani herbata mietowa ani migdaly nie pomogly.Zaopatrz sie w Rennie, tutaj w kazdym osiedlowym spozywczaku jest.
 
Mialam jechac i nic tego nie wyszlo:crazy: Przez chwile mialam ochote,ale zapal niestety okazal sie slomiany i skonczylo sie na krotkim spacerku.W ogole jakos tak kiepsko sie czuje,Lenia mam strasznego...

Keeejt u mnie tez zaczyna byc troszke widac tzn.widze ja i moj M.
W poprzedniej ciazy tez bardzo szybko mialam brzuszek.Jak bylam w szostym
mc-u ludzie mysleli,ze to juz koncowka, a pod koniec wygladalam jakbym trojaczki miala urodzic.A tu jeden duzy chlop sie urodzil;-)

Tiffi1 ja poszlabym jutro.Ja wizyte mam na 3.12 ale tez chyba nie wytrzymam i pojde tydzien wczesniej

Dziewczyny wiem,ze to wczesnie,ale zastanawialyscie sie juz gdzie i jak chcecie rodzic? Moze ktoras myslala nad porodem w domu albo np.w wannie??? Ja na pewno w szpitalu bo u mnie bedzie raczej planowe ciecie cesarskie.
 
Irlandia-dank je wel!:-)No prosze,jaki swiat jest maly.Tu do ginekologa tez ciezko sie dostac,ale jednak.Badan tez duzo nie ma,oprocz usg jest tylko krew,test pappa i glukoza pod 20tc,moczu dopiero jak cisnienie za wysokie.Nawet ktg nie mialam,chociaz bratowa miala.

Ja bede na pewno rodzila w szpitalu,choc nie bylo idealnie.Kiedys myslalam o porodzie w domu,ale teraz bym sie bala.Porod Mai zakonczyl sie proznociagiem,a niewiele brakowalo do cesarki,wiec teraz tez wyladuje w szpitalu.
 
Jak powszechnie wiadomo opieka lekarska na wyspach nie nalezy do najlepszych,w Irlandii podobnie pewnie jak i w Anglii ciaze prowadzi polozna, u ktorej wizyty wygladaja mniej wiecej na zasadzie - jak sie czujesz, ok? -no to ok!
Na badanie usg trzeba czekac ok 12 tyg czyli pierwsze ci wypadnie ok 20 tygodnia i to chyba raczej jedyne jakie bedziesz tutaj miala. Pozostale badania to jednynie krew i mocz, zero badania cukru, picia glukozy i tym podobnych badan.
Pamietam,ze przy pierwszej ciazy mialam ich w Polsce mnostwo. Dlatego ja, jak i wiekszasc moich kolezanek lece do Polski na badania i usg mam w srode 25.11.
Naprawde co tu sie dzieje to ciezko czasami opisac...

wiesz co nie do konca sie z Toba zgodze- ja mieszkam w UK i slyszalam podobne opinie- bylam przerazona, bo pierwsza ciaze, dziecko urodzilam w PL...
Treraz juz ten temat- ciazy, a nawet przygotowania do znam z autopsji i nie ma co sie slychac innych i narzekac na sluzbe zdrowia w UK- po prostu jest inna...co nie znaczy gorsza!
jesli chodzi o mnie to mialam problem z zajsciem w druga ciaze w PL zrobiono mi podst badania- za ktore musialam placic i nic wiecej...
tu zglosilam sie do GP- skierowala mnie do szpitala na badania- szereg badan krwi na hormony w roznych odtsepach dni cyklu..do tego, jak nie znaleziono przyczyny trudnosci zajscia w ciaze, ani u mnie ani u meza umowiona juz bylam na sprawdzanie droznosci jajowodow(czego jak pisalam uniknelam, bo zaszlam w ciaze) problem byl natury psychicznej..jakas blokada ot wsio;-)

teraz juz 5 tydz 5 dz. mialam robone usg badanie krwi, moczu, mierzenie cisnienia, ot tak, bo powiedzialam, ze nienajlepiej sie czuje i zauwazylam lekko brazowawy sluz...opieka super jak z jajeczkiem a mam porownanie- pierrwsze dziecko rodzilam w Polsce w prywatnej klinice-taka panikara ze mnie...tu mam to samo tylko za darmo!
teraz ide w tym tyg. na kolejne usg czyli bedzie to 7-8 tydz ciazy...i polozna powiedziala, ze beda juz tym razem zdjecia do domowej kolekcji:-)
 
Hej dziewczynki :-)
tiffi to może poczekaj już do tego czwartku, jeśli to ten ginekolog, co będzie ciążę prowadził.Wiem jak trudno wytrzymać, ale dwa dni to naprawdę niedużo, szybko przeleci.Udanej wizyty życzę :-)
keejf biedulko, ja też to przechodziłam, biorę 2x dziennie po 1/2 antybiotyku i od dwóch dni czuję się super.
Joaszka czekamy na relacje z reakcji mamy Twojego mężczyzny.Miłego wieczorku.
vanilka super ,że mały dobrze się już czuje:-D, moja mała też już całkiem ok.
Mi na zgagę też pomagały migdały, a jak już nic nie dawało rady to brałam rennie.

My wczoraj byliśmy u znajomych, pogadaliśmy, pośmialiśmy się i wygadałam się o ciąży;-) Teraz to chyba już wszyscy prawie wiedzą, wiadomości szybko się rozchodzą.
A dzisiaj mdłości, mdłości , mdłości i spaaać. Zmieniam zdanie , będzie druga dziewczynka:-D
Pozdrawiam
 
Teściówka zadowolona, ze babcią zostanie:-) Już kombinuje skąd wziąć pieniążki na wnusia lub wnuczkę:-) Ogólnie-coraz bardziej się ciesze z tej ciąży, a jeszcze jak jutro zobaczę na usg moją "Kropeczkę"i usłyszę od lekarza, że jest ok, to w ogóle chyba napiję się z radości! Soku oczywiście:-) Albo coli, bo normalnie tak mi się chce.

Dziewczyny, czy Wy też w ciąży bekacie? Ja się śmieję, że mamy w domu świnkę:-)
 
Joaszka to super,że teściowa zadowolona :-)
Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę !!!

No właśnie, ja bekam cały czas, dziwne, w tamtej ciąży tego nie doświadczyłam, a teraz to dominujący objaw u mnie.Pozdrawiam :)
 
Niestety ja mam umówioną wizytę u mojej gin 8.12, a mam wybór pójśc jutro rano do "zwykłego ginekologa" lub we czwartek takiego co prowadzi ciążę (ale nie moją). Nie wiem czym to się różni, no ale tak jest.

Co do mojego humoru jakoś mi lepiej jest już trochę, a co do bekania to ja tak mam.
Niestety jutro wyjeżdżam na 3 dni i dopiero napiszę do Was we środę.
Zazdroszczę Wam, że mówicie swoim mamom, teściowym, które się cieszą... ech
Moja mama niestety nie żyje,a teściowa, no cóż teściowa......
 
reklama
No to jeśli faktycznie do tego 8.12 nie możesz wytrzymać , to może idź, będziesz spokojniejsza.Chociaż jeśli nie masz żadnych niepokojących objawów -typu plamienia to napewno wszystko jest w porządku i nie masz się co martwić.

Przykro mi z powodu Twojej mamy:-(, napewno ona już dawno wie o Twojej ciąży i będzie czuwać nad Twoim dzidziusiem:happy: Niestety życie pokolei odbiera Nam najbliższych, tak trudno nieraz się z tym pogodzić.
No a z teściowymi, jak z teściowymi, różnie bywa ;-)- nie przejmuj się !!!
Udanego wyjazdu;-) Trzymaj się Tiffi !!!
 
Do góry